Ali Raymi

[Wilczekstepowy]

Warto też się zastanowić nad tym, czy przypadkiem koleś nie cierpi na jakąś chorobę psychiczną, manię wielkości czy coś takiego.

[CCConeser2]

Na razie Raymi jest 24(24) i trzeba czuc respekt

[Tar-Ellendil]

Ali Raymi nie żyje ?

[Wilczekstepowy]

O kurczę. Faktycznie na boxrec widnieje data jego śmierci z 23 maja. W końcu mieszkał w bardzo niebezpiecznym regionie. Jednak nieśmiertelność jest względna i kapryśna.

[kubala1122331]

No niestety wszystko na to wskazuje. Podobno zginał w zamachu w Jemenie, gdzie śmierć poniosło 12 osób.

[Hugo]

Podobno zginął w zamachu bombowym na meczet w dniu 23.05.15. Są jednak i inne wersje jego śmierci, mówiące o tym, że poległ już w marcu br. Raymi był oficerem służb specjalnych, a to bardzo niebezpieczna profesja w czasie wojny domowej.

[Shay]

Wchodzę obejrzeć filmik z Alim Raymim na Youtube, a tam w komentarzach" RIP Ali Raymi", niewiarygodne...

Mój ulubiony pięściarz, dopiero jednak szukając informacji o jego śmierci trafiłem tutaj. Rzeczywiście cytaty z początku tematu niezbyt smaczne, nie znałem ich- ale pięściarza wolę oceniać po umiejętnościach.

Wielu krzyczy tutaj" cyrkowiec", " pajac bez techniki". Jeśli on nie ma techniki, to kto ją ma?

Niżej sparing Ali Raymi vs Oldainer Solis( tak, ten Solis):







To jak," dostałby oklep od każdego, choćby przeciętnego pięściarza spoza Jemenu w swojej wadze" czy nie?


Bo tutaj niszczy jak dziecko przyszłego mistrza olimpijskiego w wadze CIĘŻKIEJ, trzykrotnego z rzędu mistrza świata na amatorstwie. Gościa cięższego od siebie o prawie 40 kilogramów, uznawanego za jeden z największych( choć niespełnionych) talentów w światowym boksie pierwszej dekady XXI wieku.

[fext]

Sorry, ale w 1998 roku Solis miał 18 lat i jak widać na filmiku pod względem technicznym był jeszcze absolutnym zerem. Dodam, że zerem wolnym jak ślimak. Z kolei Raymi miał wtedy lat 25 i na pierwszy rzut oka dysponował lepszą od Solisa techniką. W połączeniu z motoryką mężczyzny a nie pół-dziecka, jakim był jeszcze wtedy Solis sprawiło, że walka wyglądała tak jak wyglądała. W takim wypadku nawet te 40 kilo różnicy wagowej nie było aż takie istotne.

To mniej więcej tak, jakby jakiś 60 kilogramowy gość, który od 7 lat trenuje boks zmierzył się ze 100 kilogramowym gimnazjalistą, który rękawice założył dopiero 2 miesiące przed pojedynkiem. Wynik można łatwo przewidzieć. Fakt, że Solis wtedy nie padł świadczy jedynie o jego talencie, dzięki któremu zdobywał potem to olimpijskie mistrzostwo. Sorry, cudów nie ma i każdy kiedyś zaczynał

Nie chcę przez to powiedzieć, że nieboszczyk Raymi był jakimś bumem, bo nie oglądałem jego walk a z rekordu nie wynika absolutnie nic, co świadczyłoby o jakimś szczególnym geniuszu. Zwróć choćby uwagę na czterokrotne obicie tego samego kolesia w okresie 5 miesięcy 2014 roku. Dla mnie to komedia, ale to moje prywatne zdanie. W tym wpisie odnoszę się jedynie do przytoczonego filmiku.

[Hugo]

Oglądałem ten filmik wcześniej i on niczego, ale to niczego nie dowodzi. Ot, towarzyska zabawa dwóch sportowców, przy czym Solis zapewne uważał, żeby przypadkiem nie zrobić kurduplowi krzywdy. Tym niemniej szkoda, że Raymi nie doczekał swojej szansy walki z jakimś poważnym rywalem, o co tak się starał. Niech mu to Allach wynagrodzi. Ciekawe, kto teraz go zastąpi w roli "mistrza pierwszej rundy". Może jego młodszy rodak Ahmed Jumaai, którego efektowny nokaut zamieściłem jakiś czas temu w "Ciekawych filmikach". A może Juan Rodolfo "Jaś Fasola" Juarez, postrach szkół i dyskotek Buenos Aires.

[Shay]

Daleki jestem od określania Raymiego jakimś wielkim geniuszem, ale moim zdaniem predyspozycje mógł mieć spore. Solis nie wygląda na tym filmie, jakby" nie chciał zrobić krzywdy". Moim zdaniem widać w niektórych akcjach frustracje. Podchodzi do Raymiego, wyłapuje" odczepnego" i się cofa. Tym niemniej żałuję, iż do Jemenu ciężko było ściągnąć jakiegokolwiek rozpoznawalnego zawodnika. Może opłacało się wyjechać? Ciężko dzisiaj to oceniać, tak samo jak okoliczności i życie Raymiego. To, dlaczego dokonywał takich, a nie innych wyborów.


Fext, dość śmiała teza, lecz radziłbym sprawdzić fakty. W 1998 roku jest" absolutnym zerem", a w 1999 wygrywa złoto Igrzysk Panamerykańskich?


Znalazłem jeszcze jeden ciekawy film.

Walka o mistrzostwo świata i pasek od spodni federacji IBI. Poziom sędziowania żenujący, nie wiem czy ktoś w tym kraju poza Raymim miał jakiekolwiek pojęcie o boksie zawodowym. Może sam fakt życia w Jemenie spowodował, iż niełatwo było mu odnieść sukces? Niemniej widać tutaj jak nieobliczalny był w ringu, gdy wychodził do niego z pełną motywacją.






Dowiedziałem się o jego śmierci dzisiaj i nadal ciężko mi to przyjąć do wiadomości. Nie mogę przeżałowac, że już nigdy nie dostanie szansy, by pokazać ile jest wart. A może zweryfikować swoje umiejętności, które były nadto zawyżane?

Tego się już nie dowiemy, ale szkoda człowieka. Szkoda nieprzeciętnego boksera.


P. S. Posiada ktoś jakiekolwiek informacje, co działo się z Ali Raymim w okresie między sparingiem z Solisem a" profesjonalną karierą"?

Walczył już wtedy w podobny sposób, wygląda to równie efektownie. Pytam, bo kiedyś, gdy dowiedziałem się o istnieniu tego zawodnika przeczytałem gdzieś, iż" zaczął trenować późno, bo w wieku 35 lat. 2 lata później przeszedł na zawodowstwo". Jak widać nie okazało się to być prawdą.


Pozdrawiam