Szpilka vs Kownacki
|
16-07-2017, 01:26 PM
Post: #101
|
|||
|
|||
RE: Szpilka vs Kownacki
'BOREK: NIE OBRZUCAJMY SZPILKI GÓWNEM'
http://www.bokser.org/content/2017/07/16.../index.jsp A więc winny jest trener, a kibice powinni zamknąć mordy, jeśli nie boksują. Po wszystkich hucznych, pysznych wypowiedziach Szpilki, całkiem normalnym jest, że spotyka się z krytyką, nawet bardzo ostrą. Chyba nie od wczoraj wiadomo, że internet nie jest żadną tam perfumerią dla nieśmiałych pensjonarek. Borek całkiem niedawno odnalazł w sobie jakiś boski imperatyw do pouczania wszystkich wokoło - kibiców, trenerów i promotorów. Szkoda, że nie bronił Kownackiego, kiedy Kmita wypowiadał się o nim w sposób absolutnie żenujący. A tak tłumacząc na język polski: Wmawiamy januszom, że zawinił trener, polecamy Szpilce nowego, ściągamy do polski na PBN i ogłaszamy nowe otwarcie w karierze. Nowy coach pewnie wzmocni szczękę, cios, iq ringowe i w ogóle doda 10 centymetrów wzrostu i zasięgu |
|||
16-07-2017, 04:00 PM
Post: #102
|
|||
|
|||
RE: Szpilka vs Kownacki
Kownacki już pewnie szykowany na kolejną obronę Wildera.
|
|||
16-07-2017, 04:12 PM
Post: #103
|
|||
|
|||
RE: Szpilka vs Kownacki
Ubił by Wildera Kownacki spokojnie, ma szczękę i petardę
w łapie, a Wildera ostatnie pojedynki były bardzo słabe. Kownackiego stać na pokonanie Wildera i Parkera, nie miałby jedynie szans z Joshuą. |
|||
16-07-2017, 04:57 PM
Post: #104
|
|||
|
|||
RE: Szpilka vs Kownacki
(16-07-2017 01:26 PM)redd napisał(a): 'BOREK: NIE OBRZUCAJMY SZPILKI GÓWNEM'Chyba już na to za późno, choć może są jeszcze tacy macherzy od boksu (Borek?), którzy uważają, że ciemny lud kupi jeszcze raz ten sam trefny towar. Moim zdaniem nowego otwarcia nie będzie. Nie będzie chętnych do oglądania walki Szpilka - Zimnoch, ani rewanżu Szpilka - Adamek. Po prospekcie HW Arturze Szpilce można już tylko spuścić wodę. http://www.the-best-boxers.com |
|||
17-07-2017, 07:43 AM
Post: #105
|
|||
|
|||
RE: Szpilka vs Kownacki
Z internetów: - Szpilka nie zrobił niczego, co miał, co trenowaliśmy. Niczego - zacytował na Twitterze amerykańskiego szkoleniowca dziennikarz fightnews.com Przemek Garczarczyk, dodając: Trener Artura wygląda, jakby to on przegrał przez KO.
Borek ewidentnie chce przekuć porażkę Szpilki w coś co będzie można jeszcze sprzedać w Polsce. |
|||
17-07-2017, 01:07 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-07-2017 01:11 PM przez Gogolius.)
Post: #106
|
|||
|
|||
RE: Szpilka vs Kownacki
Obejrzałem pojedynek. Po pierwsze fajna, czysta walka, dwa klincze na cztery rundy + końcówka jak się Szpilka ratował, fajnie się to oglądało.
Można powiedzieć, że w sumie nic dziwnego - silny, odporny swarmer zajechał wątłego boxera, który nie potrafił swoimi ciosami przyhamować rywala. Tak jak wiele osób pisało, Szpilka był po rozbracie z ringiem wielką niewiadomą, a dowiedzieliśmy się na pewno, że przez półtora roku na sali nie wyeliminował: - za krótkie odejście/unik bez dołożonej gardy co przy dłuższych seriach przeciwnika jest zgubne, bo nawet jeśli te dwa ciosy nie wejdą to kolejne trzy już jak najbardziej mogą - zerowa obrona tułowia, szczególnie że już w pierwszej rundzie zebrał kilka mocnych sierpów na korpus - pajacowanie po jednym świetnym uniku, które doprowadziło do kolejnych celnych ciosów. Ogółem Szpilka ciągle stawia na balansowanie i zwody jako główną (jedyną) linię obrony, a jest w tym aspekcie zaledwie dobry. Kownacki jest na tyle młody, silny i wytrzymały, że nawet jak przestrzeli 2-3 ciosy to idzie dalej i wyprowadza kolejne 4-5. Jakby Szpilka dostał jakiegoś ofensywnego sluggera na swoim poziomie to powinien go wypykać, ale przeciętny swarmer go zajeżdża. Nie ma ciosu, zabrało mu kondycję od razu od kiepskiej obrony dołów, nie jest tytanem odporności przez co druga celna seria zakończyła pojedynek, nie ma siły by zatrzymać takiego tura jak Adam, do tego jeszcze (jesli wierzyć Shieldsowi) zupełnie zaboksował inaczej niż mieli w planach -> wszystko co mogło pójść źle to poszło, a do tego jeszcze parę innych rzeczy też się zrąbało. Co dalej? Czytam, że albo powrót do Polski albo koniec kariery. Prawdopodobnie przygoda z USA się skończyła. W Polsce Szpilka jeszcze jest w stanie coś zarobić. Jeszcze dwa dni temu śmiano się, że Szpilka bije się w eliminatorze do Zimnocha. Dziś walkę z Zimnochem weźmie z pocałowaniem ręki. Kownacki? Nie popadałbym w hurraoptymizm. Zrobił swoją robotę, wygrał najtrudniejszą walkę w karierze, świetnie się przygotował, jest wytrzymały, silny, odporny i ma kondycję. Ale też nie popadajmy w przesadę. Przeczytałem gdzieś (nie wiem czy tutaj czy na portalach) dwa teksty, które są zupełnie oderwane od rzeczywistości. Pierwszy to teza, że teraz Kownacki przejmie pałczekę po Gołocie i Adamku i będzie tym-polakiem-na-którego-będziemy-zarywać-nocki. No to po pierwsze takim Polakiem był już Szpilka, a po drugie nie jest powiedziane, że Kownacki osiągnie taki status medialny jak Szpilka w szczycie popularności. A sportowo wyżej niż Szpilka raczej nie zajdzie. I to łączy się z drugim tekstem w stylu "Kownacki na title-shota do kazdego prócz AJ". Ogółem to na dzień dzisiejszy Wilder robi z Kownackiego inwalidę niezależnie od tego, że obija średniaków. Ale tak jak Kownacki był stylowym koszmarem dla Szpilki, tak Wilder jest stylowym koszmarem dla Kownackiego (jeszcze biorąc pod uwagę, że Szpilka był koszmarem dla Wildera). Obecnie Kownacki to 20-30 miejsce w HW - sportowo powinien się wyłożyć na kimś z top10, ale możliwe że ominie wielu groźnych rywali i do title-shota się doczłapie właśnie jeśli będzie to kolejna dziwna obrona Wildera lub jeśli mistrz WBO nie zunifikuje tytułów. Kiedy więc Kownacki będzie mógł być postrachem wagi ciężkiej? Nigdy. Brutalna prawda. Po pierwsze jest za niski/za mały. Nie będący wirtuozami, stojący półkę niżej niż mistrzowie tacy bokserzy jak Brezejle czy Washington są dla niego koszmarem. Nawet zawodnicy nielubiący swarmerów (jak Parker) mogą względnie wyraźnie wygrać walkę dzieki fizjonomi. Po drugie, Kownacki jest swarmerem. Problem w tym, że Wilder i Joshua to sluggerzy, dla których jest rywalem wymarzonym. Moglibyśmy poszukać dobrego nazwiska, z którym ze względu na gabaryty i styl Kownacki miałby szansę: Povietkin, Chisora, Whyte. Tutaj mogą być fajne bitki i w sumie z żadnym z tych bokserów bym Adama nie skreślał. W walkach z nimi przede wszystkim liczyłaby się odporność, wydolność i siła ciosu, a tutaj jakoś Adam od nich nie odstaje (Povietkin bez soku nie straszy, Whyte ma przeciętną odporność i kondycję, Chisora ma swoje lata). Mądrze Kownacki wyzywa do walki Arreolę - słabego, rozbitego, przebrzmiałego swarmera nad którym ma mieć "tylko" przewagę siły/wytrzymałości/odporności. Czyli coś co z grubsza można zrobić ciężką pracą, szczególnie że Chris lubi hambuksy. No ale wracając, obecny Kownacki może co najwyżej dawać efektowne, ciekawe walki z zapleczem HW. Może przy dozie treningu i szczęścia wygrać kilka takich walk. Ale na ten absolutnie najwyższy poziom w ogóle nie ma startu. Jeśli kiedykolwiek będzie realnie traktowany (a nie przez bzdurny algortym boxreca, który w większości przypadków jest bekowy, ale jak chodzi o Polaka to już och ach, jak wysoko, coś jak ranking FIFA w piłce nożnej) - jako top10 HW to będzie to ogromne osiągnięcie. I tego mu życzę. Ale na chwilę obecną to raczej dla mnie poziom Izu Ugonoha (i ich walkę chętnie bym zobaczył) - zaplecze HW, które może dać ciekawe walki, zarobić fajny hajs, ale szczytów nie osiągnie. Jedynym bokserem mającym jakiekolwiek szanse w HW patrząc na absolutne podstawy to obecnie Mariusz Wach. Cała reszta jest za mała, za niska, za słaba lub mająca pecha boksując w takim, a nie innym stylu. O ile Wachowi brakuje skilla i roztrenowania żeby rozbudowac to co natura mu dała, to reszta (Izu, Adamek, Szpilka, Kownacki) starają się właśnie tymi treningami zamaskować to czego nie mają. Niestety obecnie w HW rządzą i będą rządzić bokserzy mający jedno i drugie (Fury, Joshua, Kliczko, Wilder, Ortiz). Oczywiście w powyższej ocenie pomijam scenariusze w stylu Kownacki dostaje title-shota od Parkera/innego pół-mistrza i wygrywa bo a) przeciwnik łamie nogę b) przeciwnik ma formę odstającą od standardów i walczy jak Parker z Cojanu Ale w takich przypadkach mistrzem to może być i Szpilka. |
|||
17-07-2017, 02:11 PM
Post: #107
|
|||
|
|||
RE: Szpilka vs Kownacki
(24-05-2017 08:13 AM)Gogolius napisał(a): W sumie wydaje mi się, że wygrana zakończy się obopólnym zwycięstwem. Wygra Szpilka bo jest lepszy, szybszy i zwinniejszy, ale Kownacki zaprezentuje się z bardzo dobrej strony, może wygra ze 2-3 rundy, może położy Artura na deski i będzie na takim etapie jak np. teraz Ugonoh. Według ciebie Adaś nie miał szans już ze Szpilką, i to nie tylko ten jeden post przytocze I teraz to samo piszesz w wielkim poście (nie mylić z wielkanocą ) nie ma szans z Wilderem 20-30 w wadze ciężkiej. Czyli to samo co można wyczytać w Internecie, A Adaś ponownie wszystkich zaskoczy. |
|||
17-07-2017, 02:21 PM
Post: #108
|
|||
|
|||
RE: Szpilka vs Kownacki
No fajnie, wyciągnąłeś mój cytat z 24 maja
Tu masz bardziej aktualny Cytat:Co do samej walki, będę kibicował Kownackiemu, ale jakoś tego nie widzę. Obejrzałem kilka walk Adama i wydaje mi się, że nie da rady tak niewygodnemu bokserowi jak Artur. To co przemawia na jego korzyść (poza ciosem, który i tak nie wydaje mi się morderczy dla Artura) to rozbrat z ringiem i/lub rozbicie Artura. Jeśli do ringu wyjdzie Szpilka taki jak zawsze to wysoko na punkty wygra Artur, a dramaturgię będziemy mieć w pierwszej połowie walki. Więc Szpilka nie był taki jak zawsze -> a o to się rozchodziło bo to Szpilka był zagadką. Nie mam problemu, z tym że stawiałem na wygraną Szpilki, a jednak wygrał Kownacki. A jak mamy się szczypać, to polecam przeczytać Ci pierwszy post po moim, z tego samego dnia 12 lipca |
|||
17-07-2017, 02:30 PM
Post: #109
|
|||
|
|||
RE: Szpilka vs Kownacki
Nie ma co się podniecać.
Obecny Kownacki to bokser "prymitywny" Jego walka z Wilderem mogłaby zakończyć się dla niego poważną "utratą zdrowia" Kariery wielkiej mu nie wróżę. W walce ze Szpilką był bardzo łatwy do trafienia. Tylko w ringu nie było nikogo kto by go trafił. Dobrze, że Szpilka dostał lekcję pokory. Ale na pewno nie zrobi tego następca Gołoty, czy Adamka. |
|||
17-07-2017, 07:22 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-07-2017 07:28 PM przez szalonyAli.)
Post: #110
|
|||
|
|||
RE: Szpilka vs Kownacki
Przed walka obstawiałem zwycięstwo Spzilki na pkt, bo nokdownie na nim . Ale sądziłem , że jednak wypunktuje Adama , gdzieś 2, 3 pkt. Jednak widzę , że byłem chyba pod zbyt dużym wrażeniem postawy Artura z walki z Wilderem i też troszkę nie doceniłem Adama, który jest naprawdę świetnie rozwijającym się prospektem , zresztą do tej walki zniósł zdecydowanie najlepszą wagę w karierze. Odnośnie samego przebiegu walki Adam walczył tak jak powinien walczyć z kimś kto ma przeciętną szczekę, luki w defensywie i przeciętny cios na tą kategorie wagową, a jego głównymi atutami jest szybkość , balans i ciosy dystansu ( przy podobnym wzroście i zasięgu). To znaczy szedł cały czas do przodu jak czołg. Nie bał się wymian, wręcz do nich dążył, gdy przyjął jeden cios od razu oddawał, a gdy mu nie udało trafić szedł przed siebie, aż osiągnął cel. Spychał słabszego Szpilkę między liny, nie dawał mu odpocząć. Szpilka z kolei w tej walce powinien próbować atakować dystansu, obskakiwać rywala. Tylko, że po prostu to mu nie wychodziło rywal wchodził w niego, a Szpila zaczął jeszcze bezsensownie pajacować zbierająć ciosy, których powinien unikać. W podobnym stylu jak Adam z Szpilą walczył Mollo i wtedy było widać, że taki styl nie pasuje Arturowi. Zarówno Wilder jak i Jennigs nie szli za ciosem, tak jak to robił Adam, bo to nie w ich stylu. Jenings to zawodnik raczej walczący z defensywy, zaś Wilder ryzykuje szaleńce ataki, gdy walczy z bumami i ma ogromną przewagę nad rywalem. Szpilka zmieniał cały czas pozycję był trudny do trafienia, więc Wilder nie szedł jak czołg do przodu, tylko próbował ulokowac pojedyńczy cios i nawet gdy Szpila pajacował nie szedł za nim. Po prostu nie podejmował ryzyka, bojąc się przyjecia przypadkowego ciosu, mimo, że ryzyko było nikłe. Zresztą Deontay w wszystkich swoich oboronach dał się wykazać czymś rywalom. Jaka przyszłość przez panami. Dla Adama dobra była by walka z Arreolą , może Kaufmanem, który , go wyzwał na pojedynek, a może Amir Mansour . Przydała by się jakaś walka z kimś takim, przed Kownacki może się zmierzyć z kimś typu Nagy Aguillera, Dominic Quinn albo Kevin Johnson, aby dłużej boboksować .Szpilka , no cóż , może jr ciężka. Bo w ciężkiej , jeśli przygotuje się podobnie jak do walki z Wilderem( tutaj był przygotowany poziom niżejm chociaż i tak rywal mu by totalnei nie pasował) ma szansę wypunkować , np. takiego Kaufmana, Malika Scotta, dać równiejszą walkę Jennigsowi, wypunktować zmarnowanego Arreolę, czy Molinę.Ale to max. Zresztą po tej walce wszyscy więdzą już, że najlepszą metodę na szpilkę jest natarcie. Z elitą nie ma Artur szans, nie ma ani szczęki ani siły ani wzrostu( kolejność nie przypadkowa). Nie przyjmnie zbyt dużo mocnych ciosów, nie wystraszy rywala siłą ani samą szybkością nie utrzyma go na dystans, tymbardziej , ze sam musi atakować
|
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 38 gości