Conor McGregor

[Tar-Ellendil]

Cały sparing Conora z Pauliem będzie wydany na Netflix, w końcu się dowiemy prawdy.

[Gogolius]

McGregor zakończył wczoraj karierę sportową.
Się okaże czy to szczera deklaracja, czy kolejny chwyt pod publiczkę (czym McGregor zajmuje się od jakichś dwóch lat).

[Wietnam]

Pojawiają się też rzekome oskarżenia o gwałt którego
niby dokonał rok temu w Irlandii. Typ założył rodzinę
ma dziecko, Kobietę a zachowuje się jeszcze gorzej
aniżeli za młodszych lat, nie wiem czy to taki nieumiejętny
PR bo w oktagonie od trzech lat nie wygrał jak i w ringu
myślał że jak zarobił za Floyda 100 mln $ to już nie
trzeba będzie nic robić, może i tak, ale i mówić o nim też
przestali dlatego myślę że to wszystko jest pod ten PR
i w tym roku wejdzie do ringu czy klatki, powiedzenie:

"Nieważne jak ważne aby mówili" jest i będzie aktualne
zawsze.

[Hugo]

Kobieta została zgwałcona i po roku sobie o tym przypomniała? Teraz można się spodziewać kilku innych, które oświadczą, że je zgwałcił 5, 10 i 20 lat temu. W dzisiejszych czasach normalka. Do Pulewa z kolei się czepili, że pocałował reporterkę, która przeprowadzała z nim wywiad. Czyli jak masz ochotę pocałować kobietę ( a ona bynajmniej nie ma nic przeciwko), to najpierw musisz zapierdalać do notariusza po jej pisemną zgodę potwierdzoną przez 2 świadków. Dobrze, że moja młodość minęła w bardziej normalnych czasach, bo dzisiaj świat dostał zbiorowej paranoi.

[fext]

Gwałt? Jestem sceptyczny. I nie chodzi nawet o to, żebym uważał McGregora za jakiegoś świętoszka a o to, że o takie rzeczy dziwnym trafem oskarżani są bardzo bogaci ludzie, którzy naprawdę nie muszą nikogo gwałcić. Co więcej, oskarżenie pojawiło się stosunkowo późno po rzekomym zdarzeniu. Dlatego mi pachnie to wyłudzeniem, o tyle łatwiejszym, że Conorowi ostatnio odbija palma. Łazi nawalony i naćpany, zachowuje się jak małpiszon... Nie zdziwiłbym się, gdyby jakaś panienka celowo zaciągnęła go do łóżka, kiedy był zalany a potem, nawet i "w trakcie" zaczęła protestować, ze jednak nie. I "gwałt" gotowy. Ten sam przypadek co Kowalew, który dziwnym trafem chodzi sobie wolny, chociaż jakieś plastikowe monstrum też oskarżało go o różności...