Khan vs Alexander

[Hugo]

Khan mi zaimponował. Po pierwsze, okrzepł fizycznie. Jego przejście do półśredniej można uznać za naturalne, a nie dla kasy. Widać gołym okiem, że ma posturę na tę kategorię. Po drugie, zaczął boksować mądrze taktycznie w miejsce dawnej żywiołowości i beztroskiego atakowania z odkrytą szklanką. Podobnie, jak Władimir Kliczko nauczył się walczyć tak, by nie zostać mocno trafionym, a wtedy można zwyciężać pomimo szklanki.

[TomaszX]

Floyd teraz już wie że lepiej walczyć z Pacquiao niż z Khanem.Khan moim faworytem z Moneyem.

[Martin]

Przyznam, że to co ostatnio pokazuje Khan to naprawdę kawał dobrego boksu. Do tej pory uważałem, że jego starcie z Mayweatherem jest bezsensowne, ale po ostatnich 2 walkach może on faktycznie dać ciekawą walkę z Floydem.

[Metzger]

Khan ostatecznie stracił szansę na wypłatę od Floyda. Chciałbym, aby to on walczył z Floydem w maju, ale czarny jest zmuszony wybrać Pacmana jeżeli chce przebić wydarzenie Canelo-Cotto (o ile do tej walki dojdzie).

[Krzych]

Pomysł typu Khan na przeciwnika Floyda po walce z Diazem to była kpina, ale teraz Amir wreszcie zaznaczył swoją pozycję i pokazał klasę. Bardzo dobrze wpływa na niego współpraca z Hunterem. Roach może być dobry dla zawodników, którzy mogą wiecznie blokować twarzą i mogą sobie pozwolić na kompletny brak pojęcia o obronie, albo dla tych, którzy mają już wyrobioną obronę, ale Khan ze swoją odpornością nie nadaje się do takiego stylu. Z Devonem może i by wygrał nawet walcząc w stylu Roacha, bo Devon i tak nikogo nie może zranić, ale zebrałby masę ciosów, a wczoraj był na prawdę odpowiedzialny w defensywie. Walka z Floydem byłaby ultra ciekawa, taka szybkość, mobilność i umiejętności na raz w jednym ringu...