Pacquiao - Horn (2.07.2017)
|
02-07-2017, 10:04 PM
Post: #111
|
|||
|
|||
RE: Pacquiao - Horn (2.07.2017)
Obejrzałem, wypunktowałem.
115 - 113 dla Horna. Nie napiszę niczego nowego ani odkrywczego co już tu zostało omówione. Walka bardzo równa, kilka starć klarownych, kilka wyrównanych. Nie mowy o wałku. Oczywiście punktacja 117-111 to kpina. Horn walczył tak jak potrafił i to wystarczyło. Pacquiao to niech już idzie na emeryturę bo to cień samego siebie sprzed lat. Chociaż chętnie obejrzałbym ich rewanż ale niezależnie od wyniku tego ewentualnego rewanżu niech Manny kończy. |
|||
02-07-2017, 10:11 PM
Post: #112
|
|||
|
|||
RE: Pacquiao - Horn (2.07.2017)
(02-07-2017 09:03 PM)Wietnam napisał(a): Koniec dyskusji z mojej strony. Nie pamiętasz chyba jak Floyd płakał gdy mu Maidana spuszczał lanie. Pamiętam, że dał rewanż Maidanie i zamiast płaczu jak MP&fanboys po prostu go wyboksował i udowodnił swoją klasę. Trzymaj kciuki za Conora tak mocno jak za MP, tylko nie płacz jak Twój kolejny bożek dostanie lanie "Miałem już cztery operacje, w dalszym ciągu ją czuję, nigdy już nie będzie jak wcześniej. W boksie ten problem mnie eliminuje, mam jedną rękę, jak mam wygrać z takim Adamem Kownackim." - Artur Szpilka |
|||
02-07-2017, 10:17 PM
Post: #113
|
|||
|
|||
RE: Pacquiao - Horn (2.07.2017)
@Wietnam
Nie przejmuj się tak bardzo porażką swego ulubionego boksera. Jeżeli weźmiesz pod uwagę, że: a) zasłużył z przebiegu walki na pewno na remis b) boksował na terenie przeciwnika c) rywal wyjątkowo mu nie leżał i w czasie walki ważył na pewno 5-7 kg więcej. d) sędzia ringowy nie reagował na powtarzające się faule Horna, w pewnym stopniu wypaczając przebieg walki, to występ Manny'ego należy uznać za całkiem niezły. Na pewno nie ma powodów do twierdzeń o jakimś radykalnym spadku jego formy. Mam nadzieję, że to doświadczenie skłoni Manny'ego do rozważenia kolejnych walk w niższej kategorii, gdzie siła jego ciosów miałaby większą wymowę, niż w półśredniej. http://www.the-best-boxers.com |
|||
02-07-2017, 10:53 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-07-2017 10:55 PM przez Wietnam.)
Post: #114
|
|||
|
|||
RE: Pacquiao - Horn (2.07.2017)
@Hugo o i to jest jeden z najlepszych jak nie najlepszy post w tym temacie props. .
Cytując klasyka : "Miłego po szkołach to i przyjemnie posłuchać" |
|||
02-07-2017, 11:50 PM
Post: #115
|
|||
|
|||
RE: Pacquiao - Horn (2.07.2017)
Właśnie obejrzałem walkę, na zimno, znając wynik. Na mojej karcie widnieje wynik 116:112 dla Pacquiao, ale nie będę się rozpisywał o wałku. W sumie wyliczyłem 3 rundy, które były dość równe, by zapisać je w dwie strony - wszystkie je zapisałem na konto Flipińczyka, bo premiowałem jego skuteczność, ponad aktywność Horna. Rozumiem jednak, że zdarzy się ktoś, kto te 3 starcia wypunktuje na opak i wyjdzie mu 115:113 dla Australijczyka. Niemniej, uważam że lepszym pięściarzem był Pacquiao i to on powinien odnieść punktową wygraną, bo po siódmej rundzie, to on (poza 12 starciem) zadawał jednak pojedyncze, silne uderzenia, kiedy Horn ciągnął już na ambicji i jego skuteczność była dość niska. Trochę to zabawne, że Manny przegrywa, będąc akurat bokserem bardziej precyzyjnym, mając na przeciwko siebie "wiatraka". Marquez mógłby coś na ten temat powiedzieć
Muszę przyznać, że nie doceniałem Horna, którego miałem z prostego fizola. Owszem, to fizol, ale w tym fizolstwie jest bardzo skuteczny i każdy, kto nie będzie w stanie odpowiedzieć mu "siłą na siłę", będzie się mordował z nim. Facet skojarzył mi się z Maidaną, choć uważam go za gorszego pięściarza jak Argentino. Myślę jednak, że do najlepszych 147 lbs facet nie będzie miał wielkiego startu, bo ci potrafią ranić swoimi ciosami. Przy całym szacunku dla Australijczyka, ale widzę w jego wygranej z Pacquiao pewną analogię do najlepszych skalpów Fonfary (choć oczywiście na inną skalę). Ot, silny i wydolny młody bokser, pobił starego wyjadacza, który już nie mógł walczyć, tak jak dawniej. W największym skrócie - Pacquiao nie mógł go zranić i wzbudzić respektu, przez co ten mógł w 100% wykorzystać swoją przewagę siły. Horn to naprawdę dobry pięściarz, a z takim Matthysse daliby walkę roku, jednak wydaje mi się, że trafił idealnie ze swoją szansą. No i trzeba uczciwie przyznać, że za równo ringowy, jak i punktowi przychylniej patrzyli na jego boks. Jednak ostatecznie, patrząc na jego postawę z Pacquiao przychylnym, lecz nie złodziejski, okiem można wyciągnąć te 115-113 dla niego. A co do Manny'ego, wydaje mi się, że pokazał odrobinę gorszą formę niż ostatnio, ale bez wielkiej przesady. Widać po nim, że szybkość i praca nóg już nie te, a do tego wydolnościowo też jest coraz gorzej. Ten rajd z 9 rundy kosztował go wiele sił. Choć trzeba wziąć pod uwagę proporcje - dawniej Manny praktycznie się nie męczył, a teraz po prostu opadł z sił, w starciu z o wiele silniejszym rywalem, który do tego solidnie wytarmosił go w klinczach. Ostatecznie, jego wydolność spadła z poziomu wybitnej, na dobrą z plusem - co jak na weterana i tak jest świetnym rezultatem. No i nie podejmuje już takiego ryzyka, jak kiedyś, ale o tym pisałem kilka postów wcześniej. Nie ma mowy o skandalu (poza 117-111), ale powody do dyskutowanie o werdykcie są jak najbardziej na miejscu. @Krychu Dałbyś spokój @Wietnamowi. On jest wiernym kibicem MP i przeżył, jak wierny kibic, jego dyskusyjną porażkę. Normą jest, że w sporcie spora część kibiców patrzy na wydarzenia przez pryzmat emocji i wytykanie im tego kilka godzin po meczu / walce trąca trochę małostkowością. |
|||
03-07-2017, 01:24 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-07-2017 01:25 AM przez Terminator.)
Post: #116
|
|||
|
|||
RE: Pacquiao - Horn (2.07.2017)
Cytat:To, że Terminator ni z gruchy, ni z pietruchy wrzuca jakiś tekst "10 lat temu by go obił jak worek treningowy", który brzmi jak z przedszkola, gdy w ogóle na całkiem inny temat dywagowano. Gogolius i Hugo twierdzili że Pacquiao przegrał dlatego że tym razem miał na przeciwko siebie prawdziwego półśredniego (wcześniej rzekomo byli to leszcze i maluchy). Ja oczywiście jestem odmiennego zdania i zasugerowałem że przyczyną słabszej walki był jego regres formy i spadek atutów z które traci wiekiem i dlatego napisałem wcześniejszy Pacquiao przejechałby się po Hornie i to że jest on naturalny półśrednim nie miałoby żadnego znaczenia. http://www.eyeonthering.com/users/lukaszrpb |
|||
03-07-2017, 11:57 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-07-2017 11:58 AM przez Terminator.)
Post: #117
|
|||
|
|||
RE: Pacquiao - Horn (2.07.2017)
Wynik nie tak rozległy jak w przypadku compubox jednak wciąż pokazujący że zdecydowaną przewagę w ciosach miał Pacquiao. Oczywiście nie popieram punktowanie rund w oparciu o ilość ciosów no ale każdy sam widzi jak to wyglądało a chyba nie ma co posądzać autora o spreparowanie video i pominięciu ciosów Horna podczas montażu http://www.eyeonthering.com/users/lukaszrpb |
|||
03-07-2017, 12:59 PM
Post: #118
|
|||
|
|||
RE: Pacquiao - Horn (2.07.2017)
Nikogo o nic nie chcę posądzać, ale tendencyjne spreparowanie takiego materiału jest dziecinnie proste. Poza tym część ciosów jest zaliczona przez autora na chybił trafił tzn. widać wyprowadzony cios, ale ujęcie kamery nie pozwala dostrzec, czy doszedł czy nie.
http://www.the-best-boxers.com |
|||
03-07-2017, 04:18 PM
Post: #119
|
|||
|
|||
RE: Pacquiao - Horn (2.07.2017)
No ale Wszyscy jak jeden musicie przyznać ,że Pacquiao nawet z taką formą jak "z Horna" spokojnie starcza na Floyda "ZERO" oczywiście Porażek i robi go jedną ręką i nawet po przeziębieniu.
Chyba ,że ma poważną kontuzję [jak w ich bezpośredniej walce] to wtedy może nie dać rady Floydowi "ZERO" Porażek gdy ten ma dodatakowe wsparcie u sędziów [zawsze wszyscy z Las Vegas. Przypadek?] |
|||
03-07-2017, 04:33 PM
Post: #120
|
|||
|
|||
RE: Pacquiao - Horn (2.07.2017)
RSC nie masz co zaczynać, na tym forum można odczuć fanbojowską więź adoracji do Floyda Mayweathera,
może z trzech jest normalnych użytkowników. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 70 gości