Kliczko vs Povetkin

[Sander]

Jak wspominam walki Bowe vs Holy i porównuję z wczorajszą bitwą to to są dwie różne dyscypliny sportu. Jakoś Bowe nie unikał walki i nie łapał Holyego w objęcia gdy ten zbliżył się na metr. HW ewoluuje.

[Martin]

(06-10-2013 06:06 PM)Sander napisał(a):  HW ewoluuje.

I tu jest wg mnie sedno sprawy. Dziś inaczej niż kiedyś gra się w piłkę, inaczej w kosza, inaczej się też boksuje. Po prostu...

[kubala1122331]

I tak, i nie. Boks ewoluuje, to na pewno. Zawodnicy nie chcą już po zakończeniu kariery wyglądać jak Muhammad Ali, który ledwo co funkcjonuje i zmaga się z groźną chorobą. Ale nie mówcie mi, że to co obserwowałem wczoraj to dzisiejsza codzienność. Przecież takich walk się nie spotyka. Nie oceniam Kliczków, ale nawet oni potrafią dawać niezłe sportowo walki, a w HW jest naprawdę sporo niezłych walk o sporym poziomie emocjonalnym.
Zgadzam się z ludźmi, którzy twierdzą, że Ukraińcy wygrywają dzięki warunkom fizycznym. Jednak czy mam za to winić Kliczków. To nie ich wina, że dzisiejsi ciężcy to cruiserzy pokroju Adamka, Chambersa, którzy urodzili się mali i umrą mali. Z kolei jak już ma ktoś niezłe warunki fizyczne, to jest tak surowy technicznie, wolny i anemiczny, że również nie zagrozi Kliczce. Bracia pokonali każdego z czołówki HW. Oni tak naprawdę nie unikają wyzwań, a takie walki z Pianetą to po prostu brak dobrych zawodników prezentujących wysoką klasę.

[Sander]

Wagę ciężką kocham za jej historię i masę świetnych bokserów których wydała na świat. W dzisiejszej HW też szukam plusów (często naiwnie i bezpodstawnie) ale jak patrzę na wczorajszą walkę na szczycie to niestety.. Dziś ta kategoria nikogo nie jest w stanie 'kupić'. Nie ma dramatyzmu i jakości a bez tego waga ciężka nie ma prawa bytu.

[kubala1122331]

HW to nie ukrywam moja ulubiona kategoria. Teraz ma wyraźny kryzys, ale wierzę, że z tego wyjdzie. Szkoda, że nie doszło do walki Fury - Haye. Myślę, że tam mielibyśmy i emocje i niezły poziom.

[BESTIA]

Martin
Tylko że pilka i kosz jest teraz bardziej atrakcyjny niż kiedyś a boks przeciwnie.

[Pakman]

@Hugo

Problem w tym, że Ali pokonał wybitnych Fraziera czy Foremana, a kogo pokonali Kliczkowie ? Witalij raz zmierzył się z wielkim bokserem i przegrał.

Czy psim swędem ? Raczej nie. Po prostu są obecnie najlepsi z tej mizerii. Dodatkowo są to świetni biznesmeni, wiedzą jakimi ludźmi się otaczać.

[Martin]

@Bestia
Jeśli chodzi o piłkę to tak jest bardziej atrakcyjna. Kosz - no nie wiem......z koszem to mam podobnie jak właśnie z boksem - złote lata 90-te, gdzie grali Jordan, Magic, Thomas, Bird, Ewing, Robinson, Drexler, Olajuwon, Malone, Stockton i cała plejada innych gwiazd, tak w HW: Tyson, Gołota, Lewis, Holyfield, Bowe.....wówczas to były najlepsze lata amerykańskiego sportu, do tego gwiazdy lekkiej atletyki......to były czasy!

[Sander]

Wolę oglądać walki typu Peter vs McCline, McCline vs Byrd, Brewstera, Ruiza niż te obecne.
Tam jest taki klimat , że mimo , że znam wynik to i tak się to fajnie ogląda. A tu Władimir wychodzi i robi takie coś.

[Hugo]

@Pakman
To, czy ktoś zostanie uznany za wybitnego boksera lub nie, jest względne. Amerykanin na pewno ma większą szansę, niż Polak lub Ukrainiec. Moim zdaniem pokonani przez Kliczków Corrie Sanders, Rusłan Czagajew, Chris Arreola, David Haye niekoniecznie są gorszymi bokserami od Fraziera i Foremana.

---

Myślę, że zbyt jednostronnie tylko Władimir obciążany jest odpowiedzialnością za wczorajszą żenadę. Powietkin jest co najmniej współwinny. Kliczce owszem należało się od 2-3 rundy ostrzeżenie za wieszanie się, ale Powietkinowi należało się za ataki głową i zbyt niskie uniki. Porządny sędzia powinien wyp... obu, za to co wyczyniali w ringu. Może to byłaby jakaś nauczka na przyszłość. Obecnie główny problem boksu, to tolerancja dla bokserów ewidentnie i z premedytacją łamiących reguły boksu, zwłaszcza jeżeli są utytułowani.