D.Chisora vs D.Haye

[Jerome]

Po długiej dyskusji z użytkownikiem AdamekFightPL (którego pozdrawiam) uświadomiłem sobie, że to będzie bardzo wyrównany pojedynek. Moim zdaniem, nawet bardziej niż starcie Adamek v Chambers. Mianowicie główną rolę w tym pojedynku będzie odgrywać pressing Derecka na Davida. Czy Hayemaker sobie z tym poradzi? z jednej strony dlaczego nie? Przetrzymał 12 rund pressingu z Władimirem Klitschko. Z drugiej strony Dereck stosuje inny pressing niż młodszy brat Vitalija. On nie próbuje zmusić przeciwnika do odwrotu. On to robi. Druga sprawa to fakt, że Chisora w porównaniu do Wołodii, częściej uderza prawą ręką a więc zagrożenie będzie nieco większe. Na uspokojenie można dodać fakt, że ciosy Chisory to nic w porównaniu nawet do jabu Władimira. Jego jab jest bardzo celny i silny. Mało tego, gdy dojdzie do celu od razu atakuje prawa ręka o której sile nie trzeba nikogo przekonywać. Jednak mimo to wszystko, gdy spojrzy się ze strony Hayemaker'a to Dereck jest dosyć wolny. Nie muł, ale wolniejszy niż nawet Władimir. Do tego jest niższy, a więc i trafić będzie go łatwiej niż wciąż wspominanego przeze mnie Władimira. Niestety ale tu pojawia się kwestia twardej szczęki Del Boy'a. Szklana ona na pewno nie jest ale pamiętać trzeba, że nie ma bokserów nietykalnych. Są tylko źle trafieni. Czy Davida stać na celny, pojedynczy cios? Raczej tak ale czy to wystarczy do zatrzymania tego byka jakim jest Dereck. Tu nasuwa się mnóstwo wątpliwości.

Podsumowując:
+Atuty Derecka to przede wszystkim pressing i twarda szczęka. Kondycja również stoi na dobrym poziomie.
+Atutem Haye'a jest niewątpliwie szybkość, mocniejszy cios oraz tak zwana śliskość.
-Minusem Chisory jest nie zbyt potężny cios. Na pewno jest silny ale nie aż tak jak Haye'a czy Braci Klitschko. Do tego nie zbyt dokładna celność uderzeń a więc to dodatkowo utrudnia sprawę.
-Minusy Davida to w zasadzie kwestia jego psychiki. Na 100% będzie walczył na wstecznym biegu. Nawet Vitali Klitschko był do tego zmuszony przez Del Boy'a. Druga sprawa to fakt, że David nie jest zbyt rozrzutny. Może to tylko wrażenie ponieważ przyzwyczajeni jesteśmy raczej do jego walk z wyższymi rywalami. Valuev, Harrison, Klitschko. Może fakt, że łeb Derecka będzie na wyciągnięcie dłoni skłoni Hayemaker'a do śmielszego ataku niż zwykle? Miejmy nadzieję, ponieważ może być to kluczowe w tym pojedynku.

Ja jednak obstawiam zwycięstwo punktowe Haye'a. Myślę, że występ Derecka to będzie jak walenie w ścianę. Walczenie od początku do końca ale nie zbyt pomysłowe. Czy możemy spodziewać się knockout'u? Powiem tak. Ździwiony nie będę jeśli Dereck padnie natomiast mile zaskoczony. Czy David będzie leżeć? Nie sądzę, aby Dereck potrafił tak czysto trafić. Na pewno Haye będzie spuchnięty po tej walce jednak nie aż tak jak Chisora. Stąd też moje przewidywania.

Co o tym wszystkim sądzicie?