Beka z rankingów i federacji

[Maynard]

Sainte jak Sainte, najgorsze jest to, że te leśne dziady nie potrafią wymusić walki Gołowkina ze swoim "superczempionem", a chcą dorzucić kolejnego "mistrza" w tej kategorii. No, chyba, że od razu po walce Murraya zorganizują przetarg na obowiązkową obronę Gołowkina z wygranym tej potyczki, bo Geale raczej pasek straci.

W super średniej swoją drogą szykuje się pojedynek Kasztanow vs. Jemurlajew o pasek tymczasowy. Skąd oni ich wytrzasnęli?!

Jednak i tak najśmieszniejsza jest sytuacja w piórkowej. Chris John ma kolejną obronę tymczasową. Fakt, tym razem rywal godny, ale kiedy on miał ostatnią obowiązkową? O wakat "regularny" ma się bić Nick Walters (nr 1 rankingu) z Daulisem Prescottem (#5). Uszłoby jako eliminator. Tylko, że niemal w tym samym czasie odbędzie się walka o... "interima" w tej samej kategorii, pomiędzy uzdolnionym Javierem Fortuną (#2), a Patrickiem Hylandem (#6). Czy WBA jest w stanie szybko doprowadzić potem do walk między wygranymi? Wątpię...

Z kolei w super koguciej o wakujący "interim" zawalczą dwaj Brytyjczycy - Scott Quigg z Rendallem Munroe. Ten pierwszy to zawodnik Hattona, podobnie, jak Murray, od którego zacząłem tego posta. Ładne wtyki Ricky sobie już zapewnił w WBA. Trzeba przyznać, że jako promotor radzi sobie przyzwoicie.

@Hugo
Chyba wiesz dobrze, po co się takich zawodników wpycha do rankingu...

[Hugo]

@Maynard

A co powiesz na interima WBA w półśredniej Diego Gabriela Chavesa i jego pokonanego rywala w walce o ten pas Jose Mirandę?

[Mastrangelo]

WBC to banda skorumpowanych pajaców. To co robią tolerowane jest tylko dlatego, że mają markę, która jest od dawna związana z boksem i za duże wpływy. Boks jako sport za bardzo ich nie interesuje, są bardziej jak Politycy. Tyle razy na twitterze pytałem ich o wyjaśnienia różnych niedorzecznych decyzji. Kwestie nie do obronienia ignorowali(Canelo-Hatton,Morales-Cano), jeśli chodzi o inne to najcześciej zwlekali, musieli coś sprawdzić, a ewentualne wyjaśnienia nie miały sensu. Czasami nawet "Zgadzali się", zrzucając winę na promotorów. Ja nie mam do tych ludzi żadnego szacunku. Dla mnie to jest banda podobna do starego PZPN, tyle że bardziej wyrafinowana i mająca mniej skrupułów.
Jeśli chodzi o WBA, to widać, że chcą po prostu robić pieniądze, a to, czy to dobre dla sportu to już kogo obchodzi? Przecież te wszystkie pasy interim mogłyby być eliminatorami, tyle tylko, że za eliminatory pobierają mniejsze sankcje, a po zwycięstwie pozycji pretendenta nie broni się jak pasa dodatkowo płacąc. A już dodając wspaniały pomysł pasa Super to już w ogóle można się dorobić. Pajace.
IBF jak najbardziej szanuje. Z niektórymi rzeczami się nie zgadzam, ale zawsze potrafią wytłumaczyć Swoje powody i sposób rozumowania i widać, że we władzach są tam ludzie, których ten sport obchodzi. Ogromny plus za dużą ilość eliminatorów.
WBO... tutaj jestem tak 50/50. Ich rankingi składają się z najsłabszych boskerów, ale to też dlatego, że inne pasy mają wciąż większy prestiż, więc wielu zawodników woli walczyć o pasy regionalne itp. innych federacji i w WBO muszą wybierać z tego co mają.
Dużo wagi przywiązują do Swoich pasów regionalnych (European,Latino etc.), co moim zdaniem jest dobre, bo daje pewną jasną ścieżkę na szczyt, ale czasami za bardzo idą bokserom na rękę jeśli chodzi o dobrowolne obrony(Clevelry ostatni przykład), co może być odzwierciedleniem ich wciąż trochę słabszej niż reszty pozycji, a także zbyt pochopnie rozdają pozycje obowiązkowych pretendentów bokserom, którzy na to po prostu nie zasługują. Coś by u nich można poprawić, ale mogę z nimi żyć.

[Maynard]

Zobaczcie, kto wyznacza standardy większym federacjom:
http://www.boxingscene.com/dapudong-vs-b...ibo--59408

Zgłoszono wał, prezes wyznaczył od razu ludzi do obejrzenia tego, zgodzili się, że decyzja wielce kontrowersyjna i od razu zarządzono rewanż.
IBO zaczyna mi się podobać.

[PeterManfredo]

@Maynard
Można gdzieś zobaczyć tę walkę?

[PeterManfredo]

Wklejam tekst Piotra Jagiełły ze strony głównej bokser.org o ciekawej sytuacji z Kubańczykiem Ortizem:

"W ostatnim czasie zaginął słuch o notowanym na drugim miejscu w rankingu WBA w wadze ciężkiej Luisie Ortizie (19-0, 16 KO). Jak się okazuje, 33-letni Kubańczyk wcale nie próżnował, tocząc w nieco ponad dwa tygodnie (!) aż trzy zawodowe walki.

W okresie pomiędzy 30 października i 16 listopada "El Mercedez" zagościł na Dominikanie i właśnie tam toczył ringowe "boje". Najpierw Ortiz skrzyżował pięści z nieaktywnym od ponad dziewięciu lat Jose Santosem Peraltą (1-3), byłym bokserem kategorii… super średniej. Wyjątkowo łatwe zadanie faworyt wykonał już w pierwszej rundzie, zwyciężając przez klasyczny nokaut.

9 listopada, ponownie w miasteczku Guachupita, na jednego z faworytów federacji World Boxing Associaton spadło kolejne wyzwanie nazywające się Juan Carlos Antonio Maldonado (0-1). Człowiek, którego nie jest w stanie zidentyfikować nawet boxrec, przystępował do rywalizacji z nadzieją "królewskiej" kategorii bez jakiegokolwiek zawodowego doświadczenia (być może nawet bez większego doświadczenia bokserskiego w ogóle). Na rozmontowanie tej klasy oponenta Ortiz potrzebował dokładnie 30 sekund i po upływie pół minuty mógł dopisać do swojego konta kolejny triumf.

Ostatni dominikański akcent reprezentanta Kuby miał miejsce w piątek w Santo Domingo. Tym razem mierzący 193 cm wzrostu Ortiz spotkał na swojej drodze Santiago De Paule (13-10-1, 13 KO). 39-letni gospodarz odpoczywał ponad trzy lata od boksu, tocząc wcześniej walki głównie na granicy kategorii super średniej i junior ciężkiej. W przeszłości "Czarny Niedźwiedź" przegrywał m.in. z Yoanem Pablo Hernandezem (TKO 5) czy Monte Barrettem (TKO 3). W ten właśnie sposób Ortiz napompował swój rekord o trzy zwycięstwa nie mające żadnego wymiaru sportowego.

Kariera Ortiza zaczęła się na początku 2010 roku i była prowadzona dość interesująco. Zawodowy żółtodziób już na starcie pokonywał doświadczonych Charlesa Davisa, Kendricka Relefroda i Zacka Page’a. Tego ostatniego, jako jeden z nielicznych, zdołał wykończyć przed czasem. Niestety kolejne kroki menadżera Osmiriego Fernandeza są zupełnie niezrozumiałe.

Regularnym czempionem WBA jest Aleksander Powietkin (25-0, 17 KO) i nie wykluczyłbym Ortiza jako kolejnego rywala Rosjanina."

---

Kolesiowi z szerokiej czołówki HW dali jako rywala debiutanata Maldonado ale jaja. Aktywność niczym u Boba Sappa

[Adammobp]

Będzie rewanż Silvio Branco vs Giaccobe Fragomeni! Zwycięzca pewnie będzie pretendentem dla Włodarczyka. Branco w przyszłym roku będzie miał 47 lat, a w Fragomeni 44.

[RoyJonesJr]

A ja mam pytanie odnośnie szanującej sie federacji WBA
a mianowice sytuacje wagi średniej.
Mistrzem WBA Super jest Geale w Mistrzem Regular Gołowkin.
Super czempionem zostaje ten ktory pasy zunifikuje np. Geale posiada pas WBA i IBF to wiadomo. ale Gołówkin do pasa regular ma dorzucony równiez pas IBO i super czempionem nie jest a IBO paskiem od spodni też nie jest bo w hierarchii jest 5ty. np Cotto o ile sie nie myle mistrzem super został bo dorzucił jakiś szmaciany WBF.
może mi ktoś wytłumaczyc dlaczego Golowkin nie ma pasa super ? i co byłoby gdyby mistrz Heavy Povietkin unifkował z vitem? na szali WBC i WBA a przeciez mistrz super już w HW jest... gubie sie ..

[Pakman]

Geale już nie ma w ogóle pasa WBA. Gołowkin jest pełnoprawnym mistrzem, a pas Interim od wczoraj posiada Martin Murray.

[Jerome]

@RoyJonesJr
Zapraszam do tego działu w którym odpowiedziałem na wiele pytań z tym związanych. Jakby co to odświeżaj.

http://forum.bokser.org/post-3890.html