Bokser roku wg The Ring

[Wietnam]

1.Mayweather(Pokonał Pacquiao to wszystko mówi),
2.Gołowkin(Napisze tak "Nokautuje co popadnie" destrukcja mocnego Lemieux)
3.Fury(Zabawił się w kotka i myszkę z Kliczką,)
4.Gonzalez(Jest super zawodnikiem, do pełni szczęścia brakuje większych nazwisk, 4 miejsce też ze względu na mało popularną kategorie wagową)
5.Canelo, (za to ze trzeba go obsadzić wątpliwy bardzo wynik walki z Cotto, mało przekonujący styl walki

[Terminator]

To, że jestem nieobiektywny to oczywista oczywistość, bo w tej kwestii nikt nie może być. Nawet jeżeli ktoś kto twierdzi, że jest obiektywny to tak na prawdę jest subiektywny.

Golovkina dałem nad Gonzalezem bo jednak dla mnie Lemieux i Murray to trochę wyższa półka niż przeciwnicy Chocolatito. Zwłaszcza Murray który zdaje się że przed walką z GGG był klasyfikowany jako drugi najlepszy średni.

[Wilczekstepowy]

1. Mayweather - ubił Pacmana i odszedł niepokonany na emeryturę;
2. Fury - złoił skórę wieloletniemu dominatorowi;
3. Gołowkin i Gonzalez - za styl w jakim leją swoich przeciwników;
5. Alvarez - widać w chłopaku bardzo wielki potencjał, daje fajne walki (z Cotto widziałem remis) ale wiele smrodu koło niego robią jego menadżerowie i promotorzy, którzy na siłę próbują zrobić z niego kogoś kim on jeszcze nie jest.