Fajne filmy, które polecacie
|
04-05-2019, 11:52 PM
Post: #811
|
|||
|
|||
RE: Fajne filmy, które polecacie
Jutro będę oglądał poraz pierwszy Creeda 2
trzyma poziom jedynki? Spojelorować nie ma tutaj co bo wiadomo jak się kończy Chodzi mi o sceny walki czy są tak dobre jak w jedynce i o postać syna Drago |
|||
05-05-2019, 12:23 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-05-2019 12:23 AM przez kubala1122331.)
Post: #812
|
|||
|
|||
RE: Fajne filmy, które polecacie
Dawno temu oglądałem, ale pamiętam, że mi się podobało. Raczej trochę słabszy od jedynki, na pewno mniej błyskotliwy w dialogach. Jeżeli chodzi o postaci Drago i syna to dla mnie bomba, świetnie napisani, można im nawet kibicować w ostatecznym pojedynku Walki, przygotowania - standardowo trzymają poziom. No i sporo nawiązań do czwartego Rocky'ego. Także warto
|
|||
05-05-2019, 06:54 PM
Post: #813
|
|||
|
|||
RE: Fajne filmy, które polecacie
Kubala, odnośnie samego wskrzeszania itd. to w pełni to rozumiem. Choć tak jak piszesz, motywy powrotów zza grobu, mieszania się uniwersów, spotykania swoich odpowiednikach to w komiksach chleb powszedni więc ciężko o to mieć pretensję.
Co do wątku Kapitana Ameryki to dla mnie to jedna z najlepszych rzeczy w tym filmie. Od samego początku było mi go niezmiernie żal za sytuację w której postawił go los, a scena z pierwszego filmu, gdy rozbija się bombowcem jednocześnie umawiając się z Peg na randkę jest dla mnie jedną z najlepszych w całym kinowym uniwersum. I to co twórcy zrobili z Rogersem pozwalając mu przeżyć życie które stracił jest świetne. Co do Czarnej Wdowy to rzeczywiście, ta ich kmina pod tytułem "teee, faktycznie Thanos miał córkę a potem jej nie było, może Czerwona Czacha nas nie bajeruje" było nie na miejscu, ale dla mnie to jest taka ryska, którą w ogóle się nie przejmuję. Może tutaj widz miał mieć te 20-30sekund na oswojenie się z sytuacją co się wydarzy. Jeżeli idzie o Thora i masę heheszków, z których zrobiono 80% jego wątku - także zgoda, ale to też taki trend który obserwujemy od Ragnaroku. Mi akurat zmiana podejścia boga piorunów na takiego śmieszka bardzo pasuje. Sytuacja z córką Starka to akurat chyba chleb powszedni w ostatnim czasie. Tak w filmach jak i w serialach. Jeżeli (szczególnie lubiana) postać zaczyna opowiadać o swoich sielankowych planach na przyszłość, zaczyna snuć marzenia a w tle gdzieś wisi widmo śmierci, to częst ta śmierć ową osobę spotyka. No takie Holywood Panie, co Pan poradzisz Ogólnie wielkie dzięki za rozpisanie tych tematów, bo mi się od razu włącza tryb dociekliwości jak widzę zwrot "dziura fabularna" bo nigdy nie wiem co ludziom chodzi po głowie (teraz zaczytując się w recenzji zauważam u sporej ilości osób "atak feminizmu" spowodowany jedną sceną jak trzy dziołszki atakują w tandemie Thanosa pod koniec filmu, dla mnie scena jakich wiele którą ledwo zarejestrowałem ) |
|||
13-05-2019, 12:49 AM
Post: #814
|
|||
|
|||
RE: Fajne filmy, które polecacie
Po niemal roku czekania udało mi się dzisiaj obejrzeć "Siedzącego Słonia" chińskiego reżysera Hu Bo, zwycięzcy Nagrody Publiczności na Nowych Horyzontach we Wrocławiu. Na seans jechałem dwie godziny pociągiem w jedną stronę, tak bardzo zależało mi, żeby to dzieło zobaczyć...
I było warto! Tuż po wyjściu z kina poczułem się co prawda nieco rozczarowany, ale doceniłem pełną wartość filmu, analizując sobie w głowie poszczególne fragmenty. Chociaż trwa 4 godziny i można go zaliczyć do tzw. "slow cinema" to ani przez moment nie nudzi. Obraz oddaje stan psychiczny chińskiego reżysera, który podczas kręcenia zmagał się z ciężką depresją - Hu Bo nie doczekał premiery "Siedzącego słonia", bowiem tuż po finalizacji filmu popełnił samobójstwo. Na ekranie dominuje więc wewnętrzna pustka, brak nadziei, brak choć iskierki optymizmu - bohaterowie są znużeni, zmęczeni życiem, egzystencją, samotnością, niepotrzebnością. Nie mogą liczyć na pomoc kogokolwiek, bo świat jest pełny egoistów, którzy własne porażki odbijają sobie na najbliższych. Przytłaczający obraz relacji międzyludzkich i człowieczeństwa. Z początku wydawało mi się nawet, że aż za bardzo. Ale potem dotarło do mnie, że ciężko polemizować ze światem nakreślonym przez Hu Bo. Jest on tak bliski, rzeczywisty... Także polecam. Szczególnie, jakby ktoś chciał obejrzeć dobry film i potem rzucić się pod pociąg |
|||
04-06-2019, 12:22 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-06-2019 12:24 PM przez Gogolius.)
Post: #815
|
|||
|
|||
RE: Fajne filmy, które polecacie
Ty to jesteś masochistą pod kątem oglądania takich filmów. Rozumiem, że powinienem się wystrzegać wszystkiego co ma zwierzęta w nazwie. Najpierw Jeleń, teraz Słoń.
W sumie ma to sens: Catwoman i Fantastyczne zwierzęta to też złe filmy (choć oczywiście nie w tym samym sensie ). Ja sobie postanowiłem nadrobić Strażników Galaktyki - film, który z premedytacją omijałem mimo, że uważam się za dużego fana MCU. Niemniej stwierdziłem, że skoro Endgame za nami, to przydałoby się zaliczyć to czego nie widziałem. Zacząłem od najłatwiejszej pozycji czyli filmu najlepiej ocenianego - pierwsi strażnicy są w czołówce najlepszych filmów Marvela pod względem ocen i opinii krytyków. I przyznam, że trochę jestem rozczarowany. Zapewne wynika to z głównie z faktu, że oglądam ten film teraz mając porównanie do wszystkich filmów jakie wyszły, a nie tylko do tych, które były przed strażnikami. Ale tutaj z kolei argument opada, ponieważ dużo bardziej mi się podoba Zimowy Żołnierz, nakręcony chwilę wcześniej. Drugi powód to po prostu bardzo duże oczekiwania, które zadowoliłby pewnie obraz o ocenie co najmniej 9,5/10. A ten film taki nie jest. Zaczyna się w ogóle od zbyt mocno dołującej sceny szpitalnej, która zupełnie nie pasuje mi do "tego filmu, w którym stężenie żartów jest największe do czasu Ragnaroka". Później jest już przyjemniej, szybciej i płynniej. Zawiązanie akcji, połączenie wątków głównych postaci i dążenie do celu jest już eleganckie. Żartów faktycznie jest sporo i tutaj film spełnia swoją rolę. Spełnia na tyle, że poważniejsze sceny odbieram jako spore wady. Najbardziej przewracałem oczami, gdy Star Lord rozpoczął przemowę na temat tego, że nikt z nich nie ma bliskich, każdy kogoś stracił i w ogóle smut. I Gamora, która kreowana jest na zimną maszynę do zabijania + tak jest przedstawiana w późniejszych filmach nagle dochodzi do wniosku, że wprawdzie żyła samotnie, ale umrze w towarzystwie przyjaciół. Kurde. Tak samo wątek, gdzie Quill smali cholewki do Gamory, ona mu co chwila daje kosza (i tak ta relacja powinna wyglądać, i to jest super) - nagle zakończone niewolniczą puentą: - gdzie lecimy? - gdzie sobie życzysz, kapitanie No kurde, powinna mu tam odpyskować. Chyba, że była w szoku że wytrzymał ujęcie kamienia nieskończoności i teraz fejm na 100%. Swoją drogą scena pod tytułem "potrzymajmy się za ręce, by wytrzymać moc kamienia" też mnie zraziła. Więc ogólnie wydźwięk i 80% filmu rzeczywiście wygląda jak małe arcydzieło, ale przez ten ton i taką swoją fajność wszystkie elementy, które odchodzą od tego rytmu, odbieram jako słabości. Na plus zapisuję rozwinięcie wątków kamieni, które później mocniej zaznaczone są w Age of Ultron - to akurat bardzo pasuje. I w sumie wyszła taka trochę narzekająca opinia na film, któremu spokojnie dałbym 8/10 Teraz jeszcze dwójka (która z kolei zbiera opinie skrajnie różne więc chętnie nadrobię) oraz dwie części Ant-mana, do którego podchodzą z największą obawą o rozczarowanie. |
|||
11-07-2019, 08:53 AM
Post: #816
|
|||
|
|||
RE: Fajne filmy, które polecacie
Och Marvel, jak Ty to robisz.
Jakie to jest dobre. Trochę spoilerków z najnowszego Spider-Mana, epilogu trzeciej fazy MCU. To jest kolejny bardzo dobry film. Prawdopodobnie najlepszy, a na pewno jeden z najlepszych obrazów traktujących o Człowieku-Pająku (właściwie konkurować z nim może tylko Spider-Man 2 Raimiego, animowane Spider-verse, które jest po prostu fantastyczne oraz Spiderman Homecoming). Od samego początku uderza nas kontrast w podejściu Parkera do byciem superbohaterem. W poprzedniej części chłopak nie mógł się doczekać powołania na kolejną misję, przypominał ciągle o swoim istnieniu i nie bardzo podobało mu się spokojne siedzenie w jednej dzielnicy Nowego Jorku. Jednak od tamtych chwil dostaliśmy dwie części Avengers, w której Peter wylądował w kosmosie, został zdezintegrowany a na koniec stracił mentora. I sytuacja zupełnie się zmieniła. Teraz świat chce drugiego Iron Mana, widzi w Spidermanie lidera pozostałych Avengers, a Parker? A Parker chce iść na randkę i wręczyć wisiorek dziewczynie która mu się podoba na szczycie Weży Eiffla. Fantastyczna sprawa, bo takiego Spidermana zapamiętałem, gdy katowałem animację z 1994 roku na Fox Kids - w pierwszej kolejności zwykły chłopak ze zwykłymi problemami, a dopiero gdzieś obok superbohater. I bardzo fajnie wyszło, że jest to film o Peterze a nie o Spider-manie. Dostajemy bardzo fajną historię, twist w połowie filmu (dla fanów uniwersum do przewidzenia, choć twórcy zrobili ile mogli by go zamaskować), twist w pierwszej scenie po napisach (dla mnie najlepsza scena po napisach w MCU, fantastyczny i odważny manewr twórców, którzy sami sobie skomplikowali życie, ale to dobrze ) oraz twist w drugiej scenie po napisach (tutaj już bodziec nie był tak mocny, choć to prawdopodobnie druga najlepsza scena po napisach w MCU ). Holand i Zendaya są fantastyczni, L. Jackson i Gylenhaal na swoim poziomie choć przed seansem naczytałem się na temat fantastycznej kreacji Mysterio jakby to był drugi Joker z Dark Knight, ale dla mnie to było po prostu stabilne, wysokie 8/10 a nie jakiś turbo majstersztyk. Film bawi, cieszy, trochę wzrusza, w zręczny sposób odnosi się do wydarzeń z Endgame (śmierć Starka, ani za dużo ani za mało tego motywu) oraz Infinity War (pięcioletnie zniknięcie). I gdyby tego było mało, jeszcze w takim wydawałoby się wakacyjnym filmie o facetach w rajtuzach dostajemy sporo burzenia czwartej ściany. Film jest fantastycznie świadomy zarówno w kwestii filmów superbohaterskich ("historia o żywiołakach niszczących ziemię oraz alternatywnym uniwersum, co za bzdury, a ludzie to kupują") jak i ogólnie o dzisiejszych czasach ("dziś, żeby ktokolwiek cię słuchał musisz mieć pelerynę" czy "ludzie muszą w coś wierzyć, a dziś uwierzą we wszystko"). Ja się w ogóle czegoś takiego nie spodziewałem w takim filmie: obraz o superbohaterze z ogromnego kinowego uniwersum, które przez najbliższe pięć lat może spokojnie odcinać kupony, zamiast iść najprostszą drogą zmusza do myślenia. No kurde, czapki z głów. |
|||
12-07-2019, 05:35 PM
Post: #817
|
|||
|
|||
RE: Fajne filmy, które polecacie
Ciekawy jestem coraz bardziej, kolejna dobra opinia na temat filmu, po którym jakoś bardzo wiele się nie spodziewałem. Sam zobaczę jednak dopiero najwcześniej za dwa tygodnie, bo dzisiaj rozpoczynam festiwal filmowy na którym planuję zobaczyć ~30 filmów w tydzień. Będzie ciekawie
|
|||
12-07-2019, 09:24 PM
Post: #818
|
|||
|
|||
RE: Fajne filmy, które polecacie
Wczoraj obejrzałem sobie https://m.filmweb.pl/film/Zatrzyj+ślady-2018-780556
Z Benem Fosterem, w roli Weterana Wojskowego cierpiącego na zespół stresu pourazowego, ukrywającego się w parku z córką, nie mogącego przyzwyczaić się do normalnego życia. Polecam bardzo jest na CDA. W niedzielę oglądam poraz pierwszy Trzy Billboardy za Ebbing, Missouri, lubię ostatnio kino spokojne i dające do myślenia Warto obejrzeć ten film? Sam Rockwell top trzy moich ulubionych aktorów. |
|||
12-07-2019, 11:33 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-07-2019 11:33 PM przez kubala1122331.)
Post: #819
|
|||
|
|||
RE: Fajne filmy, które polecacie
Nie jest to spokojne kino, ale obejrzeć nawet trzeba. Jeden z najlepszych filmów w ostatnich latach, doskonały scenariusz, świetne trio MacDormand/Harrelson/Rockwell. Polecam bardzo mocno.
Dzisiaj miałem okazję zobaczyć "Jaskólki nad Kabulem". Muszę przyznać, że pierwszy dzień festiwalu przyniósł od razu bardzo mocny film. Może czasami, szczególnie pod koniec, reżyser stara się zbyt prosto przekazać swoje mądrości, natomiast przez większość seansu jest to emocjonalna bombka. Szczególnie ostatnie 20 minut, nad wyraz brutalne i okrutne. Sam materiał źródłowy miał już duży potencjał i cieszę się, że tego nie zepsuto. Zauważyłem też, że animacja po raz kolejny doskonale sprawdziła się przy mówieniu o tematyce okołowojennej ("Jeszcze dzień życia", "Grobowiec świetlików" czy "The Bradwinner"). Szczerze mówiąc, zdecydowanie bardziej odczuwam takie filmy (no, może poza nieco słabszym "Jeszcze dzień życia") niż największe klasyki kina wojennego, które nigdy nie robiły na mnie większego wrażenia. Drugim zobaczonym przeze mnie dzisiaj filmem był klasyczny węgierski dramat "Szerelem". Również całkiem ciekawy, spokojny, wymagający dużego skupienia, powiedziałbym "bergmanowski" w sposobie prowadzenia akcji czy solidnej podbudowy psychologicznej bohaterów, lecz oczywiście nie dorównujący największym dziełom szwedzkiego klasyka. Takie słabe 7/10. |
|||
15-07-2019, 12:56 AM
Post: #820
|
|||
|
|||
RE: Fajne filmy, które polecacie
Trzeci dzień festiwalu za mną. Póki co jest solidnie, choć niedziela trochę osłabiła świetne wrażenia z pięknych dwóch dni. Przede wszystkim naciąłem się na katastrofalne Hellhole, absolutnie jeden z najgorszych filmów, jakie widziałem w życiu. O ile rzetelnie zrobione slow cinema bardzo cenię, o tyle bezsensowne 3-minutowe zdjęcia nieba czy marmurowych ścian bez żadnego uzasadnienia przyprawiały mnie o mdłości. Beznadziejny film, który próbuje aspirować do miana arcydzieła. "Sybilla", "20 dni bez wojny" i "Ak-in-jeon" to raczej średniaczki niewarte uwagi. Wyróżniłbym w sumie tylko klasyczne "Dreszcze", które w swojej tematyce wydają się być całkiem wiarygodnym i dobrze zrealizowanym dramatem psychologicznym.
Wczoraj było o wiele lepiej. Najpierw kapitalna komedia o... wojnie na Bliskim Wschodzie "Tam gdzieś musi być niebo". Elia Suleiman znakomicie zainscenizował swoje scenki, które pojedynczo mogłyby znaleźć się w Greatest Hits Benny'ego Hilla, ale poprzez świetne połączenie robią piorunujące wrażenie. Następnie ciekawa, choć bardzo krótka "Wędrująca dziewczyna" (nie ma tego filmu na filmwebie), trochę podobna do świetnej "Naszej młodszej siostry" Hirokazu Korredy. Potem miałem okazję zobaczyć przynajmniej niezłe "Gniazdo kolibra", które jednak nieco niszczy ilość nagromadzonych, wydawało mi się, nieco niepotrzebnych wątków. Sama historia jednak niezwykle poruszająca, bardzo dobrze zrealizowana i klimatyczna. Czwartym wczorajszym filmem był świetny "Błąd systemu", bardzo niespokojne dzieło, gdzie przez większość czasu dominował rozpaczliwy krzyk głównej bohaterki, Benni. Nora Fingscheidt stworzyła jednak bardzo ciekawy obraz dziewczynki, porzuconej przez świat, która jest właśnie takim "Błędem systemu". Bardzo ciekawy film. No i na koniec mój ulubiony "Jednym cięciem", japoński horror komediowy o zombiakach klasy B. To było świetne i świeże. O rany, ile dało mi to radochy, zabawy i śmiechu to jest nie do opisania. Jeśli gdzieś tam znajdziecie w wykopaliskach internetu to naprawdę można obejrzeć. Gwarantuję 1.5h świetnej zabawy Także na razie sympatycznie, choć gdybym dzisiaj został w domu to dużo bym nie stracił. No ale niedziela wydawała się najgorszym dniem festiwalu. Jutro powinno być trochę ciekawiej. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości