Frampton - Warrington (22.12.2018)

[Hugo]

Obok Warringtona bardzo podobał mi się Williams, który zdeklasował przereklamowanego w Polsce Heffrona. Saunders wygrał swoją walkę przed czasem, ale ważył 178,25 funta, czyli tyle co mały cruiser. Poniżej oczekiwań wypadł Conlan. Mądrze tym razem boksujący N'Jikam wypykał Murraya, ale obydwaj są już past prime.

[Wietnam]

Frampton już jest skończony, owszem Warrington
prezentuje dobry poziom, ale nie jest to jakiś mega
technik i puncher. Z Valdezem czy Cruzem bez szans
twardo i bez ogródek.

[Gogolius]

Przyznam, że jestem zszokowany nie tylko werdyktem ale i przebiegiem pojedynku. Frampton mnie negatywnie zaskoczył, ale nie uważam żeby były podstawy przed pojedynkiem by wyrokować taki wynik.
Porażka z Santa Cruzem nie była jednoznaczna i obie walki względnie wyglądały podobnie. Potem Frampton wygrywał jak należy czy to z rywalami mniejszymi jak Donaire czy z podobnymi sobie wielkościowo.
A tu nagle gość wychodzi do mimo wszystko średniego Warringtona i wyraźnie przegrywa.
Dziwna sprawa.