Najlepsi bokserzy USA

[Gogolius]

Co to za zajebisty temat? z dziesiec razy bawilem sie w wukopaliska i czytalem tematy sprzed lat ale ten?

Hugo.... kim do jasnej ciasnej jest Mike Jones i co sie z nim stalo? Koles pie lat temu stawiany obok Dawsona czy Guerrero a dzis?

[kubala1122331]

Przegrał przed czasem niedługo później z niejakim Randallem Baiileyem i się skończył

[Hugo]

Z Baileyem przegrał strasznie pechowo, a była to walka o wakujący pas IBF, w której był murowanym faworytem. Po 9 rundach prowadził u sędziów 8-10 punktami. Pod koniec 10 dostał niespodziewanie petardę, po której z trudem dotrwał do gongu, a w 11 Bailey go skończył. Wrócił po przeszło 2 latach i zmierzył się z przeciętniakiem Jaime Herrerą. Na początku walki miał go 2 razy na deskach, ale w 3 rundzie doznał kontuzji łuku, która jakby odebrała mu chęci do walki. Zaczął się cofać, obrywać, aż wreszcie po 7 rundzie poddał go lekarz. Po tej walce Jones zakończył karierę. Dla mnie jeden z najbardziej zmarnowanych talentów w amerykańskim boksie.

[Hugo]

Mazion załatwił w 1 rundzie kolejnego kolesia, Juana Jesusa Riverę. Na tej samej gali wystąpił tez prospekt wagi półśredniej Rashidi Ellis i pokonał na punkty Johna Karla Sosę, ale nie bez problemów. W 2 i 8 rundzie przeżywał kryzysy po zainkasowaniu mocnych ciosów rywala. Oglądałem tę walkę i byłem Ellisem trochę rozczarowany.