Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 1 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Alvarez vs Lara
13-07-2014, 05:56 AM
Post: #71
RE: Alvarez vs Lara
Gdy rozbrzmiało split decision to już przewidywałem najgorsze, ale miałem jakiś cień nadziei jeszcze, że ten trzeci sędzia się nie sprzedał. A ten dopierdolił 117-111 Alvarez. No brak słów.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
13-07-2014, 05:57 AM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-07-2014 05:59 AM przez kubala1122331.)
Post: #72
RE: Alvarez vs Lara
No niestety werdykt do przewidzenia. Dramat w chj. Dla mnie wałek roku, nie tak się kreuje gwiazdę ppv... U mnie 1116-112 dla Lary to minimum. Złodziejstwo. Szkoda gadać.

Człowiek się delektuje boksem a tu nagle werdykt jakby dostał z liscia w mordę... Czy nie moze być normalnie?
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
13-07-2014, 06:04 AM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-07-2014 06:45 AM przez Krzych.)
Post: #73
RE: Alvarez vs Lara
Mi wyszło na gorąco 115-113 dla Lary ale to dlatego dawałem te rundy w taki sposób, że wszystkie wyrównane dla Alvareza i wszystkie rundy, w których była choćby minimalna podstawa na kombinowanie dla Canelo dawałem jemu, żeby mieć obraz tej realnej punktacji a nie tej właściwiej. Niestety sędziowie poszli dalej niż naciąganie i po prostu bezczelnie oszukali Larę.

- Lara nie dostanie rewanżu, niech najpierw nauczy się walczyć, a może kiedyś dam mu rewanż. On dzisiaj nie chciał walczyć, on po prostu uciekał. Lara to wspaniały pięściarz, szanuję go, ale musi zacząć walczyć, a nie tylko uciekać - skomentował przebieg walki "Canelo".

Nagrodę dla najbardziej ograniczonego umysłowo głupka i najgłupszą wypowiedź miesiąca otrzymuje: Saul "Caaaaneeeeeloooo" Alvaaareeeeez(43-2-1).

Nie no zdenerwowali mnie niesamowicie. Znowu. W dodatku nie mogę tyle nie spać i oglądać walk z USA na żywo i teraz będę cały dzień umierał z bólu, a nawet nie było warto...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
13-07-2014, 08:16 AM
Post: #74
RE: Alvarez vs Lara
Nie ma żadnego rabunku, Lara to jeden z moich ulubieńców, ale to rzecz bardzo subiektywna czy bardziej wartościowe i efektywne były ciosy na korpus Canelo, czy pojedyncze(naprawdę baaardzo rzadkie) czyste ciosy na górę Lary. Kubańczyk zawiódł, nie był zdolny do konsekwentnego kontrowania mimo że Canelo często atakował bardzo odsłonięty - właśnie przez to, że Lara tak rzadko go za to karał.
115:113 Lara na mojej karcie, ale nie ma się co kłócić z żadną z kart punktowych.

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
13-07-2014, 09:05 AM
Post: #75
RE: Alvarez vs Lara
Alvarez vs Lara
1.9-10
2.9-10
3.9-10
4.10-9
5.9-10
6.9-10
7.10-9
8.10-9
9.10-9
10.9-10
11.9-10
12.9-10
Wynik=112-116 Lara.

[Obrazek: xabi-alonso-perfil.jpg]

http://www.siepomaga.pl/s/klikaj

"Musimy nauczyć się wspólnie podejmować decyzje i czasami poświęcić część swoich interesów na rzecz całej Europy" Donald Tusk
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
13-07-2014, 10:25 AM
Post: #76
RE: Alvarez vs Lara
Lara zrobił z Canelo prawie to samo co Mayweather... nawet walczył podobnie. Alvarez nie potrafi się bronić przed ciosami prostymi, jest przewidywalny w dodatku niezbyt szybki jak na tę wagę... powinien startować w średniej. Walka Cotto-Alvarez o pas w średniej byłaby najlepszym wyjściem. Tak czy inaczej szacunek dla Alvareza za podjęcie walki. Lara natomiast ma pecha...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
13-07-2014, 10:32 AM
Post: #77
RE: Alvarez vs Lara
Walka wyrównana nie ma co gadać, że wałek roku. Żaden wałek, 117-111 dla Alvareza to przesada, ale minimalne zwycięstwo jednego lub drugiego dopuszczalne.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
13-07-2014, 11:02 AM
Post: #78
RE: Alvarez vs Lara
Co walka to opinia, tym bardziej, jeśli jest to taka dość niespotykana walka. Dla mnie Alvarez został zdeklasowany. Nie pokonany. Zdeklasowany.
Canelo jest ciągnięty za uszy jak tylko się da. Przypomnijmy sibie jego 3 z 4 ostatnich walki. Trout - wynik na styku, aż dzisiaj z ciekawości wypunktuje jeszcze, patrzysz na wynik, Trout zdeklasowany. Money - deklasacja Saula, urwał max jedną rundę, patrzysz na wynik walka wyrównana. Lara - dla mnie również deklasacja, ale powiedzmy, wyraźna przewaga Erislandy, Canelo dostaje zwycięstwo w prezencie i na dodatek po walce jest bezczelnym gnojem. To ma być przyszły król PPV porównywany do Floyda? Z czym? Jak?
Aha, aż zapomniałbym dodać. Sama walka kapitalna, dla mnie chyba nr1 w tym roku.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
13-07-2014, 11:29 AM
Post: #79
RE: Alvarez vs Lara
Dla mnie ta walka była przede wszystkim nudna. Bardzo mało ciosów z obu stron, a celne w każdej rundzie to można było liczyć na palcach jednej ręki (w tym obcierki muskające ramiona). Boks bez ciosów jest jak piłka nożna bez strzałów na bramkę. Owszem, można było zachwycać się techniką Lary w niektórych momentach. Za wrażenie artystyczne dałbym mu maksymalną ocenę, ale to nie ten sport, gdzie to się punktuje.

Najbardziej zbulwersował mnie minimalizm i brak ambicji obydwu bokserów. Canelo wiedział, że jak nie przegra "do jednej mordy", to sędziowie dadzą mu zwycięstwo. Jego celem były wyrównane rundy i z wyjątkiem trzech pierwszych to mu się udało. Z kolei Lara zdawał sobie sprawę, że musi wygrać wyraźnie, ale nie uczynił nic, żeby to osiągnąć. Żadnego przyśpieszenia choćby w końcowych rundach. Z góry nastawił się na rolę "moralnego zwycięzcy", którego skrzywdzono. I też swój cel osiągnął.

http://www.the-best-boxers.comIdea
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
13-07-2014, 11:36 AM
Post: #80
RE: Alvarez vs Lara
(13-07-2014 11:29 AM)Hugo napisał(a):  Dla mnie ta walka była przede wszystkim nudna. Bardzo mało ciosów z obu stron, a celne w każdej rundzie to można było liczyć na palcach jednej ręki (w tym obcierki muskające ramiona). Boks bez ciosów jest jak piłka nożna bez strzałów na bramkę. Owszem, można było zachwycać się techniką Lary w niektórych momentach. Za wrażenie artystyczne dałbym mu maksymalną ocenę, ale to nie ten sport, gdzie to się punktuje.

Najbardziej zbulwersował mnie minimalizm i brak ambicji obydwu bokserów. Canelo wiedział, że jak nie przegra "do jednej mordy", to sędziowie dadzą mu zwycięstwo. Jego celem były wyrównane rundy i z wyjątkiem trzech pierwszych to mu się udało. Z kolei Lara zdawał sobie sprawę, że musi wygrać wyraźnie, ale nie uczynił nic, żeby to osiągnąć. Żadnego przyśpieszenia choćby w końcowych rundach. Z góry nastawił się na rolę "moralnego zwycięzcy", którego skrzywdzono. I też swój cel osiągnął.

Ja bym Lary nie krytykował. Zawalczył jak miał zawalczyć. To wielka bzdura, że walk nie można wygrać uciekając. W boksie chodzi tylko o jedno, żeby trafić i samemu nie dać się trafić. Alvarez natomiast ewidentnie nie zawalczył na 100 %. Widać to było np. po tym, że nie akcentował końcówek rund zdecydowanymi atakami.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości