Giennadij Gołowkin

[BMH]

Golovkin mnie przekonal do swoich wysokich umiejetnosci. W dalszym ciegu mam alergie na tego facia i czekam az ktos go pobije, ale nie sposob go nie docenic.

[redd]

Mając w pamięci walkę Lary z jaskiniowcem Angulo, nie widzę kompletnie Kubańczyka przeciwko GGG. Kazach jest we wszystkim 2x lepszy od Meksykanina. Lepiej ścina ring, ma lepszy przegląd sytuacji, bije precyzyjniej i bardzo mocno. Do tego jest naturalnie większy. Lara może uciekać, ale wcześniej, czy później GGG go dopadnie, namierzy i znokautuje. Tym bardziej, że kontry Kubańczyka będą się odbijały od twardego Kazacha.

[Gogolius]

Nie no, powtórki z Angulo to ja nie biorę pod uwagę. Widać było w walce z Alvarezem, że Lara wie jak się ustawić do pojedynku z kimś takim i błędów już nie popełniał (poza tym brak obejrzanych walk Angulo świadczy o lekceważeniu go przez Kubańczyka).

Co nie zmienia faktu, że prędzej GGG skróci ten ring i dopadnie rywala, niż ten mu będzie uciekał przez 36 minut.
Z drugiej strony niewiele jest pojedynków, które faktycznie stałyby wyżej jakościowo od tego zestawienia, więc kto wie.
Obaj są mistrzami WBA, a to najlepsza federacja to robienia skrótów w pojedynkach mistrzowskich

[TomaszX]

GGG by to wygrał,Lara jest świetny technicznie ale tak naprawde jego technika sprawdza się głównie w dystansie,nie ślizga się tak między dystansem a zwarciem jak Ward.Poza tym różnica w sile ciosu i sile fizycznej jest nie do przeskoczenia w tej walce dodatkowo technicznie Lara jest lepszy tylko w dystansie a z bliska znacznie więcej umie Gołowkin.

[Gogolius]

Zgodnie z przypuszczeniami do września 2016 roku przyjdzie nam poczekać na walkę Giennadija Gołowkina (34-0, 31 KO) z Saulem Alvarezem (46-1-1, 32 KO). Według niepotwierdzonych jeszcze informacji obozy obu pięściarzy doszły do porozumienia, na mocy którego "GGG" i "Canelo" stoczą wcześniej po jeszcze jednym pojedynku.

Kazach ma wrócić w marcu na gali, na której ponownie wystąpi także czempion wagi muszej, w opinii wielu najlepszy bokser świata bez podziału na kategorie wagowe Roman Gonzalez (44-0, 38 KO). Meksykanin z kolei zaboksuje w maju, jak już kilka tygodni temu zapowiedział jego promotor Oscar De La Hoya.

Dodatkowe występy mają pomóc zbudować zainteresowanie potyczką popularnego "Canelo" z mimo wszystko wciąż niezbyt dobrze znanym - jak sugerują wyniki PPV - Gołowkinem. Datę ich bezpośredniego starcia wstępnie wyznaczono na 17 września - dzień po Grito de Dolores, meksykańskim święcie niepodległości.

W stawce potyczki Gołowkin-Canelo znajdą się trzy pasy wagi średniej - IBF, WBA i WBC. Władze tej ostatniej federacji dały reprezentantom zawodników do dzisiaj, tj. 11 grudnia, czas na decyzję w sprawie mistrzowskiej potyczki. W ciągu kilku najbliższych godzin WBC powinna potwierdzić powyższe plany.





Newsa czytam jako "walka przełożona" niż "walka odbędzie się we wrześniu" bo z Alvarezem i WBC to może masa rzeczy wyniknąć. I tak sie dziwię GGG, że mimo wszystko zgodził się to przełożyć. Wiadomo, że pewnie mu za to zapłacili, ale skoro chciał jak najszybszej unifikacji to mógł ją sobie od razu załatwić. No chyba, że pozycja WBC Silver dla WBC niewiele znaczy.

[Martin]

Szkoda, że dopiero wrzesień, ale niech już będzie byleby doszło do tego pojedynku. To może być wydarzenie roku 2016 w całym boksie.

[Hugo]

Ja w tę walkę nie wierzę. Canelo po prostu chce zyskać na czasie po to, żeby w maju stoczyć walkę jako mistrz świata. Podobnie zrobił Danny Garcia, odwlekając walkę z Postołem, a potem przechodząc do wyższej wagi. Canelo zrobi to samo. Jesienią zobaczymy go w SMW.

[Terminator]

Wątpię. W SMW Canelo nie będzie miał czego szukać, będąc pozbawiony swojego największego atutu czyli przewagi fizycznej nad rywalem. Mimo iż kategoria jest słabo obstawiona to jednak w konfrontacji z bokserami o wzroście 185 i zasięgu 190 Rudy byłby zupełnie bezradny

[Hugo]

@Terminator
Abraham jest identycznego wzrostu jak Canelo i jakoś sobie w SMW radzi. Poza tym można tak dobierać rywali, żeby z tymi wysokimi nie walczyć. Floyd ma 173 cm, czyli był raczej niewysoki na półśrednią, ale walczył wyłącznie z rywalami niższymi od siebie na ogół ściąganymi z niższej kategorii. Jedynym wyższym od niego w ciągu 8 lat był właśnie Canelo podczas wypadu Floyda do SWW. Jeżeli nie uda się wypchnąć Gołowkina wyżej, na co na pewno będą naciski, to Canelo go ominie, przechodząc do SMW. Będzie chętny na walkę z nim dopiero wtedy, gdy Gołowkina dopadnie wiek i zacznie tracić formę.

[Gogolius]

Loeffler wypowiedział się raz jeszcze o planach Gieni, w sumie nic nowego. Konkrety:
- powrót w marcu lub kwietniu
- walka w Las Vegas, Teksasie, Nowym Yorku albo Los Angeles
- priorytetem jest unifikacja WBO a więc Lee lub Saunders, potem Jacobs (pretendent WBA) ew. Tureano Johnson, który jest pretendentem IBF