Ricky Burns vs Raymundo Beltran (07.09.2013) - Wersja do druku +- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org) +-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html) +--- Dział: Punktacja Walk (/forum-32.html) +--- Wątek: Ricky Burns vs Raymundo Beltran (07.09.2013) (/thread-1353.html) |
Ricky Burns vs Raymundo Beltran (07.09.2013) - Umkwatata - 08-09-2013 05:56 PM Na poczatek - ta walka to bezapelacyjnie jeden z wiekszych wałów tego roku!! Beltran tą walke wygrał zdecydowanie - jaki remis?! What's going on here?! Data: 2013-09-07 Miejsce walki: Glasgow, Szkocja Stawka walki: World Boxing Organization Lightweight Sędzia ringowy: Phil Edwards Sędzia punktowy 1: Carlos Ortiz Jr 115-112 (Burns) Sędzia punktowy 2: Richard James Davies 114-114 Sędzia punktowy 3: Duane Ford 113-115 (Beltran) Link do nagrania: http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=6Wue1aIq1zE#t=1639 1. Runda 10-9 2. Runda 10-9 3. Runda 9-10 4. Runda 9-10 5. Runda 9-10 6. Runda 10-9 7. Runda 9-10 8. Runda 8-10 9. Runda 9-10 10. Runda 9-10 11. Runda 9-10 12. Runda 9-10 110:117 Zacznijmy od tego - sedzia ringowy chyba zapomnial, ze moze odejmowac punkty za nadmierne klinczowanie itp. Wedlug mnie w co najmniej 2-och rundach powinny zostac odjete punkty Burnsowi za taka postawe. Przez wiekszosc walki Beltran robil z Burnsem co chcial. Nie wiem dlaczego Edward Durda twierdzil, ze caly czas walka jest wyrownana, i po walce twierdzil, ze bedzie remis. Kazdy kto ta walke widzial, mial 100% pewnosc, ze wygra Beltran i tak powinno sie stac - podczas oglaszania werdyktu, gdy okazalo sie ze bedzie niejednoglosny juz wiedzialem ,ze bedzie jakis przekręt. No i niestety stalo sie - w momencie gdy uslyszalem na koniec 114-114 zwątpiłem. Poprzez takie walki dalej utwierdzam sie w przekonaniu, ze prawdziwy boks skonczyl sie kilka dobrych lat temu ... RE: Ricky Burns vs Raymundo Beltran (07.09.2013) - Martin - 08-09-2013 07:14 PM Dla mnie to jak na razie wałek roku. Oglądałem tą walkę w TV i naprawdę była emocjonująca. Wg mnie wygrał ją Beltran 2-3 punktami. RE: Ricky Burns vs Raymundo Beltran (07.09.2013) - Melvin - 22-07-2014 11:55 AM Burns-Beltran 1.10-9 2.9-10 3.9-10 4.9-10 5.10-9 6.10-9 7.10-9 8.8-10 9.9-10 10.9-10 11.9-10 12.10-9 112-115 Beltran RE: Ricky Burns vs Raymundo Beltran (07.09.2013) - kubala1122331 - 22-09-2014 10:17 PM Ricky Burns - Raymundo Beltran 1. 10-9 2. 9-10 3. 9-10 4. 9-10 5. 9-10 6. 10-9 7. 10-9 8. 8-10 9. 9-10 10. 9-10 11. 9-10 12. 10-9 111-116 RAYMUNDO BELTRAN Wałek jak wałek, widziałem gorsze (niestety) Brytyjczyk nieźle zaczął. Naprawdę podobał mi się jego boks, zresztą uważam, że jak na swój potencjał zawalczył w tej walce wyjątkowo dobrze. Do 7. rundy wyglądało to naprawdę solidnie z jego strony. Choć przewagę fizyczną miał Ray i często spychał Burnsa do lin, ten zazwyczaj wychodził z tego obronną ręką. Po 7 rundach miałem 4-3 Beltran, a 2. rundę spokojnie można zapisać na konto gospodarza i byłoby 4-3 dla Anglika. Problem zaczął się od ósmej rundy. Nokdaun zadecydował o wszystkim. Niby Burns wstał, ale to nie już nie był ten sam zawodnik. Meksykanin (?) dominował i wygrał każdą kolejną rundę wyraźnie, nie licząc dwóch ostatnich. Swoją drogą remis jest tu do wypunktowania. Oczywiście wrażenie optyczne było po stronie Raya, ale tak iść samymi rundami - 1,2,6,7, 10, 11, 12 dość wyrównane. Ray wygrywał rundy wyraźnie, Ricky minimalnie. |