Stevenson vs Fonfara

[Gogolius]

Ba

Co do kończenia - myślę, że bał się nadziać na jakiś kontrujący cios Adonisa. Nie podpalał się i walczył dalej - później go Colonna karcił, za to że napala się na jeden cios więc może Andrzej liczył, że jeszcze się nadarzy taka okazja, że położy Adonisa bez frontalnego ataku i tak wygra walkę. A może się dowiemy z jakiegoś wywiadu?

No nic, ja idę spać ale pewnie 12-13-ta wstanę
pozdro!

---

Jeszcze tekst od kogoś z głównej o fragmencie wywiadu Fonfary na temat 9. rundy, brzmi realnie
"wolalem poczekac niz zbytnio szalec"

[kubala1122331]

Dokładnie tak powiedział Fonfara. Tak ocenił sytuację, szkoda, bo Stevenson nie wyglądał na człowieka, który miałby ochotę na zadawanie ciosów, tylko na osobę, która chce dotrwać do ringu. Pewnie sam Andrzej będzie tego żałował, ale taką podjął decyzję, trudno. I tak jest bardzo fajnie

[Splint3rPL]

Coś nieprawdopodobnego! Zdecydowanie najbardziej emocjonująca walka Polaka w ostatnich kilku latach. Okej, podobnie się grzałem przy okazji walk Szpilka - Mollo, ale to nie ta ranga.
W trakcie pierwszej rundy byłem pewny, że zaraz będzie po wszystkim. Że skończy się jak Majewski - Stevens.
Ale się pomyliłem. I to jak! Kapitalna walka. Andrzej zrobił ogromny postęp od starcia z Campillo. W tamtym pojedynku Fonfara był momentami bezradny jak dziecko. Wszystko wchodziło na twarz. Teraz wyglądało to zdecydowanie lepiej. Nie spodziewałem się też, że Andrzej ma takie serce do walki. Gdy patrzyłem na te piekielne ciosy Stevensona na korpus... Twardy sku***el z tego naszego Księcia : ). W 9 rundzie myślałem, że dostanę zaraz jakiegoś ataku. Stevenson na deskach. Chwilę później Andrzej w natarciu. Stevenson ledwo stoi na nogach, klinczuje. Aaah, że też nie dał rady tego skończyć... Warto było zarwać nockę! Dobranoc.

[Pakman]

Ależ to była walka Panowie ! Od razu przypomniały mi się wspaniałe wojny Tomka Adamka z Briggsem. Szkoda, że zakończenie nie było podobne Andrzej wyszedł niesłychanie spięty i bez wiary w zwycięstwo. Gdyby nie to, pas mógłby powędrować do Chicago. Muszę jeszcze raz na spokojnie obejrzeć walkę, ale wydaje mi się, że nie licząc nokdaunów Andrzej by to wygrał. Coś jak w walce Quillin vs N'Dam N'Jikam. Teraz przed Polakiem wielkie walki i wielka kasa. Zasłużył sobie na to. Rewanż z Adonisem na stadionie Legii ? Może ktoś wyłoży kasę ? Tak na poważnie to teraz Andrzej powinien się starać o pojedynek, który potiwierdziłby, że disiejsza walka nie była przypadkiem. Cleverly ? Może Szumenow ? Tak czy siak dziś byliśmy świadkami narodzin nowej wielkiej gwiazdy polskiego boksu. Ciekawe co na to wszystko Kowaliow ?

Chapeu Bas mistrzu !

[Splint3rPL]

Obejrzyjcie sobie jeszcze do snu .

[pyra90]

No i Co ? Gdzie jesteście teraz ,pewnie wam głupio bo pisaliście że Andrzej zostanie zniesiony do 6 rundy .
Przeproście

[Krzych]

Bardzo dobry występ Fonfary. Mocno powyżej wszelkich oczekiwań. To jest to o czym mówiłem, mimo że przegrał zyskał więcej niż stracił. Nie dość, że urwał kilka rund to jeszcze posłał Stevensona na deski. Super. Ma teraz próbkę swoich umiejętności na najwyższym poziomie, wszystkie braki wyłożone jak na dłoni, teraz tylko pracować. Ma 26 lat, spokojnie może się dalej szkolić i udoskonalać. Weryfikacja, całkiem pozytywna, na tle absolutnego topu. Teraz tylko praca, tak samo jak Janik. Ta dwójka zostanie mistrzami świata jeżeli będzie odpowiednio pracować nad swoimi brakami przez najbliższe 2-3 lata.

---

(25-05-2014 08:16 AM)pyra90 napisał(a):  No i Co ? Gdzie jesteście teraz ,pewnie wam głupio bo pisaliście że Andrzej zostanie zniesiony do 6 rundy .
Przeproście

Wszystko tak wyglądało. To, że Andrzej przetrwał i później jeszcze miał swoje momenty to jest tylko i wyłącznie kwestia wielkiego serca do walki i wytrzymałości. Nie ma za co przepraszać bo wszystko się sprawdziło, Fonfara zbierał lanie w pierwszych rundach, z tym że nadzwyczajna odporność sprawiła, że walka wyszła poza tą 6 rundę. I brawo dla niego.

[Martin]

Nie widziałem jeszcze walki, ale słyszę i czytam komentarze, że Fonfara zaprezentował się całkiem nieźle. Dobrze, że nie było kompromitacji. Oby dalej się rozwijał a doświadczenie z takich walk jak ta na pewno w przyszłości zaprocentuje.

[RedHawk]

@Martin
Od kompromitacji było bardzo, bardzo daleko... Fonfara zaprezentował się zajebiście. Pokazał prawdziwy charakter, taki charakter jak kiedyś pokazywał Adamek. Przetrwał trudne chwile, padał na deski, ale wstawał i dalej parł do przodu śmiejąc się Stevensonowi w twarz i zachęcając do walki niczym Rocky. Szczerze mówiąc sam stawiałem, że zostanie znokautowany w pierwszych 3 rundach i w sumie było blisko.... przetrwanie pełnego dystansu ze Stevensonem, urwanie kilku rund i posłanie go na deski mówi samo za siebie... szczerze mówiąc uważam, że lepiej pasowałby Fonfarze Kowaliev, który jest bardziej statycznym celem. Hopkins zaprowadzi Stevensona do szkoły boksu.

[Pakman]

Tym samym nasz rodzimy ranking P4P wygląda następująco:

1. Krzysztof Włodarczyk
2. Andrzej Fonfara
3. Tomasz Adamek
4. Mateusz Masternak
5. Łukasz Janik
6. Grzegorz Proksa
7. Artur Szpilka
8. Krzysztof Zimnoch
9. Krzysztof Głowacki
10. Marcin Rekowski