Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 2 Głosów - 3 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Miguel Cotto vs Saul Alvarez
10-12-2014, 11:52 AM
Post: #1
Miguel Cotto vs Saul Alvarez
Oscar De La Hoya, promotor Alvareza, poinformował, że jego strona zaakceptowała wszystkie warunki i czekają na ruch Cotto. Jako, że Miguel od początku jest chętny na tę walkę to można przypuszczać, że się ona odbędzie - na chwilę obecną termin to 2.05.2014. Miejsce nieznane, albo jakaś hala w Las Vegas albo stadion w Teksasie.

Nie zdziwię się, jeśli walka odbędzie się w limicie umownym między 154 a 160 funtów.

Jakie przewidywania co do pojedynku?
Wasi faworyci?

Jak dla mnie szykuje się przednia bitka. Co by nie mówić o brakach Canelo, to w półdystansie radzi sobie wyśmienicie. I to samo można rzec o Cotto, który ma niejedną wojenkę na koncie.

Kto z niej wyjdzie zwycięsko? Młody, wytrzymały Alvarez czy odświeżony , doswiadczony Cotto, który do ostatniej walki przygotowany był po prostu kapitalnie?

Ja nie ukrywam ze kibicuje ale i stawiam na Cotto: jestem pod absolutnym wrazeniem jego formy w ostatniej walce i jak to powtorzy to Alvarez nie ma czego szukac. Meksykanin jest niezly, ale tylko niezly: nie taki dobry jak go kreują. Jest twardy i dość szybki, ale Cotto będzie jeszcze szybszy a odwrotna pozycja + ringowe doświadczenie okażą się kluczowe.

Oczywiście to co wypunktują sędziowie to co innego Wink
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
10-12-2014, 12:58 PM
Post: #2
RE: Miguel Cotto vs Saul Alvarez
Alvarez zmłuci Cotto w półdystansie.Meksyk z bliska jest bardzo groźny do tego fizycznie będzie górował.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
10-12-2014, 03:10 PM
Post: #3
RE: Miguel Cotto vs Saul Alvarez
No i jest pięknie. Szkoda, że jest dosyć spore "ale" przy wygranej Cotto z Martinezem, ale lepiej chyba o tym nie myśleć i cieszyć się kolejną wielką walką.

[Obrazek: VWrnMgK.jpg]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
10-12-2014, 03:41 PM
Post: #4
RE: Miguel Cotto vs Saul Alvarez
Walka z Martinezem jest zupelnie obok tego. To nie wygrana nad Maravilla zapewnila Cotto ten pojedynek, bo przeciez Cotto sam sobie wybieral i stwierdzil ze najpierw sport i historyczny tryumf w kolejnej kategorii a potem hajs u Canelo ktory jest mlodszy i to sporo od Martineza (ktory z kolei mogl skonczyc kariere i pozniej Cotto by z nim nie zawalczyl).

Poza tym co innego zdemolowanie Martineza i rzucanie nim po ringu a co innego przygotowanie fizyczne, kondycyjne, praca nog czy taktyka Cotto.

Dla mnie motyw walki z Martinezem nie ma zadnego zwiazku.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
10-12-2014, 03:52 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-12-2014 03:54 PM przez Krzych.)
Post: #5
RE: Miguel Cotto vs Saul Alvarez
No dla mnie trochę ma, bo nadal mam przed oczami ociężałego i powolnego Cotto ganiającego za Troutem jak kot za światełkiem lasera. A walki z Rodriguezem i Martinezem są średnio miarodajne, delikatnie mówiąc. Jestem w tej walce całym sercem za Miguelem, ale brak mi do takiego solidnego podparcia, żebym mógł być o niego spokojny w tej walce. Ale to w sumie fajnie, bo będą większe emocje.

[Obrazek: VWrnMgK.jpg]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
10-12-2014, 03:58 PM
Post: #6
RE: Miguel Cotto vs Saul Alvarez
Ja również sercem będę za Cotto. Nie to, żeby był moim wojownikiem, ale Cynamonka po prostu jakoś nie mogę strawić. Sam nie wiem dlaczego. Miguel ma argumenty by to ugrać, pytanie tylko, czy będzie w stanie je wykorzystać. Na pewno musi iść do półdystansu, innego wyjście nie ma. Martwi to, że jednak przewaga fizyczna będzie po stronie Alvareza i jeśli zawalczy mądrze, może spróbować trzymać Miguela na dystans i zrobi się problem.

Jednak spodziewam się szalenie ciekawej i emocjonującej bitwy, faworytem jednak Canelo, bo nie ma się co oszukiwać. na punkty on nie przegra.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
10-12-2014, 04:04 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-12-2014 04:08 PM przez Gogolius.)
Post: #7
RE: Miguel Cotto vs Saul Alvarez
Jeszcze nie dociera, ze powrot do ekhem...Roacha...ekhem... dal mu mega kopa? Tongue

Poza tym za Alvarezem nie bedzie zadnego biegania, to bedzie walka jak z Margarito, stopa w stope i bach bach a jak ktos tu bedzie tanczyl i skakal jak pileczka to wlasnie Junito. Alvarez jest skrojony pod Cotto i jego lewa reke.
Problem w tym ze Cotto jest skrojony pod Alvareza i jego niechec do biegania.

Cotto jest w swietnej formie fizycznej a walka z Troutem nie powiedziala nam "to juz nie jest ten zabijaka" tylko "technicy go ogrywaja".

Miguel sie nie posypal fizycznie, ot mial rywala ktory mu nie lezal a ten caly styl robi walke, nie?
Kazdemu zdarzaja sie slabsze wystepy. Cotto dal swietna walke Moneyowi, wczesniej prezentowal wysoki, rowny poziom, potem mial jedna zwieche ktora byla daaawnooo temu.
To tak jakby teraz bac sie o Trouta bo zostal ograny przez Lare a to wciaz kapitalny zawodnik.

Jak cos moze nie zagrac dla Cotto w tej walce to swietna postawa Alvareza, jego ciosy i szczeka. Cotto szybkosciowo czy wydolnosciowo nie bedzie odstawal.

Take Krzychu, luzik, Junito idzie jak po swoje. Big Grin

Kubala, Alvarez trzymajacy dystans? Widziales takiego? Aaa... chodzi o chwile jak do twarzy mial przlepiona rekawice Lary, ktory go klul? Tongue

Co do puntków, wiele razy pisalismy o roznych cudach. Jasne ze Alvarez to obecnie nr1 wsrod pupilkow sedziow, ale... Salido dostal SD z Lomaczenko Wink
Pewnie jak beda rowne rundy to Canelo je wygra ale watpie by Cotto ugral 7 wyraznych rund i przegral, to nie Lara, nie te pieniadze w obiegu.

Choc remis przy wygranej walce przez Cotto mnie nie zdziwi.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
10-12-2014, 05:21 PM
Post: #8
RE: Miguel Cotto vs Saul Alvarez
Moim faworytem Canelo, choć walka zapowiada się niezwykle ciekawie. Cotto fajnie wypadł na tle Martineza, tyle że to był wrak dawnego mistrza. Alvarez jest silny, zdrowy i zawsze dobrze przygotowany pod względem kondycyjnym, stawi dużo większy opór. Możliwy nawet nokaut na Miguelu.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
10-12-2014, 05:22 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-12-2014 05:24 PM przez BMH.)
Post: #9
RE: Miguel Cotto vs Saul Alvarez
Jak Cotto przygotuje sie na 100%-a tak wlasnie bedzie- to moze wielu zaskoczyc problemami jakich narobi Meksykaninowi. Z Troutem mnie Portorykanczyk nie zachwycil, i smiem twierdzic, ze nie potraktowal tak powaznie rywala, jak powinien. Pierwsza polowa potyczki choc rowna, to dla mnie jednak "Junito" walczyl swoje i do polmetka na mojej kartce prowadzil. Po polmetku dramat. "Junito", zwolnil, walczyl bez werwy, i w ogole prezentowal sie slabiej niz w walce np. z Floydem gdzie caly dystans byl aktywny. Amerykanin ze swoimi warunkami i stylem, latwo zabieral rundy w drugiej polowie, i bylo jak bylo. Werdykt 117 spokojnie moge przyjac, ale to jest dla mnie max co mogl dostac Austin, a 119 dla Trouta, daje jasno do zrozumienia kto mial wygrac ta walke.
Po nawiazaniu wspolpracy z Roachem, Cotto wrocil do swojego starego stylu. Efektowna czasowka na Rodriguezie, dala nadzieje, ze Miguel jeszcze nie powiedzial ostatniego slowa. Pozniej walka z czolowym P4P Martinezem. Wow! To byl dopiero wystep! Jasne, ze Sergio obnizal loty juz wczesniej, ale przeciez ani Cotto, ani Roach, ani zaden fachowiec, nawet majac na uwadze forme spadkowa mistrza, nie spodziewali sie takiej deklasacji, wrecz butalnej demolki. Zawsze wiedzialem, ze Cotto to lepszy bokser, bardziej utalentowany, i lepiej sprawdzony, dlatego ostatecznie postawilem na czasowke ma Argentino. Obawialem sie jednak troche tego, jak Portorykanczyk on odnajdzie sie w MW. Moje obawy okazaly sie przesadzone, i juz na dzien dobry pretendent mocno zranil Martineza, i kto wie, czy wlasnie ta pierwsza runda, nie ustawila walki..? Moglbym pominac, ale nie zrobie tego... niektore KD byly z dupy wyjete, tak jak ostatnio te w walce Algieri-Manny. Cieszyc moze jednak to, ze te liczenia nie wypaczyly wyniku walk. Sergio sam przyznal, ze ciosy z pierwszej rundy go bardzo naruszyly. To bylo historyczne zwyciesto Cotto!

W walce Alvarez-Cotto, faworyzuje Rudego, ktory ma po swojej stronie mlodosc, ale calym sercem bede za Cotto. Co do przebiegu, i ostatecznego typu wstrzymam sie do wazenia. Dodam jeszcze, ze bardzo zaluje wyboru na przeciwnika Saula. Uwazam, ze Cotto z Floydem, to bylby wiekszy hit, a sam Portorykanczyk mialby wieksze szanse na wygrana.

[Obrazek: Putin+bitch+slaps+hillary+hillary+clinto...430740.gif]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
10-12-2014, 05:26 PM
Post: #10
RE: Miguel Cotto vs Saul Alvarez
Dokładnie o te momenty mi chodzi Big Grin Tak na serio to myślę, że może spróbować to Alvarez robić, a jak mu to będzie wychodziło to już inna kwestia. Masz rację, w żadnej walce tego nie pokazał, ale młody jest, rozwija się, kto wie Smile
Ja tam bym nie liczył na jakąkolwiek uczciwość. Niby racja, że Cotto to nie Lara, ale pokonanie Miguela już w ogóle wprowadziło by go na czołówki P4P. Wątpię, by promotor nie chciał na siłę tego wykorzystać. Chyba, że to moja podejrzliwość, bo widząc Canelo w ringu zawsze będę oczekiwał wałka Smile
Zastanawia mnie też data. 2 maja. Jeśli Money będzie chciał zawalczyć na początku maja, walki się pokryją, prawda?
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości