Pacquiao vs Vargas (5.11.2016)
|
09-11-2016, 04:29 PM
Post: #89
|
|||
|
|||
RE: Pacquiao vs Vargas (5.11.2016)
Cytat:Kubala, spodziewałem się bardziej ciepłych słów do Pac-Mana. Ograł z tego co widzę Twojego ulubieńca bez większego ryzyka i to dość wyraźnie, przewaga w trafionych ciosach wyraźna, kilka razy go tam przetoczył choć nie zawsze był liczony -> powinieneś tu chwalić Filipino że boksując na 75% wygrał wyraźnie z kimś tak super och szał jak Vargas (ja tam nigdy sie nie dowiem co TY w nim widzisz ) Mnie obaj lekko zawiedli, ale jednak bardziej Vargas. Taktyka, którą przyjął była totalnie nie w jego stylu. Jessie to zawodnik ofensywny, a tutaj nastawiał się na walkę z dystansu i trafienie jednym nokautującym ciosem, którego swoją drogą nie posiada. Nie wiem jakby walka wyglądała, gdyby Vargas nie odszedł od swojego stylu, zapewne zostałby zajechany przez szybkość Manny'ego, ale jednak wyglądałoby to na oko o wiele lepiej. Nie za bardzo wierzyłem w jego zwycięstwo, jednak miałem nadzieję, że Pacquiao będzie słabszy, ale to chyba taki organizm i pracuś, że do każdej walki jest optymalnie przygotowany. Ja nigdy nie pisałem, że Vargas jest wybitnym pięściarzem. Liczyłem, że postawi się Bradleyowi, ale przegrał tam do wiwatu. To jednoznacznie pokazało, że to bokserska druga liga. Nie zmienia to jednak faktu, że bardzo przyjemnie ogląda mi się jego walki, bo prezentuje akcje, których nie powstydziliby się najlepsi. Podobnie mam z Sergio Morą, uwielbiam gościa, ale w walkach z najlepszymi wygląda jak amator. Natomiast co do Pacquiao, nie powiedziałbym, że go skrytykowałem. Po prostu zrobił to, co miał zrobić. Nic nadzwyczajnego. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 15 gości