Anthony Joshua
|
24-09-2018, 06:40 PM
Post: #461
|
|||
|
|||
RE: Anthony Joshua
Po cholerę ten Whyte? Już raz walczył z Joshuą i przegrał w 7 rundzie. Chyba nie było wątpliwości, kto jest lepszy, więc po co powtarzać walkę. Ciekawszymi rywalami byliby Ortiz, Ruiz, Chisora, a nawet Kownacki.
http://www.the-best-boxers.com ![]() |
|||
24-09-2018, 06:54 PM
Post: #462
|
|||
|
|||
RE: Anthony Joshua
Whyte wygrał już kilka walk po porażce z AJ, ma na rozkładzie Browna i Parkera, jest wysoko w rankingach, walka zarobi kupę hajsu. Oprócz finansowego wg mnie walka broni się także sportowo.
Oczywiście w grudniu ma dojść do walki Whyte-Chisora i byłoby to idealne rozwiązanie. Kownacki musi sobie odpocząć. Wg mnie z dostępnych rywali trudno o lepszy wybór który jednocześnie jest bezpieczny że strony Hearna. |
|||
24-09-2018, 10:30 PM
Post: #463
|
|||
|
|||
RE: Anthony Joshua
(24-09-2018 06:54 PM)Gogolius napisał(a): Whyte wygrał już kilka walk po porażce z AJ, ma na rozkładzie Browna i Parkera, jest wysoko w rankingach, walka zarobi kupę hajsu. Oprócz finansowego wg mnie walka broni się także sportowo.Co mnie obchodzi kasa i bezpieczeństwo Hearna? Chcę oglądać króla wagi ciężkiej w pojedynkach z rywalami niebezpiecznymi i wprowadzającymi do ringu jakiś element niepewności odnośnie przebiegu i wyniku walki. Wolałbym już obejrzeć Joshuę z jakimś młodym wilczkiem w rodzaju Gormana lub Dubois, niż z Whyte'em po którym wiadomo, czego można się spodziewać. Wygrał kilka walk po porażce z Joshuą, z tego dwie (z Chisorą i Parkerem) niezbyt zasłużenie. Należy do czołówki HW, ale innego wyniku, niż Joshua przez nokaut nie można nawet brać pod uwagę. Joshua napaleniec miał z nim problemy. Joshua kunktator ( a takiego widzimy po walce z Kliczką) rozwali go z łatwością, bo Whyte idealnie pasuje mu stylem. http://www.the-best-boxers.com ![]() |
|||
25-09-2018, 08:20 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-09-2018 08:26 PM przez szalonyAli.)
Post: #464
|
|||
|
|||
RE: Anthony Joshua
Według mnie Whyte rozwinął się. Jego styl to nie tylko chaos i iście przed sb. Najpierw była wyrównana i efektowna bitwa z Chisorą, którą minimalnie wygrał. Potem brutalny nokaut nad Brownem , no i w końcu świetna bitwa z Parkerem, gdzie był po porstu lepszy. Najważniejsze , że z walki na walkę spisywał się lepiej. Z Chisorą był jeszcze zwyczajnym bijokiem, ale już z Parkerem spisał się lepiej chociażby pod względem taktycznym i technicznym. I to jest ważne. Pierwsza walka była mimo wszystko jednostronna ale Whyte był w stanie naruszyć Joshuę w dodatku poprawił się w defensywie. Jak dla mnie rewanż ma sens. Joshua w starciu z Kliczką pokazał charakter ale też pokazał , że ma pewne mankamenty, których się jeszcze nie pozbył ( niestety muskulatura jest jego piętą achillesową). Z Parkerem unikał walki i starał się punktować . Z Powietkinem do momentu nokaatu też miał problemy. Jak dla mnie Whyte sprawi mu większe problemy niż w pierwszym pojedynku. Anthonhy wygra ale siepomęczy, na pewno takie doświadczenie mu się przyda. Whyte kolejna porażka też nie złamie, a jeszcze będzie miał szansę na niespodziankę.
Dubois ? Za wcześnie , ja już wolę rewanż |
|||
26-09-2018, 10:31 AM
Post: #465
|
|||
|
|||
RE: Anthony Joshua
Zgodzę się z Hugo. Whyte może i poprawił kilka elementów, ale w ostatecznym rozrachunku - Dylian jaki jest, każdy widzi. Joshua może i trochę się pomęczy ale na koniec i tak wygra, zapewne przez nokaut. Oczywiście z punktu widzenia Hearna takie starcie byłoby idealne, bo jego kopalnia złota zostałaby skonfrontowana z rywalem, do którego w zasadzie nie można się przyczepić, przy jednoczesnym niemal stuprocentowym bezpieczeństwie inwestycji
![]() Niestety obecnie występuje odwrotny trend, z wyraźną tendencją do "sauerlandyzacji". Innymi słowy mamy obecnie "mistrza Alabamy", "mistrza Wembley" czy "mistrza Las Vegas". Wszyscy siedzą w tych swoich norach-twierdzach, otoczeni przychylnymi działaczami federacji, kontrolerami, wyselekcjonowanymi sędziami i łagodnymi komisjami i są praktycznie nie do ruszenia. W efekcie jedynym całkowicie bezdyskusyjnym mistrzem jest obecnie Usyk, który po prostu jeździ w dowolne miejsce i wygrywa z dowolnie wybranym przeciwnikiem. W związku z powyższym, jeśli chodzi o wagę ciężką, to obecnie jedynymi rozsądnymi walkami byłyby starcia dowolnej kombinacji trójki Joshua-Wilder-Usyk. Plus ewentualnie Fury, po odzyskaniu pełnej formy sportowej, do czego mu na razie cholernie daleko. Wszystkie inne pojedynki to wyłącznie "zapychacze", wynikające przede wszystkim z kunktatorstwa promotorów i federacji. Szczególnie interesującą walką byłaby ewentualna konfrontacja Joshuy z Usykiem - nieuchwytnym i zadającym mnóstwo ciosów "kicaczem", który może kulturystę Antka po prostu zamęczyć a w końcowych rundach nawet znokautować. |
|||
26-09-2018, 11:38 AM
Post: #466
|
|||
|
|||
RE: Anthony Joshua
A ja się zgodzę z SzalonymAlim, nie zgadzając się z Wami dwoma.
Raz - oczywiście, że fajnie byłoby widzieć walkę Wilder-Joshua jako pojedynek na szczycie, ale przypomnę że takie rzeczy w boksie zawodowym dzieją się rzadko. Tak naprawdę żyjemy w niesamowitych czasach, gdzie obejrzeliśmy dwie pełne unifikacje (Crawford, Usyk), a dwóch innych bokserów (GGG i Joshua) są/byli bardzo jej bliscy. Ale, to że nie ma walki na szczycie AJ-Wilder to niestety (smutna) norma. Dwa - Whyte zanotował cenne skalpy, jednocześnie imponując w dwóch ostatnich walkach, ma tendencję wzrostową i robi to co zawodnik z czołówki robić powinien - wymiata innych z czołówki w drodze o pas. Trzy - argument, że Joshua posadzi Whyte'a więc walka taka nie ma sensu bo wynik znany. Niby tak, ale z drugiej strony tak możemy napisać nie tylko o 90% walkach Joshuy, ale tak na oko o 80% walkach w boksie, gdzie pojedynki mają wyraźnego faworyta. Cztery - rzucanie Gormana czy Dubois na AJ w tym momencie byłoby ryzykownym zagraniem z dużą szansę na złamanie im karier w iście węgierskim czy belgijskim stylu, czyli coś czego nie chcemy ![]() Podsumowując: jasne, że wolę Wildera czy Fury'ego z Joshuą ale też nie będę narzekał na Whyte'a, który jest po prostu dobrym wyborem. I myślę że trzeba się cieszyć, bo Joshua kładzie np. Kliczków pod kątem "przeciętnego potencjału przeciwnika". Breazaela, Povietkin (obowiązkowi), Parker, Kliczko (unifikacje), Takam (dobrowolna) - bardzo fajnie to wygląda i dołożenie do tego Whyte'a mi nie przeszkadza. |
|||
08-11-2018, 12:53 PM
Post: #467
|
|||
|
|||
RE: Anthony Joshua
Plan obozu Joshuy na 2019 to dwie walki: jedna 13 kwietnia i druga mniej więcej po pół roku na jesień.
W pierwszej rywalem może być Wilder, zwycięzca Whyte-Chisora lub Miller. Drugim rywalem, może być Usyk jeżeli wygra z Bellew i zaaklimatyzuje się w wadze ciężkiej. |
|||
08-11-2018, 01:11 PM
Post: #468
|
|||
|
|||
RE: Anthony Joshua
(08-11-2018 12:53 PM)Gogolius napisał(a): Plan obozu Joshuy na 2019 to dwie walki: jedna 13 kwietnia i druga mniej więcej po pół roku na jesień.A może należałoby napisać: "W pierwszej rywalem może być zwycięzca Wilder - Fury, zwycięzca Whyte - Chisora lub zwycięzca Miller - Dinu". W żadnej z tych walk nie widzę pewniaka. http://www.the-best-boxers.com ![]() |
|||
08-11-2018, 03:32 PM
Post: #469
|
|||
|
|||
RE: Anthony Joshua
Wziąłem pod uwagę to, że z Furym a już na pewno z Dinu, Hearn nie będzie robił żadnej walki.
Jakby Fury zdemolował Wildera to moooże, ale i tak byłoby to trudne. Więc podałem tylko bokserów, z którymi Hearn widzi sens robienia danej potyczki. Ze zwycięstwa Dinu pewnie Eddie by się ucieszył bo mógłby minąć Millera bez żalu ![]() |
|||
14-12-2018, 06:44 PM
Post: #470
|
|||
|
|||
RE: Anthony Joshua
Doktor Steelhammer flirtuje z Joshuą, ciekawe
rzeczywiście chyba jest w grze jako rywal dla Joshuy. http://www.ringpolska.pl/boks-na-swiecie...hce-wrocic |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 9 gości