Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 1 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pacquaio vs Bradley III (9.04.2016)
30-12-2015, 08:32 PM
Post: #1
Pacquaio vs Bradley III (9.04.2016)
Potwierdzono oficjalnie, ze w prawdopodobnie ostatnim zawodowym wystepie Manny zaboksuje z Bradleyem. Bedziemy miec wiec trylogie bokserska: ponad trzy lata temu sensacyjnie i kontrowersyjnie wygral Timothy, a w rewanzu 22 miesiace później górą byl Manny.

Teraz Timothy ma najwieksze szanse wygrac w sposob bezdyskusyjny. Swietna forma, Atlas w narozniku, wygrana nad Riosem - jest gaz. Manny z kolei ostatnio walczyl w maju, przegral, a na dodatek jego zdrowie jest niewiadoma (ale jesli reka zostala uleczona przez Boga to Bradleyowi nic nie pomoze Smile).
Overall Manny to lepszy bokser, ale jesli "jestes dobry jak twoja ostatnia walka" to zdecydowanie lepiej prezentowal sie Timothy.

Dla mnie 50/50 i nawet mimo lichego undercardu zarwe nocke chocby z sentymentu do Filipinczyka zeby zobaczyc jego ostatni pojedynek na zywo.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
30-12-2015, 08:38 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-12-2015 08:38 PM przez Krzych.)
Post: #2
RE: Pacquaio vs Bradley III (9.04.2016)
Jakbym dostał jakieś zapewnienie że Bradley nie będzie znowu walczył jak pijany mistrz w barze i nie połamie sobie nóg w pierwszej połowie walki to może bym się tą walką zainteresował, ale tak to nie wiem... Cała nadzieja w Atlasie.

[Obrazek: VWrnMgK.jpg]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
30-12-2015, 08:46 PM
Post: #3
RE: Pacquaio vs Bradley III (9.04.2016)
Widze to jak Gogolius 50na50. Ktos zaraz napisze, ze jest to odgrzewany kolejny juz raz kotlet. Zgoda, tez tak to widze, kolejny raz serwuja Nam to samo danie glowne. Tyle ze ja, jestem w stanie go spokojnie przelknac raz jeszcze, bo widze spore szanse na to, ze Bradley pokona Filipinczyka i tym razem juz bez pomocy sedziow. Inna sprawa, ze ich rewanzowy pojedynek w przeciwienstwie do pierwszego byl swietny i Manny wygral jak dla mnie minimalnie.

[Obrazek: Putin+bitch+slaps+hillary+hillary+clinto...430740.gif]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
30-12-2015, 08:49 PM
Post: #4
RE: Pacquaio vs Bradley III (9.04.2016)
Dla mnie Bradley faworytem tego pojedynku,jestem pewny że tym razem zabuksuje spokojnie a dzięki lepszej formie fizycznej ogra Mannego.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
30-12-2015, 08:59 PM
Post: #5
RE: Pacquaio vs Bradley III (9.04.2016)
Bradley odżył pod skrzydłami Atlasa. Widać, że Teddy potrafi odpowiednio go zmotywować i trzymać w ryzach. Jeśli Tim utrzyma nerwy na wodzy ma realne szanse na wypunktowanie Pacquiao. Manny może być wyraźnie past w tej walce, może nie być w nim tego głodu i zawziętości, co kilka lat wcześniej. Wolałbym, aby zwyciężył Tim, bo ma przed sobą jeszcze 2-3 lata boksu na wysokim poziomie. Manny jest już na ostatniej prostej - jak bokser jest spełniony.

Jeśli chodzi o szanse, to moim minimalnym faworytem jest Bradley.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
30-12-2015, 09:00 PM
Post: #6
RE: Pacquaio vs Bradley III (9.04.2016)
No cóż, liczyłem na walkę z Crawfordem czy Khanem, no ale poprzednie pojedynki stały na wysokim poziomie
więc na pewno i ta trylogia przyniesie emocji, i pozwoli Pacmanowi zawiesić rękawice z tytułem Mistrza Świata,
Pozostaje kibicować legendzie, !
Chętnie zobaczyłbym jako co-main na tej gali starcie Rigondeaux vs Łomaczanko, marzenia śćiętej głowy Wink
Co do głównej walki, Atlas to może być góra przemienienia Bradleya być może pokona poraz pierwszy Pacquiao,
Będzie świetna walka.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
30-12-2015, 09:20 PM
Post: #7
RE: Pacquaio vs Bradley III (9.04.2016)
Patrząc pod kątem ostatnich walk jednego i drugiego to faworyt może być tylko jeden - Bradley. Jednak takiego pięściarza jak Manny Pacquiao nie można lekceważyć. Ja również chętnie obejrzę kolejny raz tego odgrzewanego kotleta.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
30-12-2015, 10:39 PM
Post: #8
RE: Pacquaio vs Bradley III (9.04.2016)
Ja tej walki nie traktuję jak odgrzewanego kotleta, bowiem obaj zawodnicy przez ten czas mocno się zmienili, a przede wszystkim Bradley, który mocno poszedł w górę. Jeśli ktoś pobieżnie śledzi świat boksu w ciemno postawi na Pakmana, ale ja skłaniam się ku Timowi i to jakieś 58-42. Jeśli zaboksuje mądrze i z głową, wykona wszystkie nakreślone plany taktyczne, to nie widzę przeszkód, aby wreszcie pokonał Manny'ego. Inna sprawa to praca sędziów - ringowego i punktowych. Bo jednak wątpię, żeby werdykt poszedł w stronę Tima. Pacquiao miałby odejść porażką? Nie widzi mi się to.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
30-12-2015, 10:42 PM
Post: #9
RE: Pacquaio vs Bradley III (9.04.2016)
Nie widzę większych szans na wygraną filipińczyka w tym starciu, nawet jeśli okazałby się lepszy od Tima po zaciętej walce to i tak zostanie zwałowany. A wiec w grę wchodzi całkowita deklasacji lub KO, co akurat przy tak śliskim i szybkim bokserze jak Bradley jest mało prawdopodobne.

http://www.eyeonthering.com/users/lukaszrpb
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
31-12-2015, 02:49 AM
Post: #10
RE: Pacquaio vs Bradley III (9.04.2016)
Arum chce na tej gali Andy Ruiza zestawić z powracającym Ibeabuchi'm

To byłby lekko szalony pomysł jeżeli Ike zgodziłby się walczyć z Ruizem
no chyba że stoczyłby wcześniej jakiś pojedynek na otarćie rdzy,
i zalakierowanie ,
Gdyby chociaż zostało mu z 20 % tego potencjału z Tuy czy Byrda
to jeszcze widziałbym jakieś szanse w pojedynku z Ruizem Wink
ale minęło już tyle lat, wiek i obecna forma fizyczna może pozostawić
go w lodowej zaporze, już, .
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości