Ankieta: Kto wygra walkę wieczoru?
Brook na punkty
Golovkin na punkty
Brook przed czasem
Golovkin przed czasem
Remis
[Wyniki ankiety]
Uwaga: To jest publiczna ankieta, więc każdy może zobaczyć na co zagłosowano.
Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 1 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Brook vs Golovkin 10.09.2016
12-09-2016, 05:08 PM
Post: #221
RE: Brook vs Golovkin 10.09.2016
Hugo wrzuciłem stronę wcześniej.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
12-09-2016, 07:02 PM
Post: #222
RE: Brook vs Golovkin 10.09.2016
Punktacja, która wcześniej wrzucił Jocker:
[Obrazek: 14264244_1062949743800661_51570568492860...fa3a2dddbd]

U dwóch remis - u jednego zwycięstwo Brooka...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
12-09-2016, 07:34 PM
Post: #223
RE: Brook vs Golovkin 10.09.2016
Choc jeden zna sie na boksie mimo ze wchujowej rundzie Big Grin
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
12-09-2016, 08:09 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-09-2016 08:18 PM przez Hugo.)
Post: #224
RE: Brook vs Golovkin 10.09.2016
Ta punktacja potwierdza moje najgorsze przypuszczenia, w które sam nie wierzyłem. Dwóch sędziów dało wygraną Brookowi pierwszą rundę. Rundę, w której Brook przez 2,5 minuty "walczył o życie", a w końcówce ze 3 razy trafił. To już nie są oszuści, to są gangsterzy. Myślałem, że takie rzeczy, to się działy w USA za czasów Ala Capone, czy innego Lucky Luciano, ale w Europie w 2016 roku? Chcieli zwałować Gołowkina "na kontuzję" i punktowanie 4 pierwszych rund. To dlatego z Kella po 4 rundzie uszło powietrze, bo miał z założenia walczyć tylko 4 rundy i na tyle był przygotowany.

Dlaczego się nie udało? Albo Brook nie dał rady, bo jednocześnie toczyć wyrównaną walkę z Gołowkinem i skutecznie zaatakować bykiem to nie takie proste. Albo zachował resztki uczciwości i nie chciał do tego przyłożyć ręki (a właściwie głowy).

Wyobrażacie sobie, jakie tam gigantyczne pieniądze zostały utopione u buków? Stawka za wygraną Brooka była chyba 5:1. A ile było za remis? Bo przecież wypunktowali Majority Draw.

http://www.the-best-boxers.comIdea
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
13-09-2016, 11:43 PM
Post: #225
RE: Brook vs Golovkin 10.09.2016
@Hugo
Pociągająca teoria, ale czy zgodna z prawdą? Brook wcale nie musiał przecież bić GGG z byka, gdyż ten wcześniej złamał mu kość oczodołu. Wystarczyłoby po czwartej rundzie przejść się po lekarza, orzec niezdolność do walki z powodu kontuzji, wypunktować remis i zgarnąć kasę od bukmacherów. Tymczasem połamany (i to rzeczywiście) Brook jak gdyby nigdy nic wyszedł sobie do piątej rundy, o której dobrze wiedział, że jej z taką kontuzją nie przetrwa. A jeśli przetrwa, to polegnie w szóstej, o ile zdoła do niej wyjść. Zresztą to "atakowanie bykiem" też jakoś mi się nie widzi, bo to zwyczajnie cholernie trudne. Walnąć tak, żeby i spowodować odpowiedniej skali kontuzję i nie zostać posądzony o umyślny faul. Taki numer jest rzeczą jednorazową, Brook nie mógł przecież przykleić się do Gołowkina i walić z bani niczym jakiś drech na ustawce w parku...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
14-09-2016, 07:27 AM
Post: #226
RE: Brook vs Golovkin 10.09.2016
@fext
Jeżeli kontuzja wynika z walki i nie ma zderzenia głowami, to kontuzjowany i niezdolny do walki bokser przegrywa przez tko (tak, jak Witalij Kliczko z Lennoxem Lewisem). Jeżeli kontuzja wynika z oczywistego faulu, to jej sprawca zostaje zdyskwalifikowany. Natomiast jeżeli przyczyną jest przypadkowe zderzenie głowami, to się punktuje po co najmniej 4 rundach, a wcześniej to jest no contest. Czy zderzenie jest intencjonalne, czy przypadkowe i czy w ogóle do niego doszło, o tym decyduje sędzia ringowy i zdarzały się w tej dziedzinie różne nadużycia. W ostatnich latach miało miejsce kilka wałków "na kontuzję" polegających raczej na wykorzystaniu faktycznej kontuzji (niegroźnej), żeby punktować niepełny dystans walki. Jednak tam gdzie w grę wchodzą wielkie pieniądze, można sobie wyobrazić taki wałek z premedytacją. Bokser wychodzi do walki już z kontuzją i walczy przez 4 rundy, jak najlepiej potrafi, nie dbając o kondycję po tych 4 rundach. Potrzeba tylko drobnego zdarzenia głowami, żeby uwiarygodnić powód kontuzji i zrealizować przekręt. W walce Brook - Gołowkin tego zderzenia nie było, ale poszlaki wskazują, że miało być. Jaki można znaleźć inny sensowny powód tak stronniczego sędziowania? To nie miało żadnego sensu, bo Gołowkin miał wygrać przed czasem, a nie na punkty. Do tego gwałtowna utrata kondycji przez Brooka po 4 rundach i mamy trochę za dużo tych dziwnych zbiegów okoliczności.

http://www.the-best-boxers.comIdea
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
14-09-2016, 08:46 AM
Post: #227
RE: Brook vs Golovkin 10.09.2016
Hugo ma racje. Przerwanie walki przez lekarza w tym przypadku oznaczałoby TKO na Brooku, poniewaz kontuzja oczodolu powstala w wyniku czystego, prawidłowego ciosu Golovkina.

http://www.eyeonthering.com/users/lukaszrpb
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
14-09-2016, 08:50 AM
Post: #228
RE: Brook vs Golovkin 10.09.2016
@Hugo
Nie obraź się, ale moim zdaniem ta teoria jest nadal niespójna. W wypadku o którym piszesz możliwe są ogólnie dwa warianty tego oszustwa:

1. W przewał zamieszani są sędziowie punktowi i Brook, który na przykład kość oczodołu złamał sobie podczas treningu. Przy takim układzie w czwartej rundzie Kell powinien zwyczajnie wpaść twarzą na Kazacha, który przecież napierał ciągle do przodu, więc nie byłoby to takie trudne. Wpada, potem siada tyłkiem na macie sugerując kontuzję, ringowy wzywa lekarza, ten orzeka niezdolność, kasa wpada. Nic takiego się nie stało.

2. Brook nic o wałku nie wie, za to zamieszani są sędziowie punktowi i ringowy. Tutaj jest znacznie trudniej, bo do "spisku" musiałby dołączyć również lekarz. Ale teoretycznie możliwa byłaby sytuacja, w której sędzia ringowy "zauważa" jakieś potencjalnie kontuzjogenne zderzenie, zatrzymuje walkę, wzywa lekarza, który orzeka niezdolność z powodu kontuzji. Tutaj byłoby łatwo, bo kontuzja faktycznie istniała i Brook ją nawet parę razy sygnalizował, więc nie byłoby się do czego przyczepić.

Nic takiego się jednak nie przytrafiło. Według mnie, co już zresztą pisałem, te cztery rundy były grą na fuksa. Łut szczęścia. Być może gdyby nie kontuzja Brooka, potrwałoby to dłużej, ale pech chciał, że GGG od razu na początku złamał Anglikowi oczodół. Ten, jako zawodowy bokser musiał wiedzieć, że jest źle. Zresztą każdy by wiedział, czując ból i widząc czterech Gołowkinów. Co mógł w takim wypadku zrobić? Po pierwszej rundzie zasygnalizować kontuzję i nie wyjść do walki. Wtedy niezależnie od tego, co mu było, publiczność by go zjadła. Gdyby leciała mu krew albo doznał jakiejś innej, widocznej kontuzji, mogłoby to przejść, ale tego złamania nie było widać.

Musiał więc walczyć dalej, żeby wizerunkowo nie skończyć jak Malik Scott. Dlatego ustalił z narożnikiem, że będzie się starał trafić przeciwnika i liczyć na cud. Że uderzenie wejdzie w punkt i Gołowkin padnie. On jednak padać nie chciał, mimo przyjęcia kilku soczystych ciosów. Stąd to nagłe osłabienie Brooka. Wiedział, że i tak nie dociągnie tej walki do końca, więc poszedł va banque a kiedy okazało się, że nic z tego, narożnik go poddał...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
14-09-2016, 09:51 AM
Post: #229
RE: Brook vs Golovkin 10.09.2016
Też mi się wydaje, że to trochę zbyt naciągane. Łatwiej mi uwierzyć w wersję:

- narożnik z ręcznikiem przed piątą rundą informują Brooka, że jest źle, że jak zacznie obrywać to natychmiast go poddadzą, albo się zgadza na to albo poddają go już teraz i nie wychodzi do piątej rundy

niż na taki motyw. Z tego względu, że skoro
- była kontuzja którą można było uznać za powód do przerwania walki
- były karty punktowe na korzyść Brooka*

to już było bardzo dużo, żeby wprowadzić plan w życie. Nadzianie się głową na szarżującego Golovkina w zwarciu to nie powinien być jakiś większy problem.

* - gdyby faktycznie chciano zrobić jakiś przekręt to po czterech rundach mielibyśmy zwycięstwo Brooka na kartach, no chyba że jakaś bukmacherka obstawiła remis. Ale chyba jakieś nietypowo większe zakłady na remis w tym pojedynku wypłynęłyby na światło dzienne już teraz (bo jednak zakłady bukmacherskie takie rzeczy rejestrują i zgłaszają).

Dla mnie, tak jak pisze fext, Brook wyszedł szukać cudu, wiedział że jest na skraju i zapewne był świadomy tego, że za chwilę zostanie poddany przez trenera jeśli nic się nie zmieni. Takie ustalenia w narożnikach się zdarzają - z resztą Chisorę w drugiej walce z Furym poddał w sumie promotor a nie narożnik, bo widział że z Derrecka w tej potyczce nic nie będzie.


Chcieli po gospodarsku Brooka pociągnąć za uszy jakby jakimś cudem wytrwał 12 rund, daliby mu 116-112 niezależnie od tego co by się działo w ringu i tyle.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
14-09-2016, 02:30 PM
Post: #230
RE: Brook vs Golovkin 10.09.2016
@fext
Oczywiście miałem na myśli twój wariant 1, czyli z wtajemniczeniem Brooka, punktowych i być może także ringowego. Tylko "wpaść z twarzą na Kazacha" do tego w konkretnej rundzie to nie takie proste, zwłaszcza jeśli jednocześnie trzeba z tym Kazachem toczyć wyrównana walkę. To "pęknięcie oczodołu" po ciosie też mnie nie przekonuje. To jest rzadka kontuzja, bo kości czaszki w okolicach oka są najgrubsze. Łatwo za to przeprowadzić taką "kontuzję" przed walką, choćby w znieczuleniu lub narkozie. A kontuzja jest na tyle poważna, że lekarz musi przerwać walkę po jej odkryciu.
@Gogolius
Największy zysk na pewno był z obstawienia remisu. I na kartach był remis Majority Draw. Przypadek? Nietypowe transakcje u bukmacherów mogą wypłynąć, ale niekoniecznie tak od razu. Inne rzeczy też mogą się zdarzyć. Jak Hearn lub Brook nie doczekają Nowego Roku to będzie znaczyło, że miałem rację.

http://www.the-best-boxers.comIdea
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości