Ankieta: Kto wygra walkę wieczoru? Ankieta jest zamknięta. |
|||
Spence przed czasem | 3 | 75.00% | |
Spence na punkty | 0 | 0% | |
Garcia przed czasem | 0 | 0% | |
Garcia na punkty | 1 | 25.00% | |
Będzie remis | 0 | 0% | |
Razem | 4 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Errol Spence vs Mickey Garcia (16.03.2019)
|
17-03-2019, 03:37 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-03-2019 03:40 PM przez Wietnam.)
Post: #21
|
|||
|
|||
RE: Errol Spence vs Mickey Garcia (16.03.2019)
Ale sztucznie napompowany wyglądał w tej walce
Garcia , jak balon. Okrągła twarz. Nie ta waga i wyszedł z tego miss match. Mi nawet rozjebało skalę w tej walce, nie miałem 120 dla Spenca tylko "z 190 punktów" Szkoda że wstałem na walkę. Pacquiao rozmontuje Spenca. |
|||
17-03-2019, 09:42 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-03-2019 09:43 PM przez Hugo.)
Post: #22
|
|||
|
|||
RE: Errol Spence vs Mickey Garcia (16.03.2019)
(17-03-2019 03:37 PM)Wietnam napisał(a): Ale sztucznie napompowany wyglądał w tej walceNie w tej wadze. Manny to genialny bokser, ale wagi super piórkowej/lekkiej. Boksuje 2/3 kategorie za wysoko i mimo wszystko daje radę, co świadczy o jego olbrzymiej klasie. Jednak wolałbym go oglądać w jego naturalnej wadze, gdzie mógłby być mistrzem wszystkich federacji przez 20 lat i walczyć np. z Łomaczenką, który ma podobne gabaryty. Poza tym mógłby nokautować, co jest trudne jeżeli boksuje się z facetami cięższymi w ringu o 10 kg. http://www.the-best-boxers.com |
|||
18-03-2019, 10:15 AM
Post: #23
|
|||
|
|||
RE: Errol Spence vs Mickey Garcia (16.03.2019)
Nie wiem, być może warto by wprowadzić jakiś dodatkowy wyróżnik, poza kategoriami wagowymi. Na przykład siłę uderzenia? Każdy zawodnik ma jakąś naturalną moc, której nie przeskoczy. Jeżeli taki Jaime Munguia przypakowałby nagle do 100 kilogramów, to przecież nie zacząłby nagle bić z mocą Mike'a Tysona. Biłby nadal jak średni, tylko że spasiony/przepakowany. I właśnie to przydarzyło się Garcii, co zresztą dokładnie przewidziałem 3 miesiące temu. W ten sposób z powodu jakichś idiotycznych wyobrażeń jakichś amatorów (bo przecież nie profesjonalistów) kariera "mniejszego" (wagowo) mistrza została na dobre przetrącona, bo został zbity jak pies, podczas gdy "większemu" nic to nie dało, po prostu zafundowano mu coś w rodzaju "sparingu z młodszym bratem", przy różnicy typu bardzo bojowy starszak z przedszkola kontra czwartoklasista. Niesmaczne.
|
|||
20-03-2019, 08:41 AM
Post: #24
|
|||
|
|||
RE: Errol Spence vs Mickey Garcia (16.03.2019)
Kolejny maluch nie dał rady.
Rzeczywiście jest coś w tym co opisał Hugo. Pac-Man czy Floyd podbijali wyższe kategorie wagowe stopniowo, do tego rywale nie odstawali zbytnio warunkami fizycznymi, a jeżeli przeciwnik był wyraźnie większy to stosowano catch-weigthy. Tutaj Mickey powtórzył manewr Khana i Brooka czyli przeskok do nowego wagi, walka w pełnym limicie i to z zawodnikiem ze ścisłego topu. I znów się nie udało. Patrząc na przebieg walki szacunek dla Garcii że wytrzymał pełen dystans. Nie wiem czy Spence jest po prostu lepszy czy miał łatwiej wyłaczając przednią rękę przeciwnika, ale wyglądał zjawiskowo. Bardzo chciałbym zobaczyć go np. z Porterem lub Thurmanem, gdy ten wróci do dawnej dyspozycji. Mikey powinien schodzić w dół: razem z bratem przyznają, że do lekkiej raczej nie zbije więc jedynym sensownym limitem jest junior półśrednia, choć już gdzieś rzucił mi się w oczy tekst, że "w półśredniej są jeszcze inne walki do zrobienia, a że Spence jest tutaj najlepszy to walka z każdym innym byłaby łatwiejsza". To już brzmi jak rozmienianie kariery na drobne, a tego w przypadku Mikeya bym nie chciał. |
|||
20-03-2019, 09:01 AM
Post: #25
|
|||
|
|||
RE: Errol Spence vs Mickey Garcia (16.03.2019)
(20-03-2019 08:41 AM)Gogolius napisał(a): Mikey powinien schodzić w dół: razem z bratem przyznają, że do lekkiej raczej nie zbije więc jedynym sensownym limitem jest junior półśrednia, choć już gdzieś rzucił mi się w oczy tekst, że "w półśredniej są jeszcze inne walki do zrobienia, a że Spence jest tutaj najlepszy to walka z każdym innym byłaby łatwiejsza". To już brzmi jak rozmienianie kariery na drobne, a tego w przypadku Mikeya bym nie chciał. Chyba chodzi o skok na kasę w ewentualnej walce z Mannym Pacquiao. W tym przypadku gabaryty byłyby zbliżone i waga w ringu też, niezależnie od tego w jakiej oficjalnie wadze by walczyli. Mikey mógłby wypaść w takim pojedynku znacznie lepiej, niż ze Spence'em. http://www.the-best-boxers.com |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 10 gości