Hopkins vs Shumenov
|
20-04-2014, 09:40 AM
Post: #48
|
|||
|
|||
RE: Hopkins vs Shumenov
O Quilinie nawet szkoda gadać, wygrał pewnie ale na dechy Konecnego nie rzucił. Walka bez historii.
Porter, och Porter. Lubię Malinaggiego i szkoda mi, że tak skończył. Podobno jest dobrym komentatorem na Showtime, więc niech tam sobie pracuje, choć jeszcze jedną jego walką się nie zdziwię. Porter to powinien mieć ksywkę tajfun/huragan albo po prostu stamina, bo walczyć w takim stylu... mam tylko nadzieję, że chłopak nie wystrzela się fizjologicznie przez 3-4 najbliższe lata i da jeszcze kilkanaście świetnych walk. Fajnie, że wygrał ![]() A Hopkins to jest przemistrz, a Shumenov to jest przedziad. Nie ma tu też za wiele co pisać, prócz synonimów "Hopkins jest jedyny w swoim rodzaju" i "Shumenov to poziom Karo Murata". "Dam kibicom wspaniałą walkę" - tiaaaa... jedyne co masz wspaniałe to imię, Beibucie. Co do punktacji - no skandal i zbrodnia, przy punktowaniu tej walki dla Shumenova to Canelo vs Money 114:114 wygląda całkiem normalnie. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości