Jacobs - Sulęcki (28.04.18)

[Gogolius]

Na gali w Brooklynie, w walce wieczoru zmierzą się Daniel Jacobs (33-2, 29 KO) i Maciej Sulęcki (26-0, 10 KO).

Jacobs stoczy ten pojedynek w oczekiwaniu na rozstrzygnięcia w wadze średniej (Golovkin z Alvarezem). Będzie to jego druga walka od porażki z Kazachem (na odbudowę wygrał 11 listopada 2017 na punkty z Luisem Ariasem).
Sulęcki, który do niedawna boksował w wadze średniej, ostatnio zbił kilogramy i zaliczył udane występy w wadze junior średniej, które doprowadziły go do eliminatora WBC z Martirosyanem.
Pojedynek z Jacobsem nie ma takiej rangi, ale koniec końców Maciek wybrał walkę właśnie z Jacobsem.

[szalonyAli]

Jak dla mnie o wiele lepszym rozwiązaniem była by chyba walka z Matirosyanem. Moim zdaniem Maciek byłby w niej faworytem i dała by prawdopodobnie walkę o pas. Jacobs to rozpoznawalne nazwisko, dał świetną walkę z GG. Zwycięstwo z tym starciu nie wątpliwe było świetnym skalpem. Ale raczej daje mniejsze szansę na walkę o pas . Jakby nie było w średniej nie ma zbyt wielkiej konkurencji. Ale tak Saunders raczej nie będzie chętny na walkę z Maćkiem. No mamy jeszcze walkę Alvarez - Gołowkin . Gdyby Gołowkin wygrał to kto wie , może by chciał Maćka. Tylko pytanie o szansę Suleckiego z Jacobsem. Taki Culcay potrafił go podłączyć . Tutaj z kolei mamy walkę w wyższej kategorii wagowej z zawodnikiem wyglądającym na półciężkiego i bardzo , bardzo mocno bijącym. Na pewno trudniejsze wyzwanie i będzie bardzo trudno. Nie wiem czy ładna porażka w tym starciu ta mu wiele. Oczywiście zbuduje mu pozycję , ale ci najlepsi nadal mogą nie chcież z nim walczyć. Maciek powinien zdecydować się w jakiej kategorii chce boksować i tam budować swoją markę . Bo takie skakanie w dół górę nie jest chyba najlepszym rozwiązaniem . Rozumiałbym jeszcze tą decyzję , gdyby Sulęcki nie miał rywala, albo miał walczyć z jakimś rywalem. Tutaj z kolei była zaplanowa walka eliminacyjna to starcia o pas. W dodatku rywal wymagający i w miae rozpoznawalny w USA.

[eyeofthetiger]

Podzielam twoje zdanie Ali, skoro Culcay podlaczyl Suleckiego i to niezbyt mocno wygladajacym ciosem (chociaz czasami sredni cios w odp punkt moze podlaczyc) to co zrobi wiekszy i rownie szybki Jacobs? Bede trzymal kciuki za Suleckiego ale wyglada to na skok na kase, po przegranej Maciek wroci do polsredniej i dalej bedzie probowal dostac sie do walki o pas. W sumie nie glupi pomysl, tylko nie moze "brzydko" przegrac z Jacobsem.

[fext]

Swoje zdanie na temat tej walki wyraziłem już na innych wątkach i nie ma sensu się powtarzać. Mogę jedynie dodać, że tu nie będzie "pięknej porażki", tylko raczej rozpaczliwa "obrona Częstochowy", zakończona brutalnym rozpieprzeniem Sulęckiego, który od tej pory będzie podążał dobrze znanym szlakiem, przetartym przez Proksę, w najlepszym wypadku kończąc karierę po kilku walkach, bądź, co jeszcze gorsze, kończąc jak Janik.

[Hugo]

Ja nie widzę tej walki tak czarno, jak większość (nie tylko na naszym forum, ale ogólnie na wszystkich bokserskich portalach w Polsce). Przede wszystkim panuje powszechne przecenianie Jacobsa oparte na jego równorzędnej walce z Gołowkinem. Zapomina się przy tym, że to już nie był prime Gołowkin, tylko bokser znajdujący się od pojedynku z Brookiem na równi pochyłej. Oczywiście Jacobs to bardzo dobry pięściarz właściwie bez słabych punktów, ale nie widziałbym go wcale w roli faworyta z takim np. Jermallem Charlo. Dmitrij Pirog pokazał, że nie trzeba być Gołowkinem, żeby z Jacobsem wygrać.

Jednym z argumentów przytaczanym na niekorzyść Sulęckiego jest jego rzekomo mały zasięg 173 cm podawany przez Boxrec. Otóż jest to kosmiczna bzdura, jakich w danych Boxreca jest całe mnóstwo (np. 189 cm wzrostu Bensona Mwyakembe, który w rzeczywistości ma co najmniej 10 cm mniej i co można było dostrzec, oglądając jego walkę ze Stepniem w Nysie). Gołym okiem widać, że Sulęcki to nie żaden Miszka Kosołapy tylko mężczyzna o kończynach proporcjonalnych do wzrostu i na pewno ma zasięg rzędu 185 cm lub więcej. Siłą fizyczną i odpornością też nie ustępuje Jacobsowi. Techniką i motoryką trochę, a więc chyba przegra na punkty, ale zapewne mniej wyraźnie od Luisa Ariasa, który Sulęckiemu nie dorasta do pięt. Poza tym liczę na wielką motywację Polaka i wynikającą z niej waleczność, podczas gdy nie jest wykluczone, iż Jacobs zlekceważy rywala. Trenujący Sulęckiego Gmitruk to dobry taktyk i wierzę, że dobrze go przygotuje do walki, przy czym należałoby podpatrywać Piroga, boksera o parametrach bardzo zbliżonych do Sulęckiego. Całościowo uważam Jacobsa za wyraźnego faworyta, ale uważam że Sulecki przed czasem nie przegra i kilka rund urwie, a tym samym wstydu nie przyniesie.

[kubala1122331]

@Hugo
Nie znam oficjalnych parametrów, ale jak spojrzysz na Sulęckiego i Jacobsa to jednak widać sporą różnicę. Wiem, że Maciek długo walczył w średniej, ale on naprawdę wygląda na gościa z niższej kategorii wagowej. Tu jest mój największy problem. Bo mam wrażenie, że sportowo różnica nie jest duża.

[Hugo]

@kubala
Sulęcki jest bardzo szczupły, co w boksie nie jest wadą, a zaletą. Dzięki temu mógł zejść do SWW, gdzie zaliczał się do najwyższych zawodników. W średniej nadal jest dość wysoki i 2 cm wyższy od Jacobsa. Pod względem muskulatury Jacobs prezentuje się dużo lepiej, ale wiemy że boks to nie kulturystyka, na co jest mnóstwo przykładów (choćby wygrane Kownackiego). U czarnoskórych muskulatura generalnie lepiej wygląda, ale nie ma to przełożenia na siłę fizyczną. Bardzo silny Gołowkin na Herkulesa nie wygląda, a taki np. Andy Lee to całkiem cherlak, a wiemy, jak mocno potrafi przyłożyć.

[TomaszX]

Jackobs zrobił trochę za dużo mięśni bo w walce z Arisem i drugą z Morą wydawał sie trochę sztywny.Ale nad Sulęckim będzie miał przewagę w każdym elemencie i go znokautuje.
Niestety ale Jacobs łatwo przez TKO.

[Wietnam]

Będzie potrzebny dobry plan taktyczny na Jacobsa, na pewno nie bitka
jak to zapowiada Sulęcki, bo skończy to się szybko, jak w pojedynku
Jacobsa z Quillinem.

[Martin]

Ja żałuję, że nie dojdzie walki Sulęckiego z Matirosyanem. Tam była spora szansa na zwycięstwo. Z Jacobsem przewiduję porażkę przez KO i być może po niej równię pochyłą Maćka. Obym się mylił.