Adamek vs Chambers
|
18-06-2012, 02:14 PM
Post: #81
|
|||
|
|||
RE: Adamek vs Chambers
Komentarze w stylu:
"Adamek jest beznadziejny i wolny. Niech obija dalej macburgera"... ŻENUA |
|||
18-06-2012, 05:46 PM
Post: #82
|
|||
|
|||
RE: Adamek vs Chambers
Kikas
Nie zgadzam się z twierdzeniami, że brak lewej ręki „niekoniecznie wyszło Chambersowi w całości na minus”. Wyszło bardzo na minus, nie znam, ani nigdy nie spotkałem boksera preferującego jednoręczny styl, ani styl „walki z kontuzją” Pretensje do Chambersa? Przecież na 100% nie chciał doznać kontuzji, tak jak każdy profesjonalny sportowiec. Zdarzenie losowe Równie dobrze można by było krytykować Adamka, że walcząc z jednorękim bokserem będącym od 14 miesięcy nieaktywnym nieznacznie wygrał. Osobiście jestem daleki od krytykowania i jednego i drugiego. Adamek uczciwie wygrał walkę, a jednoręki Chambers walczył na tyle ile mógł. Jeżeli chodzi o komentarze na bokser.org to prawie nie czytam wątków, które mają 50+ komentarzy. Nie lubię przebijać się przez morze nic nie wnoszących wpisów i hejtowania, po to aby wyłowić 5-6 sensownych opinii. ------------------------------------------------------------------------------------------------------- Co do defensywy Adamka to już niczego nowego się nie spodziewam. Tomasz był dziurawy w LHW, CW nie inaczej jest w HW. Cóż Tomek stracił na szybkości, dynamice i ruchliwości. Moim zdaniem to bardzo niedobrze. Największy sukces w HW (Arreola) Adamek zawdzięcza nie sile, a szybkości i sprytowi. Mam nadzieję, że Tomasz przestanie „rosnąć”. Jeszcze więcej kilogramów nic dobrego nie przyniesie. Martwi mnie, że Adamek ostatnio wspomina o walce z Władimirem Kliczką. Dla mnie to samobójstwo. To dużo gorszy wybór niż Witalij, a wiemy jak wyglądała walka Adamka ze starszym bratem. Główną różnicę będzie robił cios Władimira (nie porównuję odporności na ciosy obu braci, bo nawet jak Tomek trafiłby czysto Władimira to nic by się nie stało). Witalij to zawodnik kumulujący swoich przeciwników w końcowych rundach. Władimir to superpuncher gaszący światło jednym ciosem. Wprawdzie zazwyczaj wymęcza swoich rywali, ale potrafi też zrobić krzywdę w początkowych rundach. Z lukami w defensywie Adamka szybko może wejść jakiś potwory prawy prosty. |
|||
19-06-2012, 12:33 AM
Post: #83
|
|||
|
|||
RE: Adamek vs Chambers
@redd
Chyba nic dodać i nic ująć. Powiedzialbym jeszcze od siebie, że Adamek bylby bardziej bezradny nic Mormeck w walce z Wladimirem i nie potrzeba mi drugiej takiej parodii. Jak chce to niech zawalczy z Hayem i da świetny pojedynek albo niech zawalczy z Povetkinem. A jak mi jeszcze Wladimir w glowie to niech wraca do swoich poprzednich kategorii wagowych bo on bardzo dobrze wie, że nie ma zadnych szans z K2 tylko chciałby sobie troszke zarobic. Ale czy ta suma wynagrodzi mu utrate zdrowia? |
|||
19-06-2012, 09:30 AM
Post: #84
|
|||
|
|||
RE: Adamek vs Chambers
@kikas
to moje cyt.: "(...) P.S. Smutek, żal, rozczarowanie, frustracja i złość. To uczucia, które odczuwam po tej walce. Po walce z Vitem Góral stał tuż nad przepaścią. Teraz zrobił znaczący krok do przodu ... I zaczyna mnie denerwować jego nadęta poza z wysuniętym palcem. Kilka takich akcji izacznę nazywać go Tomcio Paluch." Widzę, ze Ci się spodobało i wywarło na Tobie duże wrażenie, skoro aż napisałeś o moich życiowych porażkach i emocjonalnym przeżywaniu- a o których to rzeczach ja najwyraźniej nie mam pojęcia. Do rzeczy. Dalej uważam, że Tomek to przegrał (117:114). Tak punktowałem (daję remis w rundach zawsze gdy go widzę- a nie góra w jednej rundzie na walkę) po obejrzeniu walki 2 razy. Natomiast smutek, zal, rozczarowanie, frustrację i złość czułem z tego powodu, ze Góral jest z walki na walkę gorszy, jest gorzej prowadzony fizycznie, taktycznie, technicznie i co najgorsze mentalnie. Szkoda mi zmarnowanego talentu, bo taki niewątpliwie Góral miał. Z zółwia nie da się zrobić gazeli, a z mrówki słonia- a taką zmianę chce fundować mu Roger. Nie ma już tych emocji w jego walkach, które czyniły z niego widowiskowego pięściarza. Zatracił je po Arreoli- teraz jest już wtórnym analfabetą pięściarskim. To co zrobił z nim obecny trener to amatorka w najgorszym wydaniu. Walki w wykonaniu Adamka są niewidowiskowe, słabe techniczne, siłę przemilczę- bo to zawodnik z LHW (a nawet średniej), bez taktycznego planu na walkę i coraz wolniejsze. Szkoda , ze nie zacytowałeś np. innego mojego fragmentu z tamtego posta, np. o tym jaki boks lubię. Wyręczę Cię. Uwielbiam boks oparty na nogach. Ja nawet uważam, że boks to sport, w którym walczy się nogami, a ręce służą tylko do przeniesienia energii całego ciała z nóg- na przeciwnika. P.S. Tomcio Paluch to kpina z jego pozy (po ch....ej walce) z podniesionym wskazicielem (palcem wskazującym). Mam wrażenie, ze obecnego Adamka do 4 rundy poskładałby Abdusalamow. Chciałby się mylić. Pozdrawiam. |
|||
19-06-2012, 10:40 AM
Post: #85
|
|||
|
|||
RE: Adamek vs Chambers
1. Adamek został wypunktowany jak amator przez jednorękiego rywala o słabszych warunkach fizycznych.
2. Przypuszczam, że Carl Froch z super średniej (patrz: walka z Bute) bije mocniej od Adamka. 3. 60-letnia przekupka na bazarze ma w sobie więcej agresji niż Adamek w ringu. 4 Kariera Adamka ma już tylko i wyłącznie charakter zarobkowy. 5. We wrześniu będzie kolejny kelner, żeby nie zaliczyć "wtopy". 6. Pasek Powietkina nie jest nic wart, twierdził to zresztą sam Adamek. 7. Trener Adamka i reszta teamu jest jeszcze mniej warta niż pasek Powietkina. 8. Władek zniszczy Adamka szybciej niż zrobił to starszy brat. |
|||
19-06-2012, 12:53 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-06-2012 01:09 PM przez Jerome.)
Post: #86
|
|||
|
|||
RE: Adamek vs Chambers
Kilka moich złotych myśli na temat tej walki.
Tomek stoczył ciężki pojedynek. Chambers był w dobre formie. Nie sądzę aby jego kontuzja była na tyle poważna, żeby nie mógł walczyć co z resztą pokazał zostając w grze. Ktoś powiedział, że Eddie przystąpił do tej walki już z kontuzją a nie chciał się wycofać przed ze względu na kase. Moim zdaniem była to po prostu kontuzja nie do końca zaleczona. Eddie przed walką z Thompsonem bodajże miał problem właśnie z bicepsem. Reasumując, "nawet gdyby" to po wycofaniu się po 1 rundzie Eddie otrzymałby swoją wypłatę (a Adamek KO ;] ). Moim zdaniem Adamek wygrał bo zadał o wiele wiele więcej ciosów. Nawet jeśli nie były one celne to sędziowie widzieli jego większą aktywność i przypisywali mu kolejne rundy. Tomek miał dużo problemów z trafianiem Eddiego ze względu na jego wysokie umiejętności w defensywie. Adamek takich umiejętności nie ma dlatego dawał się trafiać ciosami z kontry. Właśnie. Z kontry. Ten pojedynek uświadomił mi, że Tomek nie umie walczyć defensywnie. Nie mylić tego z walczeniem na wstecznym co idzie mu bardzo dobrze. Tomek musi być tym, który atakuje, no stop. Inaczej brak dobrej obrony daje się we znaki. Prosty przykład. Vitek ciągle atakował a nie Tomek a że Adamek w ciągłej obronie sobie nie radzi to walka wyglądała tak jak widzieliśmy. Eddie był o wiele szybszy niż Tomek (moim zdaniem nawet nieco szybszy niż Haye), Adamek chwilami sobie nie radził ale jednak stopniowo robił swoje. Moim zdaniem wygrał zasłużenie. Punktowałem bodajże ok. 3 rund dla Eddiego. Zatem wynik 117-111. Sędziowie dawali 116-112 więc uważam, że się nie mylili. Na koniec mogę jeszcze dodać, że nie widzę Tomka z Chisorą. Ten facet go zajedzie. Niech do tego lepiej nie dojdzie. Povietkin to dobra opcja pod warunkiem, że Tomek nie będzie chciał walczyć o ten śmieszny pasek. Dobra walka. Jestem zadowolony. Chciałem jeszcze dodać, że na NBC bardzo zaskoczył mnie BJ Flores. Jak mógł punktować takie rundy jak 4 i 5 dla Chambersa? No ludzie.. Jestem z Polski i byłem za Tomkiem ale nie musiałem, żeby widzieć tam jego wygraną. Do tego pieszczenie się Eddiego z sędzią. Co chwile jakaś uwaga, a bo to cios na pas, a bo to odepchnięcie łokcie itd itd. Jeśli Adamek walnąłby go poniżej pasa to dopiero można mówić o nie prawidłowym ciosie. Odepchnięcie łokciem z klinczu też krzywdy nie zrobi. To nie jest cios łokciem. No i najważniejsze to wiadomo, że Tomek to nie jest ringowy cham. Nie uderzy jak widzi, że ktoś się ślizga czy coś w tym rodzaju. Nie wiem po co takie zachowanie. Jego przyjacielski ton jest ok ale takie kumplowanie ze wszystkim mnie wkurza (dajmy na to chociaż face to face na wazeniu albo 2 konferencji). Litości. To jest boks. No i na koniec jeszcze najlepsza moim zdaniem runda - 9. Tomasz robił co chciał. W ostatniej rundzie po gongu fajnie też Tomek zatrzymał prawy prosty. To tyle... They think they're good, I know I'm great ;] |
|||
19-06-2012, 02:22 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-06-2012 02:37 PM przez Kikas.)
Post: #87
|
|||
|
|||
RE: Adamek vs Chambers
@Jerome
Tak, to prawda, Adamek praktycznie nigdy nie walczył z kontry, a z długiej kontry, czyli atakuje tylko między seriami ciosów przeciwnika, nigdy w trakcie, to jest to co nazywam długą kontrą A co do 'pieszczenie się Eddiego z sędzią' to nie podoba mi się, że Adamek w takim momencie nie próbuje ustrzelić przeciwnika, coś w stylu Mayweather z Ortizem, a zawsze zachowawczo wyczeka grzecznie te momenty. @glaude Właśnie to mnie wkurza, zero dystansu. Rozumiem że lubisz boks, a w Adamku pokładałeś swoje wyolbrzymione nadzieje, a każde potknięcie Adamka boli Cię podwójnie, ale taka postawa kieruje Cię w skrajności i własnie przez to wychodzą Ci takie, a nie inne punktacje, nie mówiąc już o tych wylewnych żalach które niemiło się czyta. |
|||
19-06-2012, 05:21 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-06-2012 05:35 PM przez willow(konserwatysta).)
Post: #88
|
|||
|
|||
RE: Adamek vs Chambers
Po strasznym obiciu przez Kliczkę, Adamek wygrywa drugą walkę z najszybszym ciężkim na świecie, ale nadal jest żle. Jak tu nie kochać Polaków.
Hugo: "Hak bity z góry? Sądziłem, że haki można bić tylko z dołu do góry. Ciosy bite z góry na dół potocznie określa się cepami. Przejęzyczyłeś się, czy też będziesz obstawał przy takim określeniu? Rozumiem, że chodzi ci o te obszerne ciosy Chambersa z prawej ręki, którymi systematycznie trafiał Adamka najczęściej w okolice ucha. Ja nazwałbym je prawymi sierpami, chociaż być może część z nich miała parabolę cepa." -Chyba każdy wie o który cios chodzi, Czambers zadawal jeden, bardzo dziwny, bity z góry, prawą ręką. Piszę hak, można nazwac to inaczej. Gmitruk pewne ciosy nazywa świstakami. Terminologia w boksie jest bogata i nie ograniczam się do tych określeń które wymienione są w książkach. W każdym bądz razie, wydaje mi się, że był on wytrenowany i zaplanowany. Wiedzieli, że Adamek opuszcza lewą rękę stąd Amerykanin tam parabolicznie celował. Niezaleznie od kontuzji. |
|||
19-06-2012, 06:25 PM
Post: #89
|
|||
|
|||
RE: Adamek vs Chambers
@willow
Jeśli już to kontuzjowaną rękę miał lewą więc prawą mógł swój plan realizować. Generalnie wkurza mnie też, że Chambers walcząc z kontuzją po punktacji jest nie tyle co zaskoczony to zawiedziony. Czego on się spodziewał? Że wypunktuje Tomka jedną ręką? No litości. Jest kozakiem jeśli walczył mimo kontuzji do końca ale bądźmy realistami. Tomek może i przyjmował od czasu do czasu niezły cios Eddiego ale nie od razu żeby miał przez to przegrać. They think they're good, I know I'm great ;] |
|||
20-06-2012, 06:36 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-06-2012 06:48 AM przez glaude.)
Post: #90
|
|||
|
|||
RE: Adamek vs Chambers
@kikas
No jednak dalej nic nie rozumiesz. Ale nie mam z tym problemu. Jeśli tak zależy Ci, żebym przyznał Ci, ze mam problem z "potknięciami" Adamka i przemawia przeze mnie frustracja nastolatka- zrobię to. KIKAS PRZYZNAJĘ MASZ WE WSZYSTKIM RACJĘ, JESTEM GÓWNIARZEM, KTÓRY NIEZDROWO SIĘ PODNIECA I NIE POTRAFI NAD TYM ZAPANOWAĆ. TWOJA DIAGNOZA MOJEGO STANU PO WALCE TOMKA Z EDDIEM OKAZAŁA SIĘ PRAWDĄ. ROZGRYZŁEŚ MNIE. A teraz konkretnie. Jeśli ktoś jest beznadziejny, nie zamierzam tego przemilczać- tylko mu to wytknąć. Nawet robię to dokładnie i piszę w jakich elementach jezt beznadziejny. Jeśli kiedyś coś było na niezłym poziomie, a teraz kuleje na całej linii, wytknę to. Jeśli założenia co do treningu, taktyki dla danego zawodnika są według mnie błędem trenerskim- lub gorzej, kompletnym brakiem wiedzy, skomentuję to odpowiednio. Adamek osiągnął dno w porównaniu z tym co sobą reprezentował na ringu w latach wcześniejszych. Tu już nawet nie ma co analizować, szkoda czasu, bo wszystko leży. Jak mówi amerykańskie przysłowie: "nie ma nic gorszego niż zmarnowany talent". Na szczęście to nie mój talent, ani moich dzieci, czy żony P.S. Nie zależy mi na zmianie twojego zdania, ani dyskusji kto punktował lepiej. Nie interesują mnie internetowe kłótnie. Wypowiadam swoje zdanie i tyle. Jeśłi masz inne, twoja sprawa. W demokratycznym kraju każdy ma do tego prawo. Pozdrawienia od "frustrata" |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości