Haye vs Bellew (4.03.2017)

[Jablo7]

(02-03-2017 08:26 AM)Gogolius napisał(a):  Nikt tak nie napisał.
Hugo na samym początku napisał, że zdecydowanym faworytem jest Haye, a później tylko opisał minimalną (co zaznaczył) szansę dla Bellew w tym pojedynku.

Akurat by zestawić tych dwóch piłkarzy nawet nie trzeba patrzeć na resume zawodników.
Haye ma potężny cios i kończy rywali przed czasem nawet tak twardych jak Chisora. Bellew nie ma zbyt mocnej szczęki - leżał i z półciężkim i z cruiserem -> powinien leżeć z Hayem.

Niemniej ja widzę drugi klucz dla zwycięstwa Bellew i spodziewam się właśnie go zobaczyć (Bellew też wspominał o mniej więcej takim czymś). Bardzo ostrożny, bierny boks przez pierwsze rundy, podwójna garda, chowanie się za barkami itd. Haye wali w taką skorupę, ale nie może się przebić. Bellew włącza drugi bieg w połowie walki, a Haye tracąc siły nie może się temu oprzeć i przegrywa

Mało mnie przekonuje ten drugi wariant. Haye jak chce to potrafi zadać dwa wyraźnie ciosy na rundę, a dalej polegać na swoich unikach. Do tego potrafi być celny i szybki. Jeżeli Bellew nie będzie zadawać ciosów to Haye po prostu lepiej przymierzy albo poobija mu trochę doły. Tony nie ma też warunków i techniki jak Wład by trzymać Hayea na dystans swoim prostym.

Obawiam się w tej walce tylko jakiegoś przypadkowego ciosu. Zamachowego cepa, którego David może jakimś cudem nie zauważyć. No i oczywiście kontuzji.