Najlepsi bokserzy USA
|
10-03-2012, 02:09 PM
Post: #1
|
|||
|
|||
Najlepsi bokserzy USA
Przez wiele dziesięcioleci boks zawodowy był zdominowany przez bokserów USA, zwłaszcza czarnoskórych. Wielu kibiców boksu wciąż uważa ten okres za "złotą erę" boksu zawodowego, negatywnie oceniając jego współczesne realia. Nie zgadzam się z taką oceną. Sądzę, że właśnie dzisiaj mamy w zawodowym boksie różnorodność szkół i stylów, której niegdyś brakowało. Faktem jest, że z różnych przyczyn nastąpiło zmniejszenie zainteresowania boksem wśród murzyńskiej populacji, czego efektem jest odpływ sportowo utalentowanej młodzieży do innych dyscyplin. Z drugiej strony mamy jednak zwiększoną popularność boksu w USA wśród świeżych imigrantów, głównie z Meksyku i innych krajów latynoamerykańskich. To właśnie z tego środowiska rekrutuje się większość młodego pokolenia amerykańskich bokserów. Jak by na to nie patrzeć, USA pozostaje największą potęgą w zawodowym boksie, chociaż bezwzględna dominacja jednego kraju chyba bezpowrotnie odeszła w przeszłość. Poniżej zamieszczam własnego autorstwa ranking 10 najlepszych bokserów USA.
1. Andre Ward - waga super średnia Zdecydowałem się umieścić Warda na czele listy, ponieważ tylko w jego przypadku moja subiektywna ocena szła w parze z obiektywnymi i wymiernymi osiągnięciami w ostatnim okresie. Odniesione w dobrym stylu zwycięstwo w Super Six uwidoczniło zalety Warda jako boksera: nienaganną technikę, dobrą szybkość, mądrą i niewygodną dla rywali taktykę, znakomitą odporność. Ward jest bokserem prawie kompletnym. Jedynym mankamentem jest dość przeciętna siła ciosu, co jednak nie przeszkadza mu w odnoszeniu zwycięstw. Jego boks nie należy do szczególnie efektownych, ale jest bardzo skuteczny 2. Floyd Mayweather Junior - waga półśrednia Zgodnie z opiniami większości i ekspertów, na czele powinien być Floyd, a za nim długo, długo nic. Jako sceptyk pozwalam sobie jednak przesunąć ikonę o jedno oczko w dół, ponieważ Floyd jest dla mnie bokserem słabo sprawdzonym w ostatnich latach. Boksuje rzadko i niekoniecznie z rywalami z najwyższej w danym momencie półki. Czy nadal jest tak dobry, jak 5 lat temu, kiedy pokonywał Oscara De la Hoyę? Być może odpowiedź przyniesie nam walka Mayweather - Cotto. 3. Chad Dawson - waga półciężka Dawson to, moim zdaniem, talent większy od Warda. Jemu nie brakuje pod względem bokserskiego kunsztu zupełnie nic, a na dodatek potrafi boksować efektownie. Jednak z powodu nie przykładania się do treningów nie zawsze jest w optymalnej formie. Stracił w głupi sposób pas mistrzowski na rzecz kompletnie nie dorównującego mu Pascala, a teraz ma problemy z jego odzyskaniem. Liczę jednak, że Dawson nie tylko odzyska ten pas, ale na dobrych kilka lat stanie się światowym dominatorem kiepsko obsadzonej wagi półciężkiej 4. Robert Guerrero - waga lekka Podobnie jak u Dawsona, trudno znaleźć jakieś słabe punkty u najwybitniejszego boksera USA o pochodzeniu latynoskim. Robert Guerrero może zaimponować zarówno siłą, jak techniką i walecznością. Kontuzje trochę spowolniły rozkwit jego kariery, ale aktualnie jest on na dobrej drodze do zdominowania wagi lekkiej. Nie jest wykluczone, że przejdzie kategorię wyżej, gdzie również ma szanse być najlepszym. 5. Mike Jones - waga półśrednia Mike Jones to jeden z najbardziej niedocenianych współczesnych bokserów. Wynika to z faktu, że boksuje poza zamkniętym celebryckim kręgiem , który kompletnie zdominował wagę półśrednią i kategorie z nią sąsiadujące. Jones boksuje bardzo widowiskowo, łącząc siłę z doskonałą techniką. Podejrzewam, że już dziś byłby równorzędnym rywalem dla Mayweathera i Pacquiao. Doskonałe warunki fizyczne otwierają przed nim także perspektywy w 2 wyższych kategoriach. 6. Adrien Broner - waga super piórkowa 22-letni Broner to niewątpliwie największy talent wśród młodych czarnoskórych Amerykanów. Zmiata kolejnych przeciwników z ringu, a ostatnio pojawiło się sporo jego porównań do młodego Floyda Mayweathera. Osobiście byłbym z takimi opiniami ostrożny. W przeciwieństwie do wyrafinowanego technika Floyda, Broner dąży do nokautu najprostszymi metodami. Na razie mu to wychodzi, ale jakichś szczególnych zalet technicznych ja u niego nie widzę. Tak czy owak, wielka kariera tego boksera jest raczej pewna. 7. Austin Trout - waga junior średnia Kolejny bardzo niedoceniany bokser, który nie może się przebić do wielkich walk. Trout nie dysponuje silnym uderzeniem, ale za to technikę ma wręcz bajkową. Pod względem szybkościowym, kondycyjnym i odpornościowym też nic nie można mu zarzucić. Mam nadzieję, że prędzej czy później talent tego czarnoskórego boksera zostanie dostrzeżony i w pełni wykorzystany. 8. Miguel Angel Garcia - waga piórkowa Gdyby brać pod uwagę tylko dotychczasowe osiągnięcia, to Mickey Garcia nie zmieściłby się pewnie w pierwszej trzydziestce. Jest ciągle bokserem na dorobku, ale efektowny i skuteczny styl boksowania predestynuje go do czołówki, nawet jeżeli miejsce jest trochę na kredyt. Podobnie, jak Broner, Garcia większość pojedynków wygrywa przed czasem. W przeciwieństwie jednak do walk Bronera, w których do momentu nokautu na ogół nic się nie dzieje, walki Garcii z przyjemnością się ogląda od pierwszego gongu. 9. Timothy Bradley - waga junior półśrednia Bradley często bywa porównywany do Warda, którego umieściłem na szczycie rankingu. Moim zdaniem te analogie są niesłuszne. Obydwaj są bardzo skuteczni, ale o ile Ward zawdzięcza swe zwycięstwa połączeniu techniki i siły, o tyle atletyczny Bradley tłamsi rywali wyłącznie siłą ( co ciekawe siła fizyczna nie idzie w jego przypadku w parze z siłą ciosu). Walki Bradleya są bardzo nudne, a wyrafinowanej techniki trudno się u tego boksera dopatrzyć. Niemniej jednak jest on faktycznym królem wagi junior półśredniej i przymierza się do zmiany kategorii na wyższą. W wadze półśredniej nie wróżę mu jednak sukcesów. 10. Antonio Tarver - waga cruiser Pierwszą dziesiątkę zamyka jedyny przedstawiciel wspaniałej generacji bokserów USA, która zdominowała ringi w latach 90. XX wieku. Umieściłem go w rankingu głównie ze względu na ubiegłoroczną zwycięska walkę z Greenem, podczas której Tarver zaprezentował się znakomicie pod każdym względem. W przeciwieństwie do innych bokserów swojego pokolenia nigdy nie przegrał on przed czasem, nie jest więc rozbity i wypalony. Mimo wszystko 43 lata to pora, żeby powiesić rękawice na kołku. Liczyłem, że Tarver stoczy pożegnalna walkę z jakimś klasowym, ale niezbyt mocno bijącym rywalem (np. z Cunninghamem). Zakontraktował on jednak starcie z afrykańskim osiłkiem Lateefem Kayode, co może się dla niego przykro skończyć. Druga dziesiątka (bez ustalania miejsc): Cornelius Bundrage Andre Dirrell Chris Arreola Seth Mitchell Brandon Rios Devon Alexander Demetrius Adndrade Cory Spinks Vanes Martirosyan Peter Quillin Zdaję sobie sprawę z kontrowersyjności powyższego rankingu. Mam nadzieję, że przyczyni on się do ciekawej dyskusji i ożywienia ospałego w ostatnim czasie forum. http://www.the-best-boxers.com |
|||
10-03-2012, 03:22 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-03-2012 03:23 PM przez redd.)
Post: #2
|
|||
|
|||
RE: Najlepsi bokserzy USA
1. Floyd MJ - Trudno pominąć całokształt jego osiągnięć, rekord ma imponujący, styl odniesionych zwycięstw (jedynie Castillo I) nie wzbudza we mnie kontrowersji. Ostatnio mało walczy. Po rocznej przerwie wziął na przeciwnika groźnego Ortiza, uskrzydlonego zwycięstwem z Berto, szkolił go przez 4 rundy i kontrowersyjnie znokautował. Teraz będzie walczył z Cotto. Tak jak napisałem, nie za często walczy, ale jak już się bije to z topowymi zawodnikami, a nie pompowanymi/odwodnionymi pretendentami.
2. Bernard Hopkins - Legenda zawodowego boksu, wprawdzie uważam go za boksera schyłkowego, ale całokształt, pokonanie dwa razy Pascala i zostanie najstarszym mistrzem w historii mówią same za siebie. To już bokserski staruszek, ale w ringu cholernie niewygodny, sprytny, faulujący. Wiem, że nie lubisz Hopkinsa, ale miejsce w pierwszej dziesiątce póki co powinien dostać 3. Andre Ward - Nudny, ale do bólu skuteczny, w 100% wykorzystuje swoje ringowe atuty. Jego największą wadą jest chyba kondycja, oraz waciany cios. Świetny technik, mający za sobą znakomitą serię i zwycięstwo w prestiżowym turnieju super six. Jego rekord robi wrażenie, niektórzy mówią, że to drugi Hopkins, póki jednak oryginał walczy w ringu, to Ward dostanie miejsce za nim. 4. Chad Dawson - Spory talent, ale chyba w pewnym momencie zatracił motywację. Myślę jednak, że kryzys już za nim i w ringu znowu pokaże to co ma najlepsze. W walce z Hopkinsem widziałem sportową złość i determinację, tego mi wcześniej brakowało w jego boksie. Rekord też ma imponujący, Tarver, Johnson, Adamek, Diaconu. Myślę, że stać go na wiele więcej. 5. Timothy Bradley - Nie przepadam za nim, ale to bardzo dobry bokser. Denerwują mnie jego faule. Jednak mimo tego to bardzo dobrze wyszkolony pięściarz, potrafiący dopasować się pod przeciwnika. Zunifikował tytuły z Alexandrem, pokonał kilku mocnych zawodników, teraz czeka go walka życia z Pacquiao. 6. Robert Guerrero - Mój ulubieniec, bardzo wszechstronny bokser, niewygodny, potrafiący dostosować się pod styl przeciwnika. Bardzo unikany. Pokazuje boks kompletny, świetny technik. Zdobył już tytuły w dwóch kategoriach (można liczyć 3, jeżeli policzy się interimy zdobyte w walce z Katsidisem). Powinien dostać dużą walkę, zasługuje na nią. Szkoda, że nie doszło do jego walki z Maidaną. Oby po kontuzji forma była właściwa. 7. Adrien Broner - Wielki talent, posiada naprawdę znakomite umiejętności jak na swój wiek. Męczył się z De Leonem, ale odniósł także kilka błyskotliwych zwycięstw. Być może to przyszły dominator p4p. 8. Brandon Rios - Ostatnie 1,5 roku miał olśniewające, pokonał kilku dobrych przeciwników i dorobił się renomy wojownika. Ciężko mu będzie zrobić limit lekkiej, więc jego debiut w kategorii junior półśredniej raczej pozostaje kwestią czasu. 9. Austin Trout - tutaj nic więcej od siebie bym nie dorzucił. 10. Lamont Peterson - Dał świetną walkę z Khanem, chociaż niekoniecznie zasłużył na zwycięstwo w tamtym pojedynku. Lubię Petersona za jego serce do walki, ciekawe jak potoczy się jego kariera. Ogólnie ciekawy ranking, można na pewno podyskutować, Stany to dalej bokserska potęga, więc powstały ranking jest potrzebny. |
|||
10-03-2012, 04:01 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-03-2012 04:02 PM przez Maynard.)
Post: #3
|
|||
|
|||
RE: Najlepsi bokserzy USA
Nie będę robił konkurencji i nie uszereguję tych pięściarzy w kolejności, jaką ja uważałbym za stosowne. Bliżej mi jednak do wersji redda, niż autora tematu, głównie z powodu Floyda i Riosa. Jednak, z drugiej strony, obecnego Hopkinsa tak wysoko bym z pewnością nie klasyfikował.
W kwestii FMJ, Warda, Guerrero, Trouta, Garcii, czy Bronera nic nowego nie dodam. Natomiast, jeśli chodzi o Jonesa, to, pomimo tego, że to bez wątpienia bokser o wspaniałej technice, warunkach fizycznych i nienajgorszym uderzeniu, ciągle czegoś mi u niego brakuje. Obejrzałem walkę z Lujanem i wydaje mi się, że zabrakło tam agresji ringowej, wyglądało to na "odpieprzenie" swojej roboty bez jakiegoś większego zaangażowania. Owszem, surowy Argentyńczyk talentem i umiejętnościami ringowymi nie sięga Jonesowi nawet do kolan, ale on przynajmniej pokazał w ringu serce do walki. Podobnie było w drugim pojedynku z Soto Karassem. Może wynika to z doświadczeń z pierwszej walki z meksykańskim swarmerem, który zdołał przetrwać szaleńczy atak Jonesa, a gdy ten wysiadł kondycyjnie, sam przejął inicjatywę. Nie wiem skąd ta ostrożność, ale wiem, że da się pewne braki spokojnie nadrobić. Z chęcią zobaczę kolejne walki tego pana (Bailey nie jest wcale taką złą opcją w tym momencie). Podobnie w przypadku Dawsona - talent przeogromny, umiejętności techniczne, styl walki dopracowane, jest już sporo doświadczenia ringowego, ale... no właśnie. Coś sprawia, że było trudno przebrnąć przez jego starcie z Diaconu, czy patrzeć na to, co wyrabiał w pierwszej części walki z Pascalem. Tutaj chyba jest kwestia nieróbstwa treningowego i niewielkiego skupienia na boksie. A szkoda, bo potencjał jest na wieloletnie panowanie w półciężkiej. Z kolei Rios to całkowite przeciwieństwo dwóch panów powyżej - nie jest to tzw. naturalny talent, widać, że zbijanie masy idzie mu opornie, eliminowanie błędów bardzo mozolnie, technika i szybkość jest przeciętna i to akurat będzie trudne do poprawienia. Jednak ma on to, czego brakuje wielu bardziej uzdolnionym bokserom - olbrzymią determinację do pokonywania przeszkód, "gangsterską" pewność siebie, która powoduje, że część rywali przegrywa walki zanim jeszcze wejdą do ringu. Facet dorobił się renomy bestii w lekkiej, gdyby został w tej kategorii, mógłby ją bardzo szybko wyczyścić, przy braku Marqueza i Guerrero. Tylko te problemy z masą... mam nadzieję, że nawet jeśli nie dojdzie do walki z Gamboą, zrobi limit lekkiej jeszcze przynajmniej raz. Z oceną Petersona mam problem, ale chyba od czasu porażki z Bradleyem zrobił spore postępy (świetna druga część walki z Ortizem i niemal cała z Khanem, który jednak swoją postawą zasłużył przynajmniej na remis). Wiele w jego karierze zależy od rewanżuz Khanem, jeśli wygra, jest w bokserskim niebie (milionowych wypłat), jeśli przegra, wróci tam, gdzie był - do czołówki junior półśredniej, ale bez wielkich szans na zrobienie światowej kariery. |
|||
10-03-2012, 05:12 PM
Post: #4
|
|||
|
|||
RE: Najlepsi bokserzy USA
@ redd
Mam pytanie odnośnie kondycji Warda. Ja nie zauważyłem, żeby on był słaby kondycyjnie, ale oczywiście mogłem coś przeoczyć. Na jakiej walce (walkach) opierasz swoją opinię? Co do kwestii podobieństwa do Hopkinsa, to moim zdaniem ta popularna teza została stworzona trochę na wyrost. Ward boksuje w sposób niewygodny dla rywali, ale nie zauważyłem z jego strony szczególnego ringowego cwaniactwa, ani faulowania, czyli cech przypisywanych Hopkinsowi. @ Maynard Mam odmienne zdanie, co do walki Jones - Lujan. Jones miał z Lujanem problemy, ale wynikały one, moim zdaniem, z klasy przeciwnika i jego wręcz unikalnego stylu walki. Takiego balansu (na pograniczu pajacowania), jaki zademonstrował Lujan to ja chyba w życiu nie widziałem. Całościowo tę walkę oceniam bardzo wysoko i dla mnie jest ona potwierdzeniem klasy Jonesa. Czuje się też w obowiązku wytłumaczyć z nie umieszczenia Hopkinsa na swojej liście. To, że go nie lubię, nie ma tu znaczenia. Mayweathera bardziej nie lubię, ale nie odbieram mu mistrzowskiej klasy. Natomiast Hopkins ma już 48 lat i żadna, najbardziej chwalebna przeszłość nie przekona mnie, że on jest aktualnie w stanie wytrzymać 12 rund z dobrym przeciwnikiem. Może oczywiście jeszcze kilka lat "bronić" swego pasa w takim stylu, jak z Dawsonem, ale nie zmieni to faktu, że jego bokserska wartość spada w postępie geometrycznym z każdym kwartałem. http://www.the-best-boxers.com |
|||
10-03-2012, 07:49 PM
Post: #5
|
|||
|
|||
RE: Najlepsi bokserzy USA
@Hugo
Na walce z Frochem. W ostatnich dwóch rundach Ward zaprezentował się najsłabiej i nawet nie chodzi o to, że Froch mocniej przycisnął. Na moje oko spuchł, ciężko oddychał i nie był już tak efektywny. Szczerze przyznam , że chyba trochę pospieszyłem się z takim wnioskiem. Mam wątpliwości co do kondycji Warda, ale nie są one do końca zweryfikowane. Czas pokaże. Co do fauli Warda to bywa z tym różnie. Np w walce z Kesslerem uderzał Duńczyka głową powodując rozcięcia, a już z Frochem walczył czysto. |
|||
10-03-2012, 08:00 PM
Post: #6
|
|||
|
|||
RE: Najlepsi bokserzy USA
@redd
Ja bardziej wyrównaną walkę pomiędzy Wardem a Frochem w ostatnich rundach tłumaczyłem sobie zmianą taktyki Frocha. Po laniu, jakie zebrał w pierwszej części pojedynku toczonej na dystans, Froch w końcowych rundach atakował w półdystansie, gdzie szło mu trochę lepiej. Walki Ward - Kessler nie oglądałem. Być może Wardowi zdarza się faulować, ale dla mnie najbardziej nieczysto walczącymi bokserami w super średniej są obydwaj bracia Dirrellowie. http://www.the-best-boxers.com |
|||
14-03-2012, 12:11 AM
Post: #7
|
|||
|
|||
RE: Najlepsi bokserzy USA
wdam się w sporą polemikę, ale najpierw ułożę swoją 10tkę, a potem po polemizuje.
1. Floyd Mayweather Junior 2. Andre Ward 3. Bernard Hopkins 4. Robert Guerrero 5. Timothy Bradley 6. Chad Dawson 7. Adrien Broner 8. Mike Jones 9. Brandon Rios 10. Austin Trout Co do Hopkinsa to jeśli Pascal nie jest dobry to nie wiem z kim Hopkins ma bronić pasa? Co by nie mówić Pascal pokonał Dawsona (to jednocześnie tłumaczy takie, a nie inne miejsce Dawsona w moim rankingu), a Hopkins udzielił Pascalowi 2 razy solidnej lekcji. Walki z Dawsonem też nie można ocenić na podstawie zaledwie dwóch rund. Cloud, Cleverly czy Shumenov wg mnie przegrywają z Hopkinsem, a to są mistrzowie, a nie pretendenci, to jak on ma mieć problemy z obroną pasa pomijając Dawsona? Co do Dawsona to słabo wypadał w walkach z Pascalem i Diaconu, więc uważam, że na podstawie samego talentu, nie może być tak wysoko umieszczany. Floyd to dla mnie absolutny numer 1 p4p, więc i wygrywa w amerykańskim p4p i nawet mała aktywność ringowa nie może tego zmienić. Guerrero tak wysoko za mistrzowskie pasy i świetną walkę z Katsidisem - można powiedzieć, że złamał karierę Australijczyka. Ward wiadomo, że za wygranie super six, ale mimo wszystko wg mnie jeszcze czeka go trochę wyzwań jak walka z Bute, Dirrelem czy rewanż z Kesslerem. Bradley piąty za pokonanie w unifikacyjnej walce Alexandra i wcześniejsze wygrane chociażby z Petersonem. Broner to wielki talent i już ma wyniki, ja lubię oglądać jego walki, bo ma nieoklepany styl. Jones ósmy bo jednak dalej niesprawdzony wciąż bez tytułu, ale już w najbliższej walce ma szansę go zdobyć i podskoczyć w rankingu. Rios i Trout to już chyba wszystko było napisane. Ja starałem się stworzyć ranking na dzisiaj, a nie na za rok czy dwa, już wolałem zrobic ranking na wczoraj niż na wyrost. |
|||
13-04-2016, 06:29 AM
Post: #8
|
|||
|
|||
RE: Najlepsi bokserzy USA
USA historycznie to największa potęga zawodowego boksu. Przez dziesięciolecia dominacja amerykańskiego boksu nad resztą świata była wręcz przytłaczająca (może z wyjątkiem najniższych kategorii, w których brylowali Latynosi i Azjaci). W ciągu ostatnich 10-20 lat ta sytuacja radykalnie się zmieniła i bokserzy USA w wielu kategoriach (łącznie z wagą ciężką) ustąpili miejsca championom z innych krajów. Doszło do tego, że w tej chwili USA ma mniej mistrzów świata niż Wielka Brytania. Przyczyny takiego stanu rzeczy to po pierwsze bardzo ostra konkurencja ze strony krajów europejskich i azjatyckich, a po drugie spadek zainteresowania uprawieniem boksu ze strony mających do niego największe predyspozycje czarnoskórych Amerykanów. Jednak gigantyczny finansowy i propagandowy sukces Floyda Mayweathera Juniora odniósł skutek i już widać oznaki przełomu. Do boksu garnie się znowu wielu utalentowanych czarnoskórych (i nie tylko) chłopców. Zwłaszcza w kategoriach średnich, w których boks amerykański jest obecnie najsilniejszy.
musza Brian Viloria kogucia Rau'shee Warren Alexis Santiago Oscar Negrete super kogucia Adam Lopez piórkowa Gary Russell Jr Randy Caballero Eric Hunter Ronny Rios Joseph Diaz Manuel Avila Abraham Lopez Julian Ramirez super piórkowa Edner Cherry Robert Easter Jr Jason Sosa Gervonta Davis Jessie Magdaleno Toka Kahn Clary Omar Douglas Christian Gonzalez lekka Mickey Bey Diego Magdaleno Michael Perez Joel Diaz Jr Jamel Herring Saul Rodriguez super lekka Terence Crawford Adrien Broner Jose Benavidez Mauricio Herrera Amir Imam Jose Zepeda Emmanuel Taylor Anthony Peterson Maurice Hooker Cletus Seldin Jose Carlos Ramirez Regis Prograis półśrednia Keith Thurman Timothy Bradley Shawn Porter Danny Garcia Jessie Vargas Sammy Vasquez Errol Spence Lamont Peterson Brandon Rios Chris Algieri Andre Berto Robert Guerrero Devon Alexander Sadam Ali Ray Robinson Brad Solomon Randall Bailey Frankie Gomez Alex Saucedo Jamal James Luis Collazo Bryant Perrella Miguel Cruz Dusty Hernandez Harrison Omar Figueroa super półśednia Jermall Charlo Jermell Charlo Demetrius Andrade Vanes Martirosyan Willie Nelson Austin Trout Julian Williams Cornelis Bundrage Charles Hatley James Kirkland Jarrett Hurd Terrell Gausha Glen Tapia Erickson Lubin Oscar Molina Domonique Dolton średnia Daniel Jacobs Peter Quillin Dominic Wade Tony Harrison Curtis Stevens Willie Monroe Jr Rob Brant Caleb Truax Antoine Douglas Sergio Mora Alantez Fox super średnia Anthony Dirrell Andre Dirrell Hugo Centeno Jr Jesse Hart Caleb Plant półciężka Andre Ward Bernard Hopkins Marcus Browne Thomas Williams Jr Sean Monaghan Samuel Clarckson Joe Smith Jr Cedric Agnew Radivoje Kalajdzić Trevor McCumby Michael Seals David Benavidez cruiser BJ Flores Steve Cunningham Michael Hunter Junior Anthony Wright Isiah Thomas Jordan Shimmell Andrew Tabiti Travis Peterkin Stevens Bujaj ciężka Deontay Wilder Charles Martin Antonio Tarver Bryant Jennings Malik Scott Dominic Breazeale Gerald Washington Bermane Stiverne Jarrell Miller Amir Mansour Trevor Bryan Eric Molina Shannon Briggs Eddie Chambers Franklin Lawrence John Wesley Nofire Travis Kauffman LaRon Mitchell Trey Lippe Edwin Alvarez http://www.the-best-boxers.com |
|||
19-04-2017, 09:00 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-04-2017 09:06 AM przez Hugo.)
Post: #9
|
|||
|
|||
RE: Najlepsi bokserzy USA
Jednym z najbardziej perspektywicznych pięściarzy USA wydaje mi się niespełna 22-letni Travell Mazion z Texasu. Przy wzroście 185 cm zaczynał jako 18-latek w super piórkowej, a ostatnia walkę stoczył w marcu 2015 w super półśredniej. Jego bilans to 10(10) - 0, przy czym maksymalnie walczył 3 rundy, a 6 rywali skończył już w 1 rundzie. Po długiej przerwie (nie wiem, z jakiego powodu; może siedział) Mazion wraca na ring jutro na gali w Veronie (stan Nowy Jork). Poniżej 2 walki tego boksera:
https://www.youtube.com/watch?v=saMvPoOs8CY https://www.youtube.com/watch?v=_fruhXAhzw0 Nazwisko Mazion brzmi swojsko, ale sądząc po wyglądzie, to jednak nie jest bokser z polskim korzeniami. http://www.the-best-boxers.com |
|||
19-04-2017, 09:45 AM
Post: #10
|
|||
|
|||
RE: Najlepsi bokserzy USA
Mi to brzmi po argentyńsku.
|
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości