Ricky Burns vs Raymundo Beltran (07.09.2013)
|
22-09-2014, 10:17 PM
Post: #4
|
|||
|
|||
RE: Ricky Burns vs Raymundo Beltran (07.09.2013)
Ricky Burns - Raymundo Beltran
1. 10-9 2. 9-10 3. 9-10 4. 9-10 5. 9-10 6. 10-9 7. 10-9 8. 8-10 9. 9-10 10. 9-10 11. 9-10 12. 10-9 111-116 RAYMUNDO BELTRAN Wałek jak wałek, widziałem gorsze (niestety) Brytyjczyk nieźle zaczął. Naprawdę podobał mi się jego boks, zresztą uważam, że jak na swój potencjał zawalczył w tej walce wyjątkowo dobrze. Do 7. rundy wyglądało to naprawdę solidnie z jego strony. Choć przewagę fizyczną miał Ray i często spychał Burnsa do lin, ten zazwyczaj wychodził z tego obronną ręką. Po 7 rundach miałem 4-3 Beltran, a 2. rundę spokojnie można zapisać na konto gospodarza i byłoby 4-3 dla Anglika. Problem zaczął się od ósmej rundy. Nokdaun zadecydował o wszystkim. Niby Burns wstał, ale to nie już nie był ten sam zawodnik. Meksykanin (?) dominował i wygrał każdą kolejną rundę wyraźnie, nie licząc dwóch ostatnich. Swoją drogą remis jest tu do wypunktowania. Oczywiście wrażenie optyczne było po stronie Raya, ale tak iść samymi rundami - 1,2,6,7, 10, 11, 12 dość wyrównane. Ray wygrywał rundy wyraźnie, Ricky minimalnie. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Wiadomości w tym wątku |
Ricky Burns vs Raymundo Beltran (07.09.2013) - Umkwatata - 08-09-2013, 05:56 PM
RE: Ricky Burns vs Raymundo Beltran (07.09.2013) - Martin - 08-09-2013, 07:14 PM
RE: Ricky Burns vs Raymundo Beltran (07.09.2013) - Melvin - 22-07-2014, 11:55 AM
RE: Ricky Burns vs Raymundo Beltran (07.09.2013) - kubala1122331 - 22-09-2014 10:17 PM
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości