Amir Khan
|
14-02-2012, 03:03 PM
Post: #1
|
|||
|
|||
Amir Khan
Zdziwiło mnie, że ten budzący olbrzymie emocje (czy to pozytywne, czy to negatywne) zawodnik nie ma jeszcze na forum własnego tematu, więc postanowiłem go założyć.
Na początek garść informacji: Amir Khan - (ur. 8 grudnia 1986 w Boltonie) – brytyjski bokser, były zawodowy mistrz świata organizacji WBA oraz IBF w kategorii junior półśredniej (do 140 funtów), srebrny medalista igrzysk olimpijskich w Atenach. Stoczył do tej pory 28 zawodowych walk: wygrał 26 (18 przed czasem), przegrał 2: Breidisem Prescottem (KO w 1 rundzie) oraz z Lamontem Petersonem (decyzja). Przegrana z Petersonem została uznana za kontrowersyjną. Teraz coś ode mnie: Khan pod pewnym względem jest jak Julio Cesar Chavez Jr: jego się albo kocha albo nienawidzi. Pięściarz ten budzi olbrzymie emocje: jedni uważają go za nowego "Złotego Chłopca", inni za "Przereklamowane Szkło". Może i ma potencjał, może i ma umiejętności, ale dla mnie to po prostu zbyt wielki "krzykacz". Wszyscy wiemy, co się działo po walce z Petersonem: teorie spiskowe, oskarżenia o rabunek, Bóg wie co jeszcze. Ja doskonale rozumiem, że pokrzywdzony pięściarz powinien domagać się rewanżu/sprawiedliwości, ale bez przesady. Tyle dobrego, że przestaniemy tego słuchać, bo Amir "wypłakał sobie" rewanż. I jestem niezmiernie ciekaw rezultatu tegoż pojedynku, bo Khan ma w nim bardzo wiele do stracenia. Jedno wiemy na pewno: potrafi wytworzyć wokół siebie mnóstwo szumu i hałasu w mediach. Jeżeli zaś chodzi o umiejętności bokserskie, to Khan jest dla mnie po prostu solidnym pięściarzem bez jakichś błysków geniuszu. Co powinien zrobić po rewanżowym starciu z Petersonem? Według mnie zgodzić się na rewanż z Prescottem, bo ewentualne zwycięstwo oczyściłoby i poprawiło jego wizerunek. Przegrana zaś... No cóż: jeżeli poległby po raz drugi, to oznaczałoby to tylko jedno: Khan jest po prostu przereklamowany. A jaka jest Wasza opinia o Khanie? Przyszłość boksu, król niższych kategorii, nowy "Złoty Chłopiec" czy może przereklamowany średniak? Zapraszam do dyskusji! Pięściarz jest prawdziwym mistrzem, gdy wstaje z desek i mówi: "Mogę walczyć dalej!" |
|||
15-02-2012, 08:55 AM
Post: #2
|
|||
|
|||
RE: Amir Khan
We mnie Amir Khan nie wzbudza emocji i podchodzę do niego na zimno. Jest to bardzo utalentowany bokser, którego największymi zaletami są doskonała technika i wspaniała szybkość. Ma jednak także poważny mankament, jakim jest relatywnie kiepska siła fizyczna. Nie chodzi tu bynajmniej o siłę ciosu (ta jest nie najgorsza na wagę junior półśrednią), ale o siłę ogólnie rzecz biorąc. On wydaje się w ringu "kruchy", w zwarciach jest nagminnie przepychany, a nawet przewracany przez przeciwników. Khan stara się nadrabiać niedostatek krzepy wielką ruchliwością. Tańczy wokół rywali i zadaje z defensywy wiele celnych ciosów. Taki styl walki jednak wielu kibicom się nie podoba i bywa odbierany jako oznaka słabości. Uważam, że waga junior półśrednia jest dla niego optymalna i w żadnym wypadku nie powinien iść wyżej, do czego był przymierzany. On jest wysoki na tę kategorię, ale wątły i ma słabe nogi. W półśredniej jego słabość fizyczna będzie tym bardziej widoczna i silniejsi przeciwnicy go po prostu stłamszą. Natomiast w junior półśredniej powinien sobie radzić dobrze i ma szansę zdominować tę kategorię.
Co do walki z Petersonem, to uważam, że Khan został rażąco skrzywdzony i miał prawo protestować. Zresztą tak robi większość bokserów po kontrowersyjnych werdyktach. W ostatnim roku np. Hopkins "wypłakał" unieważnienie werdyktu z Dawsonem i zwrot pasa, a Cunningham "wypłakał" rewanż z Hernandezem. http://www.the-best-boxers.com |
|||
18-02-2012, 03:37 PM
Post: #3
|
|||
|
|||
RE: Amir Khan
Khan to dobry bokser, ale nie przepadam za nim. Jest bardzo szybki ( ręce i nogi) i dobry technicznie, aczkolwiek jego styl wydaje mi się lekko chaotyczny i jednowymiarowy (takie klepanie ciosami prostymi...). Wydaje mi się, że cierpi trochę na "kompleks Presscotta". W sumie nie chodzi mi o jego szczękę, bo wbrew wielu opiniom, że jest szklany, uważam że ma przyzwoitą odporność (po takiej bombie jaką przyjął od Maidany wielu zapadłoby w głęboki sen). Chodzi mi o to, że w ostatnich walkach Khan daje sobie wlepiać przy linach mocne ciosy, po czym kiwa głową, że nic mu nie jest. Równie dobrze mógłby uciec z pod lin, a on niepotrzebnie przyjmuje ciosy. Moim zdaniem stara się pokazać, że jest twardzielem, a jego szklana szczęka to mit. W ten sposób stracił kilka rund z Petersonem.
Jeszcze co do walki z Petersonem, to walkę punktowałem 114-113 dla Khana, aczkolwiek sam werdykt sędziowski nie uważam za wałek, tylko z kontrowersyjny werdykt. |
|||
18-02-2012, 03:47 PM
Post: #4
|
|||
|
|||
RE: Amir Khan
Rewanż z Prescottem i rewanż z Prescottem , to może i Pacman się zrewanżuje za porażkę Torrecampo czy Singsuratowi( czy jak tam się ich nazwiska pisze ) , Breidis po wygraniu z Khanem po prostu spieprzył i przegrał parę walk , a potem się nagle okazało się ,że chce dać rewanż . Co do Khana to moim zdaniem jest utalentowanym zawodnikiem , nienawidzonym za islam i inne brednie , a w półśredniej będzie się lepiej prezentował gdyż nabierze masy (prawdopodobnie skończy karierę w średniej ) , jest młody , ma poważnych przeciwników na rozkładzie, i nawet ciekawy styl , ja tam mu daje kredyt zaufania .
A co do walki z Petersonem to dobrze ,że będzie rewanż , okaże się co i jak . Khan przy Hopkinsie to co najwyżej mały płaczek "honestly ,to knock me out you better hit me with that ringpost ,because I aint going nowhere" M.Hagler |
|||
16-05-2012, 11:26 AM
Post: #5
|
|||
|
|||
RE: Amir Khan
No i przyłapano na koksowaniu Petersona, rewanż odwołany. Szkoda.
Obecnie na potencjalnych rywali Amira wymieniani są Miguel Vazquez, Erik Morales, Danny Garcia. Jeszcze kilku na pewno jeszcze się pojawi. Kogo byście widzieli w ringu z Khanem na chwilę obecną? Osobiście byłbym za pojedynkiem z Dannym Garcią. |
|||
16-05-2012, 03:47 PM
Post: #6
|
|||
|
|||
RE: Amir Khan
Ja zagłosowałbym za pojedynkiem Khana z Mike'iem Alvarado. Emocje gwarantowane.
http://www.the-best-boxers.com |
|||
16-05-2012, 04:55 PM
Post: #7
|
|||
|
|||
RE: Amir Khan
Podobnie, jak Hugo, widziałbym go z szaleńcem z Kolorado, a w dalszej kolejności z Maidaną, lub Mathysse (ten drugi odpada, bo walczy pod kniec czerwca). Garcia przegra sromotnie po jednostronnym pojedynku.
|
|||
18-05-2012, 09:01 PM
Post: #8
|
|||
|
|||
RE: Amir Khan
Nie będę zbyt oryginalny i najchętniej zobaczyłbym Khana z Mikiem Alvarado. To byłoby bardzo interesujące starcie, bo doskonale pamiętamy świetną walkę, jaką "Mile High" stoczył kilka tygodni temu z Herrerą. Tak więc spodziewałbym się nieustannego ataku Mike'a od pierwszego do ostatniego gongu. Ciekawe, jak Khan poradziłby sobie będąc pod ciągłą presją.
I kolejny raz napiszę, że szkoda iż nie dojdzie do walki Khan vs Peterson II. Pięściarz jest prawdziwym mistrzem, gdy wstaje z desek i mówi: "Mogę walczyć dalej!" |
|||
12-07-2012, 11:02 AM
Post: #9
|
|||
|
|||
RE: Amir Khan
Jak tak może być, że Khan przegrał z Petersonem a oddali mu pas. Ma porażkę w rekordzie a pas oddają? No to albo robią no contest albo nie dają pasa Amirowi tylko dają jako wakat do pojedynku Khan Garcia. Bez sensu moim zdaniem...
They think they're good, I know I'm great ;] |
|||
15-07-2012, 09:06 AM
Post: #10
|
|||
|
|||
RE: Amir Khan
Strasznie mnie Amir sfrustrował tą walką. Nawet nie jestem jego wielkim fanem, ale po pierwsze, nie lubię Dannyego Garcii, a po drugie szkoda patrzeć jak marnuje się taki niesamowity talent. Szybkość w tej walce była po prostu nierealna, szybkościowo to jest elita wszechczasów, jeden na dekadę...
Jednak teraz styl walki, to było po prostu idiotyczne. Amira poniosła brawura, chyba dał się też sprowokować Ojcu Dannyego. Wiadomo było od pierwszej rundy, a właściwie i przed walką, że Danny będzie próbował użyć timingu i uderzać razem z Khanem co jest na niego najlepszym sposobem, jeśli dysponujesz odpowiednią siłą ciosu. W ten sam sposób Khana znokautował Prescott, chociaż on nie bawił się w ustawianie jednego ciosu, po prostu uderzał Swoje kombinacje nie myśląc o obronie gdy tylko Khan się zbliżał. Jeśli będziesz chciał najpierw zablokować ciosy Khana, a później skontrować, to kiedy wyprowadzisz cios, Amira przy jego szybkości nóg najczęściej dawno już tam nie będzie. Niektórzy mówią, że cios który najpierw rzucił Khana na deski był szczęśliwy, bo Danny miał zamknięte oczy. Nie ma w tym nic z szczęścia. Sam chwilę trenowałem boks, I chociaż ogólnie byłem beznadziejny, to miałem 2 rzeczy - Timing i siłę ciosu, dlatego często robiłem to co w tej walce robił Danny. Prze x czasu wygląda to jakbyś nie robił nic, bo kiedy Twój przeciwnik atakuje, starasz się obserwować ustawienie jego ciała, rąk i szczęki w momencie ataku. Później są stopniowe próby wyczucia timingu i w końcu kiedy masz już to czucie, gdzie i w którym momencie będzie głowa Twojego przeciwnika kiedy atakuje, możesz nawet zamknąć oczy i jest bardzo duża szansa, że jeżeli Twój przeciwnik się nie dostosuje, cios dojdzie celu. Spróbujcie odbić piłkę od ściany i później złapać ją, najpierw z otwartymi oczami. Później zróbcie to samo z zamkniętymi oczami, wciąż będziecie mogli ją złapać, bo wiecie w jaki sposób piłka się odbije i gdzie będzie w danym momencie .To jest to, co robił Danny Garcia. A teraz co mógł zrobić Amir Khan, żeby temu zapobiec? To proste. Ruszyć swoje cholerne nogi. Przez całą walkę nie było z jego strony prawie w ogóle ruchu side to side, stał przed Dannym niesamowicie ułatwiając mu zadanie. Gdyby tylko Amir był ruchliwy, wolny na nogach Danny zmuszony do ruchu nie miałby możliwości włożenia w ciosy takiej siły jak stojąc twardo na nogach(Donaire potrafił ustawić kontrujące power punche będąc w ciągłym ruchu, ale on jest zupełnie innym rodzajem atlety), a także będąc wybijany z balansu i atakowany pod różnymi kontami, dużo trudniej byłoby mu w ogóle Khana złapać. Świetnym przykładem tego co mam na myśli jest to, jak walczył Ricardo Lopez. Finito, chociaż uznawany za kapitalnego technika, ZAWSZE doskakiwał wyprowadzając kombinację, dodatkowo również wyprowadzając ciosy był bardzo otwarty. Przy tym był dużo wolniejszy od Khana, więc dlaczego jego rywale mieli dużo większe problemy ze złapaniem go gdy doskakiwał z kombinacjami? Proste, miał kapitalną pracę nóg. Jego rywale nigdy nie byli w odpowiedniej pozycji na nogach gdy ten atakował. To jest to, czego potrzebuje Khan, przynajmniej walcząc z takimi rywalami jak Danny. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości