Pożegnalna (?) walka Gołoty
|
21-10-2014, 01:41 PM
Post: #31
|
|||
|
|||
RE: Pożegnalna (?) walka Gołoty
Brewster to był zwierz, jak zobaczył, że rywal chętniej by się cofał niż oddawał to szedł i napierda**ł gdzie popadło. Gołota na stare lata nabrał mentalności odpowiedniej, walki z Byrdem i Ruizem to był dobry Andrew, choć i rywale pasujący Andrzejowi. Nie za bardzo agresywni, bez petardy w rękawicy, dali mu złapać rytm i było dobrze. Walka z Mollo bardzo fajna, szkoda najbardziej walk z Bowe'm (Andrzej był tam młody, zobaczył wielkiego rywala, kasę, ogromne zainteresowanie i zgłupiał) oraz z Grantem. Ale, czy nie za te porażki również uwielbiamy Gołotę?
|
|||
23-10-2014, 01:46 PM
Post: #32
|
|||
|
|||
RE: Pożegnalna (?) walka Gołoty
Kariery Andrewa, absolutnie nikt nie może nazywać kompromitacją,Nie zostal nigdy Mistrzem świata, Bo albo trafiał na Absolutny top w swoich czasach albo poprostu nie miał szczęścia,z Byrdem o IBF Andrzeja przękrecili,myśle że Gołota gdyby boksował w obecnych czasach w swoim" prime time"spokojnie poradziłby sobie z Wilderem, Furym, Jenningsem czy Chisorą oczywiście nie bijąc przy tym po" Cojones":) , Mimo że nie byłeś nigdy Mistrzem świata Andrew, to Propsy dla ciebie, ,
Bo u nas waga ciężka teraz jest kulawa.I Drugiego Andrewa nie widać. . |
|||
23-10-2014, 01:53 PM
Post: #33
|
|||
|
|||
RE: Pożegnalna (?) walka Gołoty
Andrzej pokonałby Kliczków.
|
|||
23-10-2014, 02:33 PM
Post: #34
|
|||
|
|||
RE: Pożegnalna (?) walka Gołoty
<padlem>
ale powstane ; ) Z Byrdem nikogo nie przekrecono, Andrzej byl na poziomie owczesnych mistrzow (poza topem topów w stylu Lewisa) ale po prostu w dniu walki troche braklo. Ale kurde to jednak byl czlowiek ktory cztery razy bil sie o tytul HW czym kasuje wszystkich innych polskich ciezkich razem wzietych. I wychodzil do najwiekszych twardzieli przelomu wieków naprawde rzadko sie kompromitujac (dla mnie slowa naduzywane w przypadku Andrew, kompromitujaca byla tylko ucieczka przed Tysonem choc jak dokladnie bylo to nie wiadomo, szybkie porazki z Lewisem czy Brewsterem to co najwyzej rozczarowania i jakis tam niesmak ale ciezko mowic o kompromitacji - byl po prostu od Lewisa sporo slabszy, a z Brewsterem trafil na wyjatkowa mieszanine zlych wydarzen. Co do walk z Bowe to dla mnie raczej frajerstwo i glupota niz kompromitacja). Golota byl spoko, a jak na boksera z Polski to byl polbogiem bo niewielu tak dobrych bokserow nasz kraj wydal, wiec mysle ze za to szacunek sie nalezy. |
|||
23-10-2014, 02:39 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-10-2014 02:41 PM przez Joker.)
Post: #35
|
|||
|
|||
RE: Pożegnalna (?) walka Gołoty
Gołota to był gość walczył z 3 zawodnikami którzy są w absolutnym top10 hw ever.
A przy dobrych wiatrach mógł walczyć z 6. |
|||
23-10-2014, 05:50 PM
Post: #36
|
|||
|
|||
RE: Pożegnalna (?) walka Gołoty
Jak ja nienawidzę słuchać, że Gołotę oszukali z Byrdem. Diablo, Miszkiń i wielu ludzi ostatnio o tym wspominało
|
|||
23-10-2014, 06:27 PM
Post: #37
|
|||
|
|||
RE: Pożegnalna (?) walka Gołoty
Walka remisowa więc w teorii mogła iść w dwie strony, nie? więcej tolerancji
|
|||
23-10-2014, 06:53 PM
Post: #38
|
|||
|
|||
RE: Pożegnalna (?) walka Gołoty
Gołotę przekręcili, ale nie w starciu z Byrdem tylko Ruizem!
|
|||
23-10-2014, 07:47 PM
Post: #39
|
|||
|
|||
RE: Pożegnalna (?) walka Gołoty
Ten remis to już jest ukłon w stronę Andrew, zdecydowanie bliższa była walka z Ruizem, gdzie wygrana Gołoty wchodziła w grę.
|
|||
23-10-2014, 08:18 PM
Post: #40
|
|||
|
|||
RE: Pożegnalna (?) walka Gołoty
Na Orange Sport leci Hyde Park - tematem ostatnia walka Gołoty...
|
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości