Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 1 Głosów - 3 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Robert Stieglitz
28-07-2014, 10:47 AM
Post: #11
RE: Robert Stieglitz
Nie oglądałem walki więc nie wiem, ale ufam opinii @redda co do jej przebiegu. Jeżeli jest tak jak mówicie, że jako przyczynę przerwania walki podali brak taśmy w narożniku, to zdaje się, że to była po prostu akcja ratunkowa taka jak w walce Molina-Kirkland.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
28-07-2014, 11:29 AM
Post: #12
RE: Robert Stieglitz
Aż mi się smutno zrobiło jak to widziałem... Walka była wyrównana, pewnie Stieglitz by dostał decyzję(miałem 1 punktem dla Khomitskiego), ale patrzeć jak w taki sposób odbiera się szansę zakrwawionemu 39-letniemu wojownikowi, który nigdy nie miał w tym sporcie łatwo i walczy o największą szansę w Swoim życiu... eh..
Jak dla mnie nie ma co winić ogranizatorów czy sędziego. Jak można nie mieć w narożniku taśmy? Są pewne przepisy i raczej nie można walczyć z luźno latającą rękawicą. Amatorka, szkoda Khomitskiego ale wina jego teamu - a on ich dobrał więc musi winić Siebie.

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
25-05-2017, 12:41 PM
Post: #13
RE: Robert Stieglitz
Bohater tego wątku zdecydował się zakończyć karierę, co by nie pisać, naprawdę udaną. Po porażkach przed czasem z Berrio i Andrade chyba mało kto uważał, by Niemiec zdobył jakikolwiek wartościowy tytuł. Stieglitz był bokserem solidnym, bardzo dobrze wyszkolonym, niezwykle ambitnym ale też mocno ograniczonym przez taką sobie siłę fizyczną i przeciętny cios oraz chyba stosunkowo małą elastyczność stylową. Bardzo ciężką pracą doszedł do tego, że zdobył tytuł WBO, który obronił kilka razy, po czym stracił go na rzecz Abrahama, którego z kolei pokonał w rewanżu, co też było jego największym sukcesem w karierze.

Po drugiej porażce z Abrahamem bokser ten skończył się i zaczął notować coraz słabsze występy bardzo fartownie wygrywając z Chomickim, remisując z pas prime Sturmem oraz dostając lanie od Abrahama w IV ich potyczce. Pod koniec kariery udało mu się przytulić jeszcze pas EBU, ale jego dyspozycja zostawiała wiele do życzenia.

Patrząc na potencjał sportowy (niemały, ale też nie elitarny) Stieglitza, to trzeba napisać, że facet miał naprawdę super karierę z bardzo fajnymi osiągnięciami. Jego promotorzy bardzo dobrze pokierowali mu karierą oraz umiejętnie budowali pozycję w w tych rankingach, gdzie akurat mógł śmiało powalczyć o zdobycie pasa. Można napisać, że Stieglitz odchodzi jako bokser w 100% spełniony i mam nadzieję, że nie będzie go kusiło by wracać między liny.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości