Piłka nożna ogólnie

[Gogolius]

Ja też się nie przejmuje, z Litwą to był jeden wielki eksperyment. W sumie dziwię się Nawałce że tak zaszalał w ostatnim sparingu bo jednak wystawiłbym skład mozliwie najbliższy wyjściowemu, a nie jakieś wynalazki jak zmiana bramkarza w przerwie czy Kapustka na obronie.
Ale selekcjoner ma moje pełne zaufanie (wiem, ze to wiele dla niego znaczy ) dlatego czekam spokojnie na turniej.


Inna rzecz, że ten turniej strasznie mało mnie jara... gdyby nie mocna ekipa Polski to szczerze mówiąc oglądałbym go raczej z doskoku. Ale na pewno nie mam takiej frajdy i funu jak dwa lata temu podczas mundialu (i podczas jakiegokolwiek innego dużego turnieju na przestrzeni ostatnich 20 lat).

1) grupa A jest przeciętna, Francuzi powinni ją wygrać w cuglach bo są sporo lepsi od Szwajcarów co pokazali na ostatnich MŚ, a różnica przez te dwa lata chyba jeszcze bardziej wzrosła. Albanii bym nie skreślał, ale może zapłacą frycowe jako debiutant. Drugie miejsce mimo wszystko zająć może każdy.

Gruba B to bardzo wyrównana grupa, ale jednocześnie dość słaba. Nie zdziwi mnie jak wyjdzie Walia z Rosją a Anglicy spróbują wytargać trzecie miejsce. Choć może być nudno i Anglia z Rosją powygrywają swoje mecze. Myślę że Słowacja nie ma tu czego szukać.

Nasza grupa jest bardzo mocna, Niemcy nie powinni mieć problemów, a my także jesteśmy lepsi od Ukraińców i Irlandczyków. Nie zdziwię się jeżeli to w tej grupie wyjdą 3 zespoły. Wyżej stawiam akcje wyspiarzy niż naszych wschodnich sąsiadów.

Grupa D to rekonwalescenci. Czesi przebudowują swoją piłkę od podstaw, Hiszpanie wracają po nieudanym mundialu, Chorwaci też mogli ugrać na nim więcej, a do tego mamy chimerycznych Turków. Będzie jak w grupie B - sporo remisów, wyrównana stawka i wszystkie zespoły walczące o awans do samego końca.

Grupa E to (nie)stety grupa śmierci. Nie zdziwi mnie jeśli Włosi z tego nie wyjdą. Mimo wszystko z pierwszego miejsca wyjdzie Belgia. Możliwe że to z tej grupy wyjdą trzy zespoły.

Grupa F jest trochę śmieszna - półdobra Portugalia i trzy drużyny które mogą odpalić jak i zupełnie się pogrążyć.

2) Ogółem dawno nie miałem takich niepewnych myśli przed turniejem piłkarskim. Bardzo dużo niewiadomych.


Do faworytów zaliczyłbym

Niemców - chyba najlepszy zespół obecnie mimo że słabszy niż dwa lata temu.

Francuzów - gospodarze, ciut lepsi niż dwa lata temu, ale ciągle można ich ograć. Nie wiadomo czy sprawa Benzemy wzmocni zespół czy osłabi

Belgów - bardzo mocna drużyna, już okrzepła po mundialu, powinni liczyć się w walce o medale ale znów mogą zjeść ich nerwy i stres

Półkę niżej widzę:

- Hiszpanów - cholera wie na co ich będzie stać, drużyna przepoczwarza się ale co z niej wyjdzie to się okaże

- Włochów - trochę życzeniowo, ale oni samą defensywą i 0:0, 0:0, 1:0 mogą wyjść z grupy, a potem wszystko wygrywać w karnych. Niemniej to chyba najsłabsza kadra Włochów od...20 lat

- Anglików - tu z kolei widzę jakieś światełko w tunelu. Nie dawałem im szans przed mundialem na wyjście z grupy, a teraz w drugą stronę - mogą namieszać

- Portugalczyków - zespół z niższej półki, ale mogą powtórzyć wynik sprzed 4 lat.



Mimo wszystko do każdego zespołu jest jakieś "ale" i zwycięzca turnieju będzie naprawdę wielki. Bo wygra mimo wielu przeciwności.

[Wilczekstepowy]

(07-06-2016 03:08 AM)kubala1122331 napisał(a):  Na koniec zadam pytanie. Czy jeśli sędzia podyktowałby dwa ewidentne karne dla nas i uznał bramkę samobójczą dla naszej drużyny (jakiś faul Peszki wzięty znikąd), to czy wasz optymizm byłby większy?

Nie. Tu chodzi o grę a nie o sam wynik.

(07-06-2016 10:20 AM)Gogolius napisał(a):  Ja też się nie przejmuje, z Litwą to był jeden wielki eksperyment. W sumie dziwię się Nawałce że tak zaszalał w ostatnim sparingu bo jednak wystawiłbym skład mozliwie najbliższy wyjściowemu, a nie jakieś wynalazki jak zmiana bramkarza w przerwie czy Kapustka na obronie.

I to jest to, co najbardziej mnie martwi w tym wszystkim. Eksperymentowanie w ostatnim meczu ze składem. Aż Smuda mi się przypomina. Widać, że Nawałka nie ma tego tak poukładanego, jak by chciał mieć poukładane.

Wyjątkowo liczę na to, że się mylę. Ale... jak patrzę, na nadmiar reklam w których występuje Lewandowski to wydaje mi się, że mam deja vu - patrz Smolarek przed mistrzostwami w Austrii.

I tak szczerze mówiąc też jakoś nie jaram się tymi Mistrzostwami. Kiedyś byłem wielkim fanem piłki nożnej. Teraz to już chyba dopadło mnie zmęczenie materiału.

[Gogolius]

Nawałka nie ma poukładane bo mieć nie może. Wszołek może jeszcze nie, ale brak Rybusa to przecież sporo utrudnił.
Nawałka przyznał wprost, że ostatni mecz to także był mecz testowy, tak go potraktowali i mają materiał do analizy.


Ja się piłką jaram cały czas, nieustannie...ale to kwestia Juventusu. Reprezentacyjna piłka zawsze mnie mocno kręciła przy Ojro i Mundialach...problem mam z samym Euro.

Ostatni mundial uważam za fantastyczny, ale mam wrażenie że piłka pod tym kątem zrobiła krok wstecz:
- Niemcy - słabsi niż dwa lata temu
- Włosi - no jak na nich to tragedia
- Holandia - w ogóle ich nie ma
- Hiszpania - wielka niewiadoma po wtopie sprzed dwóch lat, do tego kontrowersyjne powołania (brak Maty, Torresa)
- Francja - no właściwie jedyny zespół będący in plus względem 2014 roku
A nikt z tej drugiej ligi jak ja to mówię nie robi jakiegoś mega wrażenia:
- Anglia - ciekawy zespół, fajny trener ale to niewiadoma pokroju Hiszpanii
- Portugalia - przeciętniacy jak na ten absolutny top
- Belgia - przetrzebiona kontuzjami, mój entuzjazm wobec nich spadł po przeczytaniu (dziś) ich składu


Tak naprawdę nie ma komu wygrać tego Euro

Z drugiej strony rzesza dziwnych zespołów naprawdę słabych. Nie chcę nic ujmować takim drużynom i pamiętam np. niezłe mecze Łotwy na Euro 2004, ale to właśnie...była jedna Łotwa na 16 drużyn (no i Grecja ).

A teraz mamy Węgry, Walię, Albanię, Irlandię Północną - fajnie że są te zespoły, nie zdziwi mnie wcale jak jeden-dwa z nich zaskoczą (nawet tego chcę), ale większość to zrobi to co Bośnia i Hercegowina na mundialu - zapłaci frycowe za brak doświadczenia i ogrania.

Naprawdę, mundial jest jaki jest od lat i wiadomo, że tam Hondurasy, Jamajki, Japonie i inne Irany zawsze się znajdą. Ale Euro to był wyznacznik naprawdę poważnego turnieju. Ja np. daleko mocniej cenię wygraną Francji na Euro 2000 niż na MŚ 1998 tak samo jak zwycięstwa Hiszpanów na Euro 2008 i (szczególnie) Euro 2012 niż mundial 2010.

Teraz ten poziom jest niższy.

Jak tak patrzę to mam wrażenie że gościnnie występująca w obecnym składzie Argentyna pozamiatała by ten turniej na luzaku


Taka dygresja.

[kubala1122331]

Hiszpania przegrywa z Gruzją 0:1.

Mecze towarzyskie.

[Gogolius]

Coś czuję, że Hiszpanie zajmą czwarte miejsce w grupie. Z taką grą nie mają szans na nic konkretnego.

[kubala1122331]

Myślę to samo. Mecz otwarcia, mecz o wszystko i mecz o honor - to wszystko, na co ich stać.

[Wietnam]

Hiszpanie grają zachowawczo jak nigdy, aby kontuzji nie złapać,
kilka dni temu z lepszą od Gruzji mimo to, Koreą południową wygrali 6-1,
Hiszpania jeden z głównych faworytów Euro moim zdaniem
zagrają w finale.

Mają odmłodzony sklad,
Nolito z Celty Vigo był rewelacją sezonu w La lidze, + Morata
= jeden z najlepszych ataków na euro,
trzony każdej z formacji stanowią zawodnicy Atletico, Barcy i Realu,
najlepszy bramkarz Premier League , De Gea.
Czuje że może być trzeci tytuł z rzędu.

---

(07-06-2016 09:04 PM)Gogolius napisał(a):  Coś czuję, że Hiszpanie zajmą czwarte miejsce w grupie. Z taką grą nie mają szans na nic konkretnego.

Z jaką grą?
to chyba sarkazm, Polacy też z taką grą jak z Litwą nie mają szans na nic konkretnego,
a przecież to najlepsza reprezentacja od lat.
Nawałka miał na myśli smylkę rywali przed Euro według ciebie, to tym bardziej
tak utytułowany trener jak Del Bosque to potrafi

[Gogolius]

Zmyłkę? Gdzie ja pisałem o jakiejś zmyłce? : >

No jasne, że to była ironia. Przecież wynik meczu Hiszpania - Gruzja ma zerowe przełożenie na występ Hiszpanów na ojro.

[Wietnam]

(07-06-2016 10:20 AM)Gogolius napisał(a):  Ja też się nie przejmuje, z Litwą to był jeden wielki eksperyment. W sumie dziwię się Nawałce że tak zaszalał w ostatnim sparingu bo jednak wystawiłbym skład mozliwie najbliższy wyjściowemu,

Można to tak przełożyć Eksperyment -Zmyłka,

Jak Ironia to była co do Hiszpanii to spoko,
bo pomyślałem że jeżeli piszesz, dla Polski z Litwą to był jeden wielki eksperyment
Nawałki, i zaszalał .

A Patrząc na wynik Hiszpanów z Gruzją równocześnie piszesz ze z taką grą
nie mają szans na Euro, gdzie Hiszpanie gdyby chcieli wygrali by z Gruzją
w podobnym rezultacie co z Koreą, patrząc jak szachowli śiłą i rotacjami,
oraz uśmiechami po meczu,
To można było pomyśleć że jesteś pewny co do formy Polski, bo grała testowo
na luzie z Litwą, a Hiszpanów skreślasz z faworytów Turnieju bo grali w podobny sposób,

Ale jak sam piszesz była to Ironia, to i ten mój post jest zbędny, nie było pytania.

[kubala1122331]

Jakby coś, mój post też był ironiczny

Ogólnie zgadzam się z @Gogoliusem, że piłka reprezentacyjna jakby spuściła poziom przez ostatnie dwa lata. Moim zdaniem, zespołem, który poczynił największy postęp jest Francja. I to ona jest moim faworytem do wygrania Euro 2016. "Trójkolorowi" mają na każdej pozycji zawodnika światowej klasy i wydaje mi się, że żaden trener nie ma takiego bogactwa. Pytanie tylko, jak poradzą sobie z presją i oczekiwaniami, oraz swoimi tradycyjnymi konfliktami wewnątrzgrupowymi. Jeśli wszystko będzie dobrze w tym względzie, trofeum zostanie we Francji.

Kto dalej? Moim zdaniem Anglia. Zespół, który zarówno może zaskoczyć i wreszcie coś wygrać, jak i odpaść po fazie grupowej. Przewidywać bardzo ciężko, ja jednak stawiam na ten pierwszy scenariusz. Anglia może jechać tam jako "czarny koń" turnieju, co jeszcze dodatkowo zmniejszy presję.

Na trzecim miejscem pod względem siły stawiam Belgów, znakomite indywidualności, które muszą w końcu odpalić w reprezentacji. Podoba mi się, jak jest prowadzony ten zespół. Spokojnie, bez nerwowych ruchów, rozwój i jeszcze raz rozwój. Problemem mogą być kontuzje, ale... wcale nie muszą.

W dalszej kolejności stawiałbym kolejno na Niemców i Hiszpanów. Reszta w walce o tryumf nie powinna się liczyć. (Hiszpania też w sumie nie będzie, bo w 1/4 finału odpadnie z Polską )

Co do naszej drużyny to ja gdzieś po cichu liczę na ćwierćfinał. Nie idą te przygotowania jak powinny, ale mam nadzieję, że Adam Nawałka ma w głowie ciekawy plan, który odpali na samym turnieju. Tak naprawdę wystarczy pokonać Irlandię Północną, Ukrainę i potem najprawdopodobniej Szwajcarię bądź Rumunię, aby zagrać w 1/4 finału. Przyznajcie, że wcale nie jest to niemożliwe.