Saul Alvarez (Canelo) vs Gienadij Gołowkin (GGG) 16.09.2017 Las Vegas

[kubala1122331]

Sądzę, że Alvarez wygra to na punkty. Jest to bardzo dobry bokser, który ma argumenty, żeby skoszarować GGG. Musi zawalczyć mądrze, nie podpalać się, walczyć skutecznie w defensywie i punktować przeciwnika. W ewentualnym slugfescie będą rosly szanse Gołowkina. Canelo potrafi bardzo dużo i jestem pewny, że przyjmie optymalną taktykę, czyli według mnie punktowanie atakującego przeciwnika. Jeśli Kazach wróci do boksu sprzed 2-3 lat, bo z Brookiem i Jacobsem wyglądał średnio, to wygra. Jeśli pokaże szybkość, dynamikę, będzie umiał zadawać eksplozywne ciosy, będzie potrafił wciągnąć Alvareza w swoją grę, pokaże mądrość i nie napalanie się na jeden cios, to w swoim prime uważam go za lepszego pięściarza niż Meksykanin, więc zanotuje zwycięstwo.

Też ciężko jednoznacznie powiedziec, czy te walki z Brookiem i Jacobsem to już spadek formy GGG czy jednak bardziej zlekceważenie przeciwnika. Z Brookiem mógł pozwolić sobie na zbieranie ciosów, bo o ich siłę nie musiał się obawiać. Jacobs przed walką też był notowany jako tylko niezłej klasy pięściarz, ale ze słabą szczęką. Być może Kazach wyszedł na obu z myślą, że w końcu coś trafi i znokautuje, ale w tym drugim przypadku się przeliczył.

Tylko, że tutaj też będzie musiał wygrać przed czasem. Na punkty nie dostanie zwycięstwa, choćby wygrał wszystkie rundy i rzucił Alvareza dwa razy na deski. To też może spowodować, że przybierze inną taktykę, która nie wiadomo jak na dłuższym dystansie zadziała.

Undercard gali bardzo mi się podoba. Diego vs Caballero to znakomite zestawienie młodości z doświadczeniem. U mnie opinia o de la Hoyi faluje. Najpierw nie miałem do niego przekonania, potem walczył świetnie i mnie kupił, a w ostatniej walce znów było przeciętnie. Sam nie wiem czego się spodziewać, ale ogólnie Diego wydaje mi się lepszym pięściarzem, więc stawiam na niego. Tym bardziej, że jak będzie potrzeba, to pewnie trochę pomocy od sędziów też dostanie...

Joseph Diaz - Jorge Lara to szalenie ciekawe zestawienie. Obu bardzo lubię oglądać w ringu, a samo zestawienie mnie jednak zastanawia, bo spodziewałem się, że obaj będą szli swoimi ścieżkami na razie. Hugo już ich scharakteryzował, więc nie będę się powtarzać. Trzymam kciuki za Larę, wpadł mi w oko podczas gali Benavidez - Medina, potrafi świetnie walczyć w półdystansie, wyprowadza bardzo dużą liczbę ciosów i co najważniejsze, każdy z nich ma wymowę. Nie będzie miał łatwo, będzie ganiał uciekającego i boksującego z dystansu przeciwnika, ale powinien go w końcu złapac i może znokautować. Dla mnie super zestawienie.

Marrero z Rojasem szczerze nie kojarzę, ale "na papierze" wygląda bardzo solidnie. Ogólnie kupuję tę galę w całości i mocno czekam.