Lista najciekawszych prospektów w boksie zawodowym

[redd]

Przyjrzałem się niektórym HW prospektom i ich ostatnim walkom:

Wiaczesław Głazkow vs Tor Hamer
Starcie dwóch bokserów, którzy podobno są perspektywiczni. Podobno, bo tylko jeden z nich może coś osiągnąć w boksie. I runda wyrównana, trochę badawcza, dałem ją Hamerowi, bo zaakcentował końcówkę. Następne dwie rundy to rosnąca dominacja Ukraińca. W czwartej Głazkow uzyskał znaczącą przewagę i zaczęło pachnieć nokautem. Po laniu w tym starciu Amerykanin postanowił się poddać. Głazkowa nieźle się ogląda, sprawia wrażenie bardzo solidnego. Dobra technika, niezła praca nóg, duża pewność siebie (nie boi się wejść w akcję cios na cios), całkiem nieźle uderza serie ciosów. Dobrze rozbijał Hamer jabem i prawym bezpośrednim. Pytanie jak sobie Ukrainiec poradzi z dwumetrowcami i jak mocna jest jego szczęka. Co do Hamera to dał plamę po całości. Można było domyślić się, że grubo się przereklamował zwycięstwem w PF, ale żeby poddawać się? Facet dostał szansę na otwartej TV i zrobił najgorszą rzecz, jaką mógł zrobić. Głazkowowi się przyjrzę, z Hamerem dam sobie spokój. Ani ciosu, ani kondycji, ani woli walki – to nie dla mnie.

Bogdan Dinu vs Eric Martel Baholei
Niepokonany Rumun obdarzony niezłymi warunkami fizycznymi. Jego rywal prezentował słaby poziom, ale ukazał też trochę zalet i słabości Dinu. Rumun jest bardzo agresywnym bokserem (zdaje się, że stylowo to swarmer), ale o dosyć przeciętnej dynamice, technice, koordynacji, sile ciosu. Trochę ciosów od Baholeia przyjął, przegrał nawet rundę. Nie widzę wielkiej przyszłości przed Dinu, chociaż nie ma on na swoim koncie nawet dziesięciu walk i jest stosunkowo młody. Zdaje się być dosyć jednowymiarowym bokserem. Być może będzie kolejnym Rumunem występującym na kanadyjskim ringu (debiut tam już ma za sobą).

Deontay Wilder vs Kelvin Price
Po tym jak wielu zachwalało pod niebiosa Wildera miałem apetyt, że zobaczę coś ekstra. A tu nic specjalnego. Bez jabu, mechaniczny, napalający się na jeden cep (chyba zły nawyk wyrobiony w walkach z kompletnymi bumami), jednowymiarowy, bez polotu, bez żadnych kombinacji, szybkość przeciętna. Ogólnie surowo. Nawet trudno powiedzieć coś więcej na temat jego ciosu, bo tego Price’a to takim cepem i Andrzej Wawrzyk by położył. Wilder dwie pierwsze rundy przegrał, nie pokazał w nich nic specjalnego. Sporo nauki przed nim, ale nie widzę aby zawojował kiedykolwiek HW. Dla mnie wydmuszka medialna jak na razie.

Bryant Jennings vs Bowie Tupou
Tupou jest przeciętny jeżeli chodzi o rzemiosło, ale dosyć silny fizycznie i potrafiący uderzyć. Jennings przez dwie rundy ładnie ogrywał rywala dobrze ruszając się na nogach i kłując lewym prostym. W trzeciej poszedł na deski i był zraniony po nieprzepisowym ciosie (cep nasadą w potylicę). Mimo kryzysu udało mu się przetrwać rundę. W czwartej powrócił do rozbijania Tupou, a w piątej efektownie znokautował go prawym podbródkowym. Walka, która na pewno dała doświadczenie Jenningsowi i pokazała, że potrafi on sobie dać radę w kryzysowej sytuacji. Występ na plus, ogólnie bardzo pewne zwycięstwo.