Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Fonfara vs Smith Jr
19-06-2016, 03:45 AM
Post: #31
RE: Fonfara vs Smith Jr
Bo ten mu daje.. wygrywać walki tylko gibając się to mógł z zawodnikami 2 klasy gorszymi od Sulęckiego. Zero inicjatywy..
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
19-06-2016, 03:50 AM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-06-2016 04:00 AM przez Hugo.)
Post: #32
RE: Fonfara vs Smith Jr
Sędzia oberwał od Centeno.

Prawdziwy bokser nie ważne jak zaczyna, ale ważne jak kończy. Brawo Sulęcki. Doskonały występ.

http://www.the-best-boxers.comIdea
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
19-06-2016, 08:35 AM
Post: #33
RE: Fonfara vs Smith Jr
Zdarzają się takie porażki, szczególnie w boksie. Fonfara trafił mocnym ciosem przeciwnika w pierwszej rundzie, myślał, że to początek końca, poszedł bez głowy do przodu, naciął się na szalony atak Smitha i było po sprawie. Szkoda jak cholera, można powiedzieć, że wykrakałem, ale ja naprawdę zawsze obawiam się walk z takimi ogórkami, którzy jednak jakikolwiek poziom prezentują. To jest boks, tutaj rzeczy pojedynki układać się zupełnie różnie.

Zastanawiam się natomiast nad dwoma rzeczami w przypadku Andrzeja. Czy faktycznie cios Smitha był śmiertelny? Może wojny ze Stevensonem, a przede wszystkim ta z Cleverlym pozostawiły znak na Polaku i ten nokaut to wypadkowa tamtych zdarzeń? Nie da się tego jednoznacznie ocenić, ale walczący bez obrony Fonfara może być już lekko rozbity. Druga sprawa to właśnie defensywa. Coloma mówi, że trzeba nad nią pracować. OK, ale czy nie jest za późno? Oczywiście, Fonfara to wciąż młody pięściarz, ale pewnych nawyków chyba już się nie da odwrócić.

Po takich porażkach się wraca, jestem przekonany, że w ewentualnym rewanżu zwycięży Polak, bo jest lepszym pięściarzem, co nawet udowodniła ta walka. Szkoda, że sam chyba trochę nie wytrzymał ciśnienia...

http://scr.hu/2fdt/2yyqo
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
19-06-2016, 08:53 AM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-06-2016 08:58 AM przez fext.)
Post: #34
RE: Fonfara vs Smith Jr
(19-06-2016 08:35 AM)kubala1122331 napisał(a):  Zdarzają się takie porażki, szczególnie w boksie. Fonfara trafił mocnym ciosem przeciwnika w pierwszej rundzie, myślał, że to początek końca, poszedł bez głowy do przodu, naciął się na szalony atak Smitha i było po sprawie.
Zastanawiam się natomiast nad dwoma rzeczami w przypadku Andrzeja. Czy faktycznie cios Smitha był śmiertelny?
Zacznę od końca - cios Smitha był nokautujący. Fonfara zgodnie ze swoim zwyczajem szedł do przodu, trzymając lewą w okolicy biodra i wyobrażając sobie, że skoro w takich sytuacjach nie robiły na nim wrażenia ciosy mniejszego Chaveza i wacianego Cleva, to nie musi się niczego obawiać. I nadział się na bombę, która przewróciłaby chyba każdego w tej kategorii. Tym bardziej, że weszła czyściutko, z ładnym skrętem bioder a po drodze nie było tam barku ani podniesionej ręki, o którą ten strzał mógłby zahaczyć. Cud, ze w ogóle wstał.

Co do dalszej kariery Andrzeja, czarno to widzę. Przy obronie jaką prezentuje zawodnicy z mocniejszym ciosem będą go po prostu bić, wykorzystując takie momenty jak Smith. Z drugiej strony może i dobrze się stało, bo gdyby wygrał ze Smithem i poszedł na takiego Kovaleva albo Warda, to mogłoby się skończyć jeszcze smutniej. A podlinkowane bluzgi żenujące. Jeśli się przed walką gwiazdorzy tak jak Fonfara a potem przegrywa w takim stylu, z powodu łapy trzymanej niemal na wysokości kolan, to należy przyjąć wszelką krytykę wkurzonych fanów tak samo, jak przyjmowało się na gębę ciosy w walce z takim Cleverlym...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
19-06-2016, 09:28 AM
Post: #35
RE: Fonfara vs Smith Jr
Fonfara miał straszliwego pecha. Cios, który go trafił i powalił to nawet nie był "lucky punch". To był cios rozpaczy wyprowadzony na oślep przez zamroczonego i cofającego się Smitha. Prawdopodobieństwo, że takie coś trafi precyzyjnie może być nie większe, niż 2-3%. Jednak w boksie takie wypadki się zdarzają. W bardzo podobnej sytuacji został trafiony i liczony Szpilka w drugiej walce z Mollo. Tylko tam była to końcówka 3 rundy ( i Szpilka przetrwał), a tutaj pierwsza, kiedy uderzenia mają największą moc. Pech pechem, ale z przykrością trzeba skonstatować następujące fakty:
- Fonfara nie ma obrony, dużo przyjmuje i chyba już to się nie zmieni. Także odporność na ciosy siadła, co źle wróży na przyszłość.
- Fonfara walczył źle taktycznie. Za rzadko używał stopującego jaba i niepotrzebnie szedł na wymianę z groźnym osiłkiem. Trzeba było mu nawtykać lewych prostych, osłabić i spokojnie znokautować w 3-4 rundzie.
- Psychika Fonfary po tej porażce może być mocno osłabiona. Trzeba spokojnie zrobić kilka przecierek z bumami i średniakami zanim powalczy się z kimś z górnej półki.
- Pomysł z rewanżem sam się nasuwa, ale jest tylko pozornie dobry. Po pierwsze duże ryzyko, a po drugie mało realny. Teraz Smith będzie miał mnóstwo ofert za grube pieniądze łącznie z title shotem od Stevensona, a nie ma żadnego interesu żeby walczyć ponownie z Fonfarą. Żeby go skusić potrzebne byłyby miliony, których nikt dla Fonfary nie wyłoży.

Na duże uznanie zasługuje Sulęcki. Zetknąłem się w różnych miejscach z komentarzami, że miał słabego rywala. Ci, co tak twierdzą powinni sobie koniecznie obejrzeć walkę Centeno z De La Rosą (niestety, aktualnie chyba niedostępna na YT). Przeciwnik Sulęckiego to dobrej klasy pięściarz z mocnym ciosem, a Polak po początkowych trudnościach rozpracował go i rozbił jak profesor uczniaka. Tą walką w mojej ocenie nie tylko zyskał miejsce w TOP15 MW, ale wyrobił sobie nazwisko w USA. Na title shoty za wcześnie, ale jakiś Heiland, Monroe lub któryś z braci Falcao byłby wskazany jako kolejny przeciwnik.

http://www.the-best-boxers.comIdea
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
19-06-2016, 10:40 AM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-06-2016 10:50 AM przez Krzych.)
Post: #36
RE: Fonfara vs Smith Jr
I dlatego właśnie wynaleziono coś takiego jak obrona. To się musiało w końcu stać, nie wiem na co ludzie liczyli, że Fonfara zbierając wszystko na łeb będzie wygrywał wszystkie walki i może jeszcze pokona Kovaleva. Ze Stevensonem jakoś dotrwał, to raczej zasługa Adonisa niż Andrzeja, a pozostałe walki były z zawodnikami słabo bijącymi, a w paru przypadkach z waciakami, a teraz przyszedł ktoś z jakimkolwiek ciosem i nie można było sobie zbierać na łeb przez 12 rund. Z takim stylem jak Fonfrary regularne porażki przy poważnych przeciwnikach są pewne.

[Obrazek: VWrnMgK.jpg]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
19-06-2016, 10:57 AM
Post: #37
RE: Fonfara vs Smith Jr
Jak wstałem rano i zobaczyłem TKO 1 runda to aż mnie brzuch rozbolał. Ale niestety to można było przewidzieć, może nie koniecznie, że akurat w tej walce z tym Smithem ale ta obrona Fonfary to był wyrok w zawieszeniu.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
19-06-2016, 11:36 AM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-06-2016 11:43 AM przez Martin.)
Post: #38
RE: Fonfara vs Smith Jr
(19-06-2016 10:57 AM)Wilczekstepowy napisał(a):  Jak wstałem rano i zobaczyłem TKO 1 runda to aż mnie brzuch rozbolał. Ale niestety to można było przewidzieć, może nie koniecznie, że akurat w tej walce z tym Smithem ale ta obrona Fonfary to był wyrok w zawieszeniu.

Miałem dokładnie to samo napisać, jak dla mnie to sensacja tego roku w całym boksie.
Co dalej z Fonfarą......jeśli nie zmieni (nie poprawi) defensywy to źle skończy.



Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
19-06-2016, 11:58 AM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-06-2016 12:01 PM przez redd.)
Post: #39
RE: Fonfara vs Smith Jr
Tymczasem na profilu FB Fonfary:

Cytat:A co do tych którzy ubliżają... Chuj wam w dupę i kamieni kupę ! Byliście jesteście i będziecie pedałami którzy nigdy nie byli i nie bedą tu gdzie ja ...! Jebać was...!!!!

Chodziło mu o matę ringową, czy jak? Big Grin Wpis żenujący, przypominający satyry Testovirona, tyle że ten robił sobie po prostu jaja z polaczków - dorobkiewiczów, a Andrzej chyba tak na serio...

Co do samej walki, to jestem zaskoczony, ale nie zszokowany. Fonfara ze swoim stylem, błędami w obronie i przesadną wiarą w odporność na ciosy zawsze będzie zagrożony z bokserami, którzy mają cios. Nawet jeśli są boksersko prości... Wydaje mi się, że Fonfara, po walce z Clevem, uwierzył, że jest niezniszczalny i ciosy rywali nie mogą zrobić mu krzywdy - tymczasem przyszedł budowlaniec Smith i wszystko zweryfikował.

Co do samego Fonfary, myślę że dobrze by mu zrobiła zmiana narożnika. Colonna nie jest wybitnym trenerem, schemat, którego uczył Andrzeja wyczerpał się. Chociaż Polak jest już ukształtowanym bokserem i nawet najlepszy szkoleniowiec nie zrobi nagle z niego Kowalowa.
---
[Edit]
Nie zauważyłem wcześniej, ale w sumie już Kubala wrzucił bluzgi Andrzeja po walce.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
19-06-2016, 12:00 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-06-2016 12:09 PM przez Wilczekstepowy.)
Post: #40
RE: Fonfara vs Smith Jr
Kolejny budowlaniec, który usadza Polaka w pierwszej rundzie... to chyba podpowiedź dla rodaków, gdzie czas ruszyć dupę aby wzmocnić się fizycznie. Wink Jak widać tyrka na budowie to w dalszym ciągu najlepsza kuracja wzmacniająca. Tongue
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości