BRADLEY vs CHAVES. .Las Vegas
|
13-12-2014, 07:08 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-12-2014 07:09 PM przez redd.)
Post: #20
|
|||
|
|||
RE: BRADLEY vs CHAVES. .Las Vegas
Tak w największym skrócie:
- Jestem ciekaw walki tego Litwina, Kavaliaskauskisa. Zawsze interesują mnie pięściarze z krajów niekojarzących się z boksem. Jego rywalem jest bokser, który ostatnio zastopował Mike'a Jones'a, więc pojedynek może być ciekawy. - Zewski ma już 25 walk na koncie, a toczy pojedynek z co najwyżej średnim rywalem. Nie podoba mi się prowadzenie kariery Kanadyjczyka. - Trochę rozczarowany jestem zestawieniem Herrery. Sportowo absolutnie ma sens, ale liczyłem że taki weteran jak Mauricio, który jest ostatnio na fali, dostanie teraz jakąś większą walkę za dobre pieniądze. A tutaj walczy z rywalem nieprzewidywalnym na tym poziomie i z którym zwycięstwo nie da mu wiele. Porażka za to jest dla niego krokiem w tył. W każdym razie pojedynek powie nam coś więcej o Benavidezie. - Nie przewiduję jakiś wielkich problemów Korobowa. Lee ostatnio prezentuje się przeciętnie. Z Hortą wypadł słabo, z Jacksonem dostawał baty, ale uratował go lucky punch. Korobow wydaje się posiadać większy potencjał. Myślę, że jego szybkość i technika, połączone z solidnym ciosem będą czymś nie do przeskoczenia dla Lee. No, chyba że Andy znowu będzie miał farta, ale cios życia już trafił mu się w walce z Jacksonem. Stawiam na Korobowa przed czasem. - Walkę Bradleya traktuję trochę "warunkowo". Jak Tim spasł się po Pacquiao II i jego forma jest taka sobie, a do tego wyjdzie się tłuc, to Chaves będzie miał swoje szanse i możemy oglądać wyrównane zawody. Argentino to pięściarz bez słabych punktów, ale też nie jest specjalnie błyskotliwy w swoich poczynaniach w ringu. Taki naprawdę dobrej klasy rzemieślnik. Jednak Tim w dobrej formie, walczący taktycznie powinien ograć Chavesa wyraźnie. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości