Czagajew vs Browne

[Wilczekstepowy]

Wszystko to jest dziwne, bo nie było chyba żadnego oficjalnego komunikatu tylko cynk od dziennikarza, tak?

[saliman1]

[Wilczekstepowy]

Browne oficjalnie zdyskwalifikowany. Teraz nie wiadomo, co z pasem, bo ponoć Czagajew zakończył karierę.

[redd]

WBA nie powinno świrować i psuć coraz lepiej zapowiadającej się HW zestawieniami - zakalcami w stylu emeritus fight Oquendo vs Czagajew, ale najprawdopodobniej tak się stanie. Kadyrow posmaruje w razie czego i Czagajew dostanie kolejną szansę (wtedy wróci z emerytury), nie z kim innym jak Fresem, który w dzisiejszej HW nie znaczy absolutnie nic. Cyrk będzie kręcił się w kółko. Najlepiej by było, jakby Ortiz vs Ustinow ogłoszono walką o WBA Regular, ale spodziewam się czegoś zupełnie innego.

[Wilczekstepowy]

Niestety Redd, będzie tak jak mówiłeś. Szykuje nam się szopka w postaci walki Czagajew vs Oquendo. Szybciutko z tej emerytury wrócił Rusłan.

[Terminator]

Bardzo dobrze, że dojdzie do walki Czagajew vs Oquendo, bo dzięki temu Ortiz nie będzie blokowany koleją śmieszną walką, tylko od razu po Ustinowie stanie się obowiązkowym rywalem dla zwycięzcy Kliczko-Fury.

[redd]

(13-05-2016 02:11 PM)Terminator napisał(a):  Bardzo dobrze, że dojdzie do walki Czagajew vs Oquendo, bo dzięki temu Ortiz nie będzie blokowany koleją śmieszną walką, tylko od razu po Ustinowie stanie się obowiązkowym rywalem dla zwycięzcy Kliczko-Fury.

Wolałbym jednak, aby o prestiżowe (choć w przypadku WBA to brzmi coraz komiczniej) tytuły walczyli pięściarze z czołówki, a nie oldboje. Zresztą nie jestem taki pewien tego turnieju WBA. Obawiam się, że Ortiz będzie unikany ile wlezie.

[Wilczekstepowy]

Obóz Browne'a pozwie WBA za odebranie pasa i zawieszenie

No nieźle. Będzie teraz niezły harmider ale może to wymusi lepsze, bardziej czytelne przepisy oraz to aby pięściarzy badały agencje antydopingowe, które nie pochodzą z krajów walczących ze sobą pięściarzy.

[fext]

Przepraszam, ale jeśli ktoś jedzie do Rosji, żeby w Czeczenii walczyć z reprezentantem gospodarzy, na gali organizowanej przez Kadyrowa i będąc na miejscu pozwala się karmić tym, co podadzą tubylcy, to może być wdzięczny losowi, że po zwycięstwie wykrywa się u niego tylko durny środek na astmę... Bo równie dobrze nazajutrz po tej kolacji Browne'owi mógł wyrosnąć ogon a sam Australijczyk mógł zacząć szczekać. Zresztą wszystko jedno, gdzie jechał. Sportowcy na tym poziomie na każdy wyjazd powinni zabierać własnego kucharza i jakąś garkuchnię oraz przygotowany zapas jedzenia i półprodukty, włącznie z wodą, choćby tylko dlatego, żeby nie dostać sraczki od "miejscowego" jedzenia, zawierającego domieszkę obcych składników i obce bakterie.

Zresztą o czym w ogóle mówimy? Sam nawet przed głupim, amatorskim treningiem nigdy nie jem nic "obcego", żeby potem nie leżało mi na żołądku i się nie kotłowało. A taki Browne na dzień przed walką idzie sobie na proszony obiadek na Kaukazie, którego kuchnia, składniki i przyprawy różnią się od wszystkiego, co w życiu jadał w tej swojej Australii? I jego sztab go na coś takiego puszcza? I przed sądem też polegnie, bo Clenbuterol to środek na astmę, który bardzo fajnie poprawia wydolność oddechową. Dlatego wszyscy norwescy biegacze na nartach mają lekarskie certyfikaty o byciu stuprocentowymi astmatykami. Nawet jeśli faktycznie nic nie brał, to nie da rady udowodnić, że nie chciał poprawić sobie wydolności przed wymagającą walką w wadze ciężkiej...

[Gogolius]

Dziwne praktyki WBA:

Federacja World Boxing Association zapowiedziała, że Lucas Browne (24-0, 21 KO) wróci do czołowej piątki rankingu i będzie mógł rywalizować o wakujący pas w wadze ciężkiej.

Wcześniej australijski pięściarz został zawieszony ze względu na pozytywny wynik testu antydopingowego przeprowadzonego przy okazji marcowej walki z Rusłanem Czagajewem. WBA doszła jednak do wniosku, że jest "mało prawdopodobne", aby Browne świadomie przyjął nielegalny środek. Przywróci mu więc pozycję na liście pretendentów, a do tego wyznaczy do konfrontacji z Fresem Oquendo (37-8, 24 KO) o wakujący tytuł w wersji regularnej. Pojedynek ma się odbyć w ciągu 120 dni.

Reprezentująca Browne'a grupa Hatton Promotions odmówiła wprawdzie składania deklaracji co do przyszłości boksera, ale potwierdziła, że będzie dążyć do starcia o wakujące trofeum.


Ja wiem, że sytuacja z dopingiem Browne'a śmierdzi z powodu faktu że testy były w Czeczeni itd. itp. ale żeby tak sobie bez podstaw odrzucać zawieszenia...dziwna sprawa...