Kliczko vs Povetkin
|
06-10-2013, 07:42 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-10-2013 08:03 PM przez BMH.)
Post: #481
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Povetkin
"Moim zdaniem pokonani przez Kliczków Corrie Sanders, Rusłan Czagajew, Chris Arreola, David Haye niekoniecznie są gorszymi bokserami od Fraziera i Foremana."
O kur*a, Chagajev, czy Arreola(zbil wyraznie go pompowany Adamek) niekoniecznie sa gorszymi zawodnikami niz Frazier, czy Foreman Sorry, ale to najbardziej zaskakujaca rzecz jaka w zyciu czytalem na powaznym portalu traktujacym o boskie. Mowimy o tym Foremanie, ktory w swojej epoce byl potworem, niesamowice silnym i wytrzymalym? Mowimy o Georgu, ktory w latach 90tych dalej byl znakomity i nawiazywal walke z Holyfieldem, czy mogl zostac ogloszony zwyciezca z prime Briggsem? Sadzilem, ze takie perelki to nawet sa trudne do wylownia na onecie. Ludzie opamietajcie sie, bo jak sie czyta takie rzeczy, to mam wrazenie, z jest 1kwietnia. Co do wczorajszej walki to czy z wieszaniem sie, czy bez, to Kliczko i tak by pewnie wygral, ale mogloby to wygladac troche inaczej. Mocno zenujacy jest fakt, ze ringowy stal tak "daleko" i nie widzial fauli. To co wczoraj widzialem, to nie byl boks, to nie bylo jakies tam sciaganie Povetkina, to byl notoryczne przygniatanie ciezarem Sashy. Nie wiem ile razy Kliczko powiesil na Povetkinie, ale mysle ze liczba ok. 50 to spokojnie. |
|||
06-10-2013, 08:16 PM
Post: #482
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Povetkin
Rozróżnijmy dwie rzeczy.
Wczorajsza walka była brzydka. Nikt nie twierdzi inaczej. Było dużo fauli Kliczki, tu też panuje zgoda. Natomiast nie rozumiem histerii, która zapanowała od wczoraj, tzn. tego iż Władimir Kliczko to przeciętny bokser, któremu udaje się wygrywać walki od 10 lat dzięki swoim mięśniom i sędziom.....takich bzdur to ja na tym forum dawno nie czytałem, a od kiedy się tu udzielam to chyba nigdy. Konfrontowanie obecnych mistrzów z ich poprzednikami z minionych dekad uważam za bezsensowne, tak jak napisał Sander w jednym z tematów, iż porównywanie Pelego do Christiano Ronaldo nie ma najmniejszego sensu, tak również nie ma sensu to w przypadku Kliczko z Alim, Tysonem czy Foremanem. Każda epoka ma kogoś wielkiego. Ciekawy jestem kto zostanie dominatorem po Władku... |
|||
06-10-2013, 08:19 PM
Post: #483
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Povetkin
Spokojnie, Hugo tylko żarty sobie robi, albo sprawdza czy dokładnie czytamy jego posty.
|
|||
06-10-2013, 08:34 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-10-2013 08:45 PM przez BMH.)
Post: #484
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Povetkin
Martin, nie wazne, czy lubisz Kliczke-tak jak najwidoczniej Ty-, czy nie lubisz-tak jak ja... Pewnych rzeczy nie da sie facetowi odmowic, pisanie, ze jest przecietny etc. jest slabe. Takie kometarze sa placzem tych ktorzy nie umieja sie pogodzic z jego dominacja. Wowa jest naprawde swietny, jakby mial serce i szczeke brata, to bylby bokserem DOSKONALYM. Kliczko nawet mimo pewnych mankamnetow, jest oczywscie za*ebisty i jezeli ktos widzi tylko jego faule, to gratuluje krotkowzrocznosci.
Pisze to, jako jego wielki krytyk czestego gownienageo doboru rywali i jako ktos go nie lubi. Mnie az telepie jak go widze, ale bez przesady widze tez jego zalety ktorych ma bardzo wiele. Moim zdaniem trudno nie dostrzec jak wielkim mistrzem jest Ukrainiec, ale nie dziwi mnie, ze wielu narzeka. Jednak pisanie, ze Czagajew, czy Arreola to nie gorsi bokerzy od Foremana, to jest jakis zart, ktory ma chyba pomoc w docenianiu zwyciestw Wowy, badz jego brata. Generalnie, to dla mnie Vitek na 10 walk byc moze wszystkie wygralby z Wladkiem, bo nie ustepuje mu warunkami i sila, a znacznie goruje psychika i wytrzymalosia. Foreman(nie daje mi to spokoju), nawet ten z okresu swojego prime, z tamtymi -dawnymi- treningami, gorszymi sparingparteremi i tamtymi-slabszymi-wspomagaczmi, to w mojej opinii mialby papiery by poskaldac wszystkich wyzej wymienionych(Arreola, Haye, Czagajew, Sanders) jednaj nocy. (06-10-2013 08:19 PM)Adammobp napisał(a): Spokojnie, Hugo tylko żarty sobie robi, albo sprawdza czy dokładnie czytamy jego posty. Sczerze, odebralem to smiertelnie powaznie. Byc moze nie znam sie na zartach, wiec z miejsca spasuje. |
|||
06-10-2013, 08:48 PM
Post: #485
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Povetkin
(06-10-2013 08:34 PM)BMH napisał(a): Martin, nie wazne, czy lubisz Kliczke-tak jak najwidoczniej Ty-, czy nie lubisz-tak jak ja...Czy lubię Kliczke? Nie specjalnie.....zwyczajnie doceniam to, że absolutnie zdominował HW.(razem z bratem). (06-10-2013 08:34 PM)BMH napisał(a): Jednak pisanie, ze Czagajew, czy Arreola to nie gorsi bokerzy od Foremana, to jest jakis zartTu pełna zgoda. Foreman każdego z nich by rozwalił, nie mam tu wątpliwości, mimo iż walczyli jednak w innych epokach... (06-10-2013 08:34 PM)BMH napisał(a): Generalnie, to dla mnie Vitek na 10 walk byc moze wszystkie wygralby z Wladkiem, bo nie suatepuje mu warunkami i sila, a znacznie goruje psychika i wytrzymalosia.Prime Witalij vs prime Władymir? Stawiałbym na Witalija, chociaż tu wszystko mogłoby się zdarzyć. |
|||
06-10-2013, 09:00 PM
Post: #486
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Povetkin
Cytat:Wowa jest naprawde swietny, jakby mial serce i szczeke brata, to bylby bokserem DOSKONALYM. Kliczko nawet mimo pewnych mankamnetow, jest oczywscie za*ebisty i jezeli ktos widzi tylko jego faule, to gratuluje krotkowzrocznosci Władimir jest dobrym bokserem, ale nie wirtuozem. Będę pisał w nieskończoność, że jego atletyczność to pewnie godziny treningów i ciężkiej pracy. Wlad zapracował sobie na to gdzie teraz jest. Do doskonałości sporo mu brakuje, ale na ten czas to w zupełności wystarcza. Co z tego, że ma niezbyt dobrą szczękę, skoro w ogóle nie przyjmuje ciosów. Już nieraz podkreślałem swoją sympatię do Ukraińców, bo naprawdę są wzorem pracy, szacunku. Od takich ludzi młodzi powinni czerpać wzorce. Jednak nigdy nie nazwałbym żadnego pięściarza doskonałym. Takiego boksera nie było, nie ma i nie będzie. W ostatniej walce to jednak wiesz, te faule i klincze tak rzucały się w oczy, że łatwo umykały dobre ciosy Wowa. Obejrzałem dziś drugi raz walkę i mam wrażenie, że Sasza szedł do przodu i sam jakby chciał klinczów. Nie próbował się przed nimi bronić. Wcześniej pisałem, że miał plan, chyba jednak się myliłem, bo to wyglądało tak jakby chciał rzucać się na Kliczkę, a dalej to już jak Bóg da. Cytat:Jednak pisanie, ze Czagajew, czy Arreola to nie gorsi bokerzy od Foremana, to jest jakis zart, ktory ma chyba pomoc w docenianiu zwyciestw Wowy, badz jego brata. Tutaj nie ma co porównywać. To inne epoki bokserskie, boks ewoluował, wcale nie wykluczone, że dzisiejsi bardziej siłowo zbudowani pięściarze sprawiliby spore problemy legendom sprzed lat. Cytat:eneralnie, to dla mnie Vitek na 10 walk byc moze wszystkie wygralby z Wladkiem, bo nie ustepuje mu warunkami i sila, a znacznie goruje psychika i wytrzymalosia. Nigdy się nie dowiemy jakby było, ale jak bym jednak postawił na Władimira. Nie potrafię wyjaśnić dlaczego, po prostu jak na niego patrzę (nie tyczy się to ostatniej walki) to widzę w nim większy potencjał niż ten prezentowany przez Wita. Myślę, że mobilność Władimira by tu mogła mieć kluczowe znaczenie. |
|||
06-10-2013, 09:07 PM
Post: #487
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Povetkin
1)Podobnie jak Ty doceniam go i twierdze, ze ma wiele zalet, mimo uprzedzen uwazam go swietnego zawodnika, choc nie tak sprawdzonego i nie klasy np. jego poprzednik LL.
2)Dla mnie Foreman-a walk jego widzialem od za*ebania- jest zdecydowanie ponad kazdego z wyzej wymienionych. Jak pisalem, nie skreslabym jego szans gdyby mial jednej nocy walczyc z nimi jeden po drugim-powaga. Tak samo nie skreslabym szans takiego Bowe, czy Ibeabuchiego(choc przyznaje, ze wzgledu na szybkie znikniecie Ike'a, mam duzo slabszy material podgladowy). Arreola, Czagjaew... mysle, ze prime Ruiz mogly iich ubic, jak tu mieszac Big eorge'a? WTF?! 3)Ja zdecydowanie na Vitka. Jak to na ogol starsi bracia-maja przewage psychiczna(sa naturalnie wyjatki, ale w tym przypadku jest raczej go na prozno szukac). Dodac do tego zblizone warunki, sile, o niebo lepsza szczeke i psychike Vita, mam prosta odpowiedz. Wowa goruje technicznie, ale moim zdaniem najwiekszym problememem mlodszego nie bylyby umietnosci, a glowa. |
|||
06-10-2013, 09:27 PM
Post: #488
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Povetkin
Cytat:Dla mnie Foreman-a walk jego widzialem od za*ebania- jest zdecydowanie ponad kazdego z wyzej wymienionych. Jak pisalem, nie skreslabym jego szans gdyby mial jednej nocy walczyc z nimi jeden po drugim-powaga. Tak samo nie skreslabym szans takiego Bowe, czy Ibeabuchiego(choc przyznaje, ze wzgledu na szybkie znikniecie Ike'a, mam duzo slabszy material podgladowy). Arreola, Czagjaew... mysle, ze prime Ruiz mogly iich ubic, jak tu mieszac Big eorge'a? WTF?! Mogłoby się tak zdarzyć, że Foreman leje każdego w jedną noc. Ale nie odnosisz czasem wrażenia, że dzisiejszy poziom takiego wytrenowania, siła zawodników, jest dziś na innym, wyższym poziomie? Wiadomo, umiejętności technicznych i w ogóle wyszkolenia bokserskiego nie podważam, ale sądzę, że taka atletyka mogłaby sprawić kłopoty każdemu ze starych mistrzów. Cytat: 3)Ja zdecydowanie na Vitka. Jak to na ogol starsi bracia-maja przewage psychiczna(sa naturalnie wyjatki, ale w tym przypadku jest raczej go na prozno szukac). Dodac do tego zblizone warunki, sile, o niebo lepsza szczeke i psychike Vita, mam prosta odpowiedz. Wowa goruje technicznie, ale moim zdaniem najwiekszym problememem mlodszego nie bylyby umietnosci, a glowa Nie wiadomo jak to teraz z tą głową Włada jest. Zauważ, że wtedy kiedy panikował po każdym mocniejszym ciosie to był okres parę lat temu, kiedy jeszcze znajdował się pod płaszczykiem braciszka, który bał się o jego zdrowie i krzyczał na małego Wowę, po każdym ciosie. Sądzę, że teraz Wladek dojrzał, nabrał doświadczenia, a piąta runda z Wachem, pokazała, że chyba zmężniał psychicznie. Wiadomo, pewnych granic nie przeskoczysz, ale sądzę, że teraz w panikę po jednym mocniejszym ciosie by nie popadł. |
|||
06-10-2013, 09:34 PM
Post: #489
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Povetkin
(06-10-2013 09:27 PM)kubala1122331 napisał(a):Cytat:Dla mnie Foreman-a walk jego widzialem od za*ebania- jest zdecydowanie ponad kazdego z wyzej wymienionych. Jak pisalem, nie skreslabym jego szans gdyby mial jednej nocy walczyc z nimi jeden po drugim-powaga. Tak samo nie skreslabym szans takiego Bowe, czy Ibeabuchiego(choc przyznaje, ze wzgledu na szybkie znikniecie Ike'a, mam duzo slabszy material podgladowy). Arreola, Czagjaew... mysle, ze prime Ruiz mogly iich ubic, jak tu mieszac Big eorge'a? WTF?! Racja Dżejkobie , współcześni zawodnicy mają lepsze "suple" . "Miałem już cztery operacje, w dalszym ciągu ją czuję, nigdy już nie będzie jak wcześniej. W boksie ten problem mnie eliminuje, mam jedną rękę, jak mam wygrać z takim Adamem Kownackim." - Artur Szpilka |
|||
06-10-2013, 09:40 PM
Post: #490
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Povetkin
Krychu
Właśnie mniej więcej o to chodzi |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 12 gości