Alvarez vs Lara
|
13-07-2014, 12:21 PM
Post: #81
|
|||
|
|||
RE: Alvarez vs Lara
Nie da się wypunktować tej walki 117-111 dla Canelo. To po prostu skandal.
115-113 dla Meksykanina jeszcze zrozumiem, choć to naciągany wynik. Lara w pewnym sensie sam jest sobie winien tej porażki. Rundy 1,2,3,10 i 11 wygrał zdecydowanie. Ale pomiędzy rundami 4-9 był strasznie pasywny w ataku, co jest dziwne - przecież wiedział, że musi zdecydowanie wygrywać rundy aby uzyskać zwycięstwo punktowe. Wystarczyło zadawać szybkie serie 2-3 ciosów prostych, odskok i od czasu do czasu ponawiać akcje. Chyba nie wierzył, że samą obroną i pracą nóg wygra z faworyzowanym Alvarezem. Alvarez sporo trafiał na gardę, ale ciosy na korpus też dochodziły i dzięki temu skradł te rundy na swoje konto. |
|||
13-07-2014, 03:49 PM
Post: #82
|
|||
|
|||
RE: Alvarez vs Lara
Rundy 1,2,3,10,11,12 są zdecydowanie dla Lary i to już wyklucza jakąkolwiek punktację dla Alvareza. Kwestia jest tylko tego, jak wysoko wygrał Lara. Remis to już duże naciąganie, ale niby da się tak wypunktować. Ale wygrana Canelo to oszustwo. I nie ma czegoś takiego, że to nie jest wałek bo ukradli Larze "tylko" 2 rundy. Kradzież to kradzież. Jakbyście zarabiali to 5000 ale dostalibyście tylko 3000 to też powiedzielibyście, że jest ok, bo to przecież nie aż taki wałek?
|
|||
13-07-2014, 04:47 PM
Post: #83
|
|||
|
|||
RE: Alvarez vs Lara
Musimy zrozumieć trochę sędziów, którzy nie siedzą w wyciszeniu przed telewizorami we własnych domach tylko na wielkich walkach gdzie jest szum i dzieje się na prawdę dużo. Ciężko skupić się w 100% na walce. Często jest tak, że pierwsze wrażenie wydaje się być złudne. Werdykty walk powinni podawać dzień później albo np. 30 min żeby dać czas prze analizować walkę. W przypadku 12 rund grupa 36 osób ocenia każdą rundę z osobna. Co o tym myślicie? jestem genialny?
|
|||
13-07-2014, 05:09 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-07-2014 05:10 PM przez saliman1.)
Post: #84
|
|||
|
|||
RE: Alvarez vs Lara
(13-07-2014 04:47 PM)RedHawk napisał(a): Musimy zrozumieć trochę sędziów, którzy nie siedzą w wyciszeniu przed telewizorami we własnych domach tylko na wielkich walkach gdzie jest szum i dzieje się na prawdę dużo. Ciężko skupić się w 100% na walce. Często jest tak, że pierwsze wrażenie wydaje się być złudne. Werdykty walk powinni podawać dzień później albo np. 30 min żeby dać czas prze analizować walkę. W przypadku 12 rund grupa 36 osób ocenia każdą rundę z osobna. Co o tym myślicie? jestem genialny? Dziwne, jak łatwo przewidzieć na którą stronę będzie korzystne to "złudne wrażenie". A co do twoich pomysłów, to ja mam lepszy. Wynik ogłaszany po 30 dniach, po dogłębnej analizie poszczególnych klatek z materiału wideo za pomocą programu mierzącego siłę ciosów. |
|||
13-07-2014, 05:44 PM
Post: #85
|
|||
|
|||
RE: Alvarez vs Lara
(13-07-2014 04:47 PM)RedHawk napisał(a): Musimy zrozumieć trochę sędziów, którzy nie siedzą w wyciszeniu przed telewizorami we własnych domach tylko na wielkich walkach gdzie jest szum i dzieje się na prawdę dużo. Ciężko skupić się w 100% na walce. Często jest tak, że pierwsze wrażenie wydaje się być złudne. Coś w tym musi być skoro jeden daje 115-113 Larze a drugi 117-111 Alvarezowi......zakładając oczywiście, że każdy z nich uczciwie podchodzi do punktowania walki. |
|||
13-07-2014, 06:25 PM
Post: #86
|
|||
|
|||
RE: Alvarez vs Lara
Myślę, że jest możliwość ulepszenia sposobu sędziowania, mogłyby to robić komputery zamiast ludzi lub po prostu zwołać większą komisję do oceniania rund, no, ale przecież łatwiej jest przekupić dwóch sędziów, prawda?
|
|||
13-07-2014, 06:37 PM
Post: #87
|
|||
|
|||
RE: Alvarez vs Lara
Wszystkie ciosy:
Lara - 107 z 386 (28%) Alvarez - 97 z 415 (23%) Ciosy przednią ręką (jab): Lara - 55 z 246 (22%) Alvarez - 9 ze 183 (5%) Ciosy mocne: Lara - 52 ze 140 (37%) Alvarez - 88 z 232 (38%) http://www.siepomaga.pl/s/klikaj "Musimy nauczyć się wspólnie podejmować decyzje i czasami poświęcić część swoich interesów na rzecz całej Europy" Donald Tusk |
|||
13-07-2014, 08:12 PM
Post: #88
|
|||
|
|||
RE: Alvarez vs Lara
Nie no, totalny bezsens. Cały dzień mam kaca z powodu tej walki, a przygotowywałem się mentalnie do takiego rozstrzygnięcia od piątku.
Mastrangelo: Cytat:Nie ma żadnego rabunku, Lara to jeden z moich ulubieńców, ale to rzecz bardzo subiektywna czy bardziej wartościowe i efektywne były ciosy na korpus Canelo, czy pojedyncze(naprawdę baaardzo rzadkie) czyste ciosy na górę Lary. Kubańczyk zawiódł, nie był zdolny do konsekwentnego kontrowania mimo że Canelo często atakował bardzo odsłonięty - właśnie przez to, że Lara tak rzadko go za to karał.No to póki karty nie wrzucisz to nie ma materiału do dyskusji, ale chętnie poczekam. Zgadzam się, że Lara trochę rozczarował i nie zrobił tyle ile mógł - wielokrotnie mógł uderzyć serią 2-3 ciosów choćby w gardę dla zaznaczenia swojej obecności w ringu, a tego nie robił. Co nie zmienia faktu, że drugi pan w ringu też nie zrobił nic żeby wygrywać te rundy (nie licząc kilku w środku pojedynku). Martin: Cytat:Walka wyrównana nie ma co gadać, że wałek roku. Żaden wałek, 117-111 dla Alvareza to przesada, ale minimalne zwycięstwo jednego lub drugiego dopuszczalne.Sam wypunktowałeś remis, z dwiema wyrównanymi rundami czyli 115:113 w dwie strony uważasz za dopuszczalne. Akurat zastanawianie się nad rundą 11-tą jest dla mnie dziwne, ale jeszcze jakoś na siłę można pociągnąć Alvareza za jego cynamonowe włosy i dać mu te siedem rund (co byłoby już skrajnie nieobiektywne) -> ale tak jak pisałem wcześniej, gdyby wszystkie punktacje wyglądały 115:113 to byłoby okej. Ta 117-111 (TRZY rundy dla Lary, no to jest kuriozum) psuje wszystko. Saliman1: Cytat:Ja bym Lary nie krytykował. Zawalczył jak miał zawalczyć. To wielka bzdura, że walk nie można wygrać uciekając. W boksie chodzi tylko o jedno, żeby trafić i samemu nie dać się trafić. Alvarez natomiast ewidentnie nie zawalczył na 100 %. Widać to było np. po tym, że nie akcentował końcówek rund zdecydowanymi atakami.I tak i nie. Oczywiście, że można wygrać walki uciekając i walcząc na wstecznym (choćby By-By w ciężkiej chyba połowę swoich walk wygrywa na wstecznym ) - jedyny problem z Larą jest taki, że nie dołożył tych 4-5 ciosów na rundę więcej. A mógł to zrobić, bo wielokrotnie była ku temu okazja. Niemniej to że tego nie zrobił nie powoduje, że nagle Alvarez zyskuje na statystykach i jest tym lepszym. RedHawk: Cytat:Musimy zrozumieć trochę sędziów, którzy nie siedzą w wyciszeniu przed telewizorami we własnych domach tylko na wielkich walkach gdzie jest szum i dzieje się na prawdę dużo. Ciężko skupić się w 100% na walce.Ja się z tym nie zgadzam, nie po to się im płaci za pracę, żeby ich czymś usprawiedliwiać. Co to ma być, że nie mogą się skupić na 100%? To niech noszą stoppery w uszach. Oczywiście punktowanie przez 5-7 czy 9 sędziów byłoby bardziej sprawiedliwe, ale to znowu generuje koszty itd. I jeszcze ode mnie: - Lara wygrał pierwsze trzy i ostatnie trzy rundy. Wypunktowanie którejkolwiek z nich dla Alvareza musi mieć jakąś solidną argumentacje. Początek walki to zupełne odpuszczenie Alvareza i łatwe wygrane Lary. Ostatnie trzy rundy to walka bardziej wyrównana, ale tutaj ciągle celność (skuteczność) po stronie Kubańczyka. Nawet jeżeli szedł na wstecznym i sporo się bronił. Kurde, ja wypunktowałem remis w walce ODLH z Floydem. W tej walce to samo -> nacierający zupełnie nie trafiał, walił w blok. Mam wrażenie, że punktowanie tych rund dla Alvareza to miałaby być kara, za niską aktywność Lary, a nie nagroda za akcje Alvareza (A to się właśnie punktuje) - Alvarez miał dobre rundy w środku, 4-9. Ale o ile kilka wygrał wyraźnie, to dać mu wszystkie sześć? Na siłę może i można, ale myślę, że Cubano spokojnie tam wygrał ze dwie (a jedną na pewno). Wniosek: żeby wypunktować remis w tej walce trzeba by dać Alvarezowi wszystkie rundy, których Lara nie wygrał wyraźnie. I to da się zrobić. Żeby wypunktować zwycięstwo Alvareza trzeba Larze zabrać jedną z rund 1-3. albo 4-6 i jednocześnie dać mu wszystkie z przedziału 4-9. -> dla mnie to jest przejaw wyjątkowo złej woli i stronniczości. Ale w teorii można to wypunktować dla Alvareza 115-113 i taki werdykt bym jeszcze przełknął chociaż się z nim nie zgadzam. Ale 117-111? Co odpalił ten trzeci sędzia? 1-3. dla Lary, a reszta dla Alvareza? Nie można karać Lary za to, że boksował na wstecznym, bił częściej z kontr i przykładał wielką wagę do obrony. Robi tak wielu bokserów, a takich dwóch Amerykanów jest w wielu top2 p4p. Rundy dla Alvareza punktujemy wtedy, gdy Saul trafia więcej/mocniej. Ale jak on obija gardę/pudłuje na potęgę, a dobrych akcji ma poniżej 1/rundę? Serio, mógłbym się pogodzić z remisem, mógłbym się pogodzić z wynikiem 115:113,113:115, 115:113 dla Alvareza bo na siłę można to skrajnie wyciągnąć (choć niesmak by pozostał). Ale 117-111 to złodziejstwo. Nie kupuję oczywiście argumentów w stylu "Lara wiedział, że musi wygrać wyraźnie", "Lara walczył na terenie Canelo, musiał być dużo lepszy", "Canelo to bóg ppv więc jemu nie dadzą przegrać" itd. Okej, wałki w boksie są, boks to biznes blablabla. Ale chu...steczka mnie to interesuje -> ja tu wypowiadam się o aspekcie sportowym i zgadzać się z takim wałami nie zamierzam, nawet jeżeli są one na porządku dziennym. Statystyki są, czekam jeszcze na punktacje ludzi z całego świata (jakby ktoś natrafił to miłoby było jakby wrzucił) i na zdjęcia kart sędziowskich. |
|||
13-07-2014, 11:06 PM
Post: #89
|
|||
|
|||
RE: Alvarez vs Lara
Cytat:Nie ma żadnego rabunku, Lara to jeden z moich ulubieńców, ale to rzecz bardzo subiektywna czy bardziej wartościowe i efektywne były ciosy na korpus Canelo, czy pojedyncze(naprawdę baaardzo rzadkie) czyste ciosy na górę Lary. Kubańczyk zawiódł, nie był zdolny do konsekwentnego kontrowania mimo że Canelo często atakował bardzo odsłonięty - właśnie przez to, że Lara tak rzadko go za to karał. Akurat po Mastrangelo się spodziewałem, że da wyraźne zwycięstwo Larze. Jak widać bardzo się myliłem Cytat:I tak i nie. Oczywiście, że można wygrać walki uciekając i walcząc na wstecznym (choćby By-By w ciężkiej chyba połowę swoich walk wygrywa na wstecznym Tongue) - jedyny problem z Larą jest taki, że nie dołożył tych 4-5 ciosów na rundę więcej. A mógł to zrobić, bo wielokrotnie była ku temu okazja. Niemniej to że tego nie zrobił nie powoduje, że nagle Alvarez zyskuje na statystykach i jest tym lepszym. Nawet jakby zadawał więcej ciosów Lara, nie wygrałby tego. Gogolius, nie oszukujmy się, Erislandy musiałby co najmniej połamać Canelo w ringu, żeby wygrać. Sam nokaut mógłby być nie wystarczający, bo zawsze można no contest ogłosić, bo się np. Alvarez źle poczuł. Cytat:Musimy zrozumieć trochę sędziów, którzy nie siedzą w wyciszeniu przed telewizorami we własnych domach tylko na wielkich walkach gdzie jest szum i dzieje się na prawdę dużo. Ciężko skupić się w 100% na walce. Nie ma żadnych wytłumaczeń. Jak słusznie zauwążył saliman1, zawsze łatwo jest obstawić, na kogo będzie to "złudne wrażenie". Dla mnie sprawa jest jasna. Dwóch sędziów dostało pewnie wytyczne. Jak nie wypunktujecie walki na korzyść Canelo, to więcej na poważnie nie posędziujucie i tyle. Cytat:Oczywiście punktowanie przez 5-7 czy 9 sędziów byłoby bardziej sprawiedliwe, ale to znowu generuje koszty itd No tak, łatwiej opłacić dwóch sędziów niż siedmiu Cytat:Nie kupuję oczywiście argumentów w stylu "Lara wiedział, że musi wygrać wyraźnie", "Lara walczył na terenie Canelo, musiał być dużo lepszy", "Canelo to bóg ppv więc jemu nie dadzą przegrać" itd. Ale to prawda. Ja przed walką gdzieś pisałem, że na punkty Lara pewnie nie wygra. Jednak jak widziałem deklasację, to myślałem, a może będzie uczciwie. Ale jak sędziowie ogłosili split decision, wiedziałem kto wygrał walkę. Obejrzałem dziś walkę jeszcze raz (zresztą nie rozumiem opinii, które mówią, że walka słaba, nudna, itp...) i znów to samo. Deklasacja Canelo. 113-115 dla Lary to najmniejszy wyrok dla Alvareza. Złota myśl kubali! Boks to jedyny sport na świecie, gdzie zdeklasowany zawodnik może odnieść zwycięstwo. Co do punktacji zachodnich ekspertów, to większość punktowała pod Canelo Alvareza. Ale jak wierzyć ludziom, którzy punktowali walkę Marquez - Pacquiao III pod Filipińczyka? Również i ci eksperci opłaceni, żeby mieszali ludziom w głowach. Albo po prostu nie znam się na boksie PS. Gogolius, brzmisz jak kochamboks Czyżby jakies powiązania? |
|||
13-07-2014, 11:20 PM
Post: #90
|
|||
|
|||
RE: Alvarez vs Lara
Serio? A w życiu
Ja bym chciał brzmieć jak Hugo albo Mastrangelo (ale akurat nie w tej walce ) Ej no, jak masz jakieś źródła do innych punktacji to rzuć. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości