Ankieta: Kto wygra walkę wieczoru?
Joshua przed czasem
Joshua na punkty
Ruiz przed czasem
Ruiz na punkty
Będzie remis
[Wyniki ankiety]
Uwaga: To jest publiczna ankieta, więc każdy może zobaczyć na co zagłosowano.
Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 2 Głosów - 3 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ruiz vs Joshua II (7.12.2019)
05-12-2019, 08:41 PM
Post: #61
RE: Ruiz vs Joshua II (7.12.2019)
Bardzo fajna gala, choć liczyłem, że undercard będzie ciut ciekawszy. Hrgović - Molina to formalność i prawdopodobny nokaut w 3-4 rundy. Chorwat ostatnio mnie nie przekonuje jak kiedyś, ale dostaje zawodnika z niezłym nazwiskiem, który jednak nie potrafi ani boksować, ani przyjąć.

Whyte - Wach może być paradoksalnie ciekawszą i bardziej wyrównaną walką. Myślę, że styl Mariusza nie będzie zbyt pasował Whyte'owi i choć ten będzie stale atakował na pressingu, to z czystym trafieniem może mieć ciężko. Wątpię też, żeby Brytyjczyk był jakoś nadzwyczajnie przygotowany. Spodziewam się wysokiego punktowego zwycięstwa Dilliana i podobnego przebiegu do starcia Whyte - Helenius.

Hunter - Powietkin to zdecydowanie najciekawsza walka undercardu. Ja stawiam na szybszego, młodszego i bardziej głodnego Amerykanina. Powietkin, mimo ostatnich zwycięstw w Wielkiej Brytanii, nie boksuje już na wysokim poziomie. Wciąż potrafi zaprezentować się z dobrej strony w niektórych rundach, ale głównie dzięki doświadczeniu i wyszkoleniu technicznemu. Tutaj raczej to nie wystarczy - Hunter wygra pewnie na punkty.

Walka wieczoru, podobnie jak pierwszy pojedynek, całkowicie uzależniona od tego, jak zaboksuje Joshua. Ma wszystko, żeby wygrać - jeśli będzie spokojny, opanowany i uważny zwycięży bez większych problemów. Meksykaninowi pozostaje robić to, co w pierwszej walce - przetrwać początkową dominację Brytyjczyka i wyczekiwać na moment, kiedy AJ straci chłodną głowę, podpali się, pójdzie odważnie po nokaut. Jeśli takowy moment przyjdzie, może znów sprawić niespodziankę. Logicznie jest jednak stawiać na Joshuę, który ma wszystkie atuty w swoich rękawicach. Będę kibicował Ruizowi.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
06-12-2019, 02:57 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-12-2019 03:24 PM przez Gogolius.)
Post: #62
RE: Ruiz vs Joshua II (7.12.2019)
Obejrzałem ważenie. Wach w dobrej formie, Whyte na pewno gorzej przepracował to co mógł przepracować, najcięższy w karierze.
Joshua jak zawsze w normie, a nawet lepiej bo najlżejszy od 5 lat. Ruiz ponad 127 kilogramów (ponad 20 kamieni wg komentatorów) czyli 6kg więcej niz było w pierwszej walce (tam mu naliczyli 121 kilogramów).

Jakbym się miał bawić w domorosłego psychologa odgadującego formę na podstawie ważenia i face to facet to... zdenerwowani byli obaj. Widać, że jednak na obu ciąży presja. Joshua znów miętoli żuchwą, a Ruiz nie wie co zrobić z rękami.

Będzie ciekawie Smile

Edyta: ostatecznie Ruiz 128,7 kg.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
06-12-2019, 09:49 PM
Post: #63
RE: Ruiz vs Joshua II (7.12.2019)
Ruiz najcięższy od 10 lat. Waży tyle, co Miller w walce z Wachem (potem poszedł z wagą wyżej). A Miller jest przecież kilka centymetrów wyższy i ma bardzo mocno umięśnione nogi i dupę. U niego nadwaga (zresztą stymulowana sterydami) jest mięśniowa, tymczasem u Ruiza to czyste sadło. Na oko co najmniej ze 30 kg. Do tego te krótkie anemiczne nóżki, które nie wiadomo jakim cudem dźwigają to cielsko. To są warunki fizyczne dobre do sumo (gdzie wysiłek trwa zwykle kilka sekund), ale nie do boksu. Już pierwsza walka była zaprzeczeniem całej ponad stuletniej tradycji zawodowego boksu, dlatego odebrałem ją jako przekręt. Kolejne zwycięstwo Ruiza byłoby czymś niewyobrażalnym. Przy takiej wadze on nie ma prawa wytrzymać kondycyjnie więcej, niż 5-6 rund samego dreptania świńskim truchtem po ringu bez zadawania i inkasowania ciosów. A jeżeli będzie walka, to powinien paść z wyczerpania najpóźniej po 3 rundach.

Cuda zdarzają się bardzo rzadko, przekręty częściej, ale też raczej wyjątkowo w 2 walkach tych samych rywali pod rząd. Nie ma innej logicznej opcji, niż wygrana Joshuy przed czasem.

http://www.the-best-boxers.comIdea
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
07-12-2019, 06:27 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-12-2019 07:20 PM przez fext.)
Post: #64
RE: Ruiz vs Joshua II (7.12.2019)
Majidov bardzo szybko rozpracował Little. Trudno powiedzieć, czy to Azer taki dobry, czy Little taki cienki, stawiałbym raczej na to drugie, według mnie Anglik już raczej odcina kupony od opinii "journeymana-gatekeepera". Mimo to Majidov nie wyglądał w tej walce źle. Chętnie obejrzałbym go z kimś bardziej klasowym.

Hrgovic zastopował Molinę. Beznadziejna walka, patrzyłem z prawdziwym niesmakiem. Meksykanin rzucał się do przodu jakby uprawiał skoki do wody, w odpowiedzi Chorwat bił z góry, jakby ubijał schabowe. W efekcie Molina obrywał w tył głowy, co ze zbolałą miną awizował. Jak dla mnie wyglądało to tak, jakby wcale się do tej walki nie przygotowywał, tylko odsunął miskę z burritos, wstał z kanapy, pojechał na lotnisko, przebrał się i zebrał baty. Sędzia ringowy usiłował przedłużać tę tragedię, ale nic by to nie dało. Cios nokautujący był w tył głowy, ale to też nie zrobiłoby różnicy, Hrgovic wygrałby to tak czy inaczej. Pytani o to bicie w tył głowy mógłby tylko nie pierdzielić "to jest wojna i robimy wszystko, żeby wygrać", bo to jest kurde sport, nawet u zafajdanego Hearna i bić w tył głowy nie powinien. Nie pozostaje nic innego jak czekać na walkę z jakimś poważniejszym przeciwnikiem a nie jakimiś schaboszczakami na odchodnym.

Pfff.... Na razie gala na poziomie polskiego odpowiednika organizowanego w Barczewie albo innej Górnej Bździnie. Właśnie odhaczyliśmy kolejny punkt programu pt. "przerwanie z dupy", podczas walki Price - Mohamed. Naprawdę zastanawiałem się, czy to nie Barczew, ale szybko zorientowałem się, że nie, bo w Barczewie można by chociaż popatrzeć na panienki z numerkami rund a tutaj... pfff.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
07-12-2019, 08:23 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-12-2019 08:29 PM przez fext.)
Post: #65
RE: Ruiz vs Joshua II (7.12.2019)
Brawo dla Wacha. Na razie najlepsza walka tej gali. Jak dla mnie szło na remis ze wskazaniem na Whyte, ale werdykt może być tylko jeden. Bardzo ładna walka, nie żałuję, że się skusiłem. Widać, że Whyte koszmarnie zardzewiały, albo odstawił gumijagody... Szkoda, że Wach nie mógł lepiej się przygotować, bo z Anglikiem w takiej formie walka była do wygrania, szczególnie przy tak bojowym nastawieniu Wacha.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
07-12-2019, 08:58 PM
Post: #66
RE: Ruiz vs Joshua II (7.12.2019)
Podzielam podziw nad Wachem. Bardzo miłe zaskoczenie, super walka z jego strony. Swojego pasywnego poziomu nie przeskoczy, ale to co mógł to pokazał. Whyte beznadziejny, najsłabszy od lat.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
07-12-2019, 09:42 PM
Post: #67
RE: Ruiz vs Joshua II (7.12.2019)
Hunter z Powietkinem na remis. Ja miałem 115:114 dla Huntera, ale remis też może być. Ogólnie wyrównana walka, obaj mieli swoje momenty. Jak na mój gust trochę za dużo klinczów, ale przy takim tempie trudno ich uniknąć. Pojedynek pokazał, że Powietkin wciąż jest w stanie dawać fajne walki, natomiast Hunter raczej nie ma szans z żadnym z "dużych" ciężkich, którzy po prostu się po nim przejadą, bo masą ich nie przepchnie a siłą ciosu nie powali.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
07-12-2019, 10:14 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-12-2019 11:11 PM przez Gogolius.)
Post: #68
RE: Ruiz vs Joshua II (7.12.2019)
Moja połowica, Wielka fanka AJ twierdzi, że Antek źle wygląda i przegra.
A ja za cholere nie wiem co się wydarzy.

Bardzo dobra walka Joshuy. Odporność przeciętna, ale boksujac jak dziś jest w stanie dalej wygrywać.
Poza tym same plusy: realizacja planu taktycznego, psychika, spokój, lewy prosty, praca nóg: książkowo.

Ruiz zneutralizowany, dwa zrywy na 12 rund to bardzo mało. Niewiele zrobił żeby te pasy zachować. Potencjał ogromny, ale co z tego że jest silniejszy od AJ i jest być może najlepszym poldystansowym ciężkim skoro nie może skrócić odpowiednio dystansu.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
07-12-2019, 11:14 PM
Post: #69
RE: Ruiz vs Joshua II (7.12.2019)
Ble. Wszystko jasne. Projekt marketingowy zwany Joshuą charakteryzuje się szklanką, stąd ta paniczna 12 rundowa ucieczka. Wilder go rozwali, Fury wyboksuje, dlatego zorganizuje się trzecią walkę z Ruizem a później niech się dzieje wola nieba. Jak dla mnie takim uciekaniem z przeciwnikami typu Ruiza czy Kownackiego da się wygrać bez problemu, ale już nawet taki Dubois by Antka ustrzelił, tak samo jak Ortiz w formie z walki z Wilderem. Co do obecnej walki, więcej emocji było już w walce Wacha niż w tym pościgu za króliczkiem.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
07-12-2019, 11:23 PM
Post: #70
RE: Ruiz vs Joshua II (7.12.2019)
Po co ten jad w stronę AJ-a? Walczył mądrze i wygrał pewnie, bez większego uszczerbku na zdrowiu. Brakło wisienki na torcie w postaci KO, ale poza tym było gładko i przyjemnie i tak się walczy w boksie zawodowym.
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości