| 
				
				 
					Stevenson vs Fonfara
				 
			 | 
		
| 
				 
					25-05-2014, 10:50 AM 
				 
				
Post: #81 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Stevenson vs Fonfara 
				 
					Dobra, teraz na chłodno. Fonfara miał swoje momenty, ale ogólnie zbierał tęgie lanie. W 9 rundzie wiadomo było blisko, ale czegoś zabrakło... może kondycji, której brakowało wcale nie mniej Stevensonowi, ale on trochę odżył w ostatnich 3 rundach... a myślałem, że teraz będzie już z górki coś jak w walce Włodarczyk Czakijew. Teraz pewnie czeka nas walka Fonfara-Kowaliow... chociaż mam nadzieje, że Andrzej stoczy jeszcze jakąś ''lekką'' walkę.
				 
				
				
				
			 | 
		|||
| 
				 
					25-05-2014, 10:57 AM 
				 
				
Post: #82 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Stevenson vs Fonfara 
				 
					Kowaliow ciężka sprawa. Na pewno Rusek jest wolniejszy i bardziej statyczny od Supermana, ale dysponuje mocniejszym uderzeniem. Ogromną zagadką jest dla mnie kondycja Kowaliowa. Koleś nigdy nie walczył dłużej niż 8 rund, a Rosjanie nie słyną z żelaznych płuc, czego świetnym przykładem są Czakijew i Powietkin. Tak czy siak na razie niech Andrzej do niego nie startuje. Może jakaś walka w Polsce wreszcie ? Głażewski/Miszkiń mógłby być dobrym wstępem dla Fonfary na polski rynek. Bardzo chciałbym zobaczyć walkę z Chadem Dawsonem.
				 
				
				
 
				
			 | 
		|||
| 
				 
					25-05-2014, 12:49 PM 
				 
				
Post: #83 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Stevenson vs Fonfara 
				 
					@Pakman 
				
				
				
			Głażewski?Miszkin? po takiej walce ze Stevensonem? moim zdaniem poniżej poziomu takiego Campillo schodzić nie powinien. A co do walki z Dawsonem to nie radzę... ciężko byłoby z nim wygrać na pkt. Ten gość jest bardziej nie wygodny niż Hopkins a moim zdaniem jest nawet od niego lepszy.  | 
		|||
| 
				 
					25-05-2014, 12:56 PM 
				 
				
Post: #84 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Stevenson vs Fonfara 
				 
					Dawson jest już mocno rozbity i past. Walka byłaby podobna do Campillo czyli pykanie w wykonaniu Dawsona aż do otrzymania pierwszej bomby. 
				
				
Walka z Głażewskim bądź Miszkiniem mogłaby być ciekawa dla Polsatu. Obydwaj to "weterani" tej stacji i jeśli Fonfara chciałby zacząć walczyć w Polsce to któryś z nich na początek nie byłby złym wyborem. Jeśli kasa za mała, to może Kostecki ?  
				
			 | 
		|||
| 
				 
					25-05-2014, 01:05 PM 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-05-2014 01:31 PM przez Sander.)
				 
				
Post: #85 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Stevenson vs Fonfara 
				 
					Jak zobaczyłem nokdaun w pierwszej rundzie, to od razu widmo kompromitacji stanęło mi przed oczami. Na szczęście Andrzej pokazał charakter, serce i dał zajebistą walkę temu zabijace. 
				
				
Przetrwać pełen dystans, rzucić na deski i pozostawić po sobie tak dobre wrażenie w walce ze Stevensonem - szacun. Wielu skazywało Andrzeja na pożarcie, pięć - sześć rund i miało być po nim. Jestem naprawdę zbudowany jego postawą, tym co pokazał i pełen szacunku dla niego. Andrzej sporo przyjął, ale po walce wcale nie wyglądał źle - obrona przed ciosami na górę naprawdę wyglądała o wiele lepiej. Ciosy na tułów jakie Fonfara przyjmował była straszliwe, ale Polak zdołał to przetrwać i pokazał się bardzo fajnie. Sam Stevenson też sporo przyjął i kończył walkę bardzo zmęczony. Świetna walka, świetny Fonfara - oby więcej takich walk z udziałem Polaków.  | 
		|||
| 
				 
					25-05-2014, 01:13 PM 
				 
				
Post: #86 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Stevenson vs Fonfara 
				 
					Taki bum jak Głażewski byłby dobry na przetarcie, potem walka z kimś z TOP 15/20 i powrót do gry o najwyższą stawkę.
				 
				
				
				
			 | 
		|||
| 
				 
					25-05-2014, 01:24 PM 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-05-2014 01:24 PM przez Gogolius.)
				 
				
Post: #87 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Stevenson vs Fonfara 
				 
					Pakman, ranking ładny ale dla mnie topka bez Laszczyka to nie topka  
				
				
				
			 
				 | 
		|||
| 
				 
					25-05-2014, 03:00 PM 
				 
				
Post: #88 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Stevenson vs Fonfara 
				 
					@Pakman 
				
				
				
			Dawson mocno rozbity? chodzi Ci o ten farciarski cios w walce ze Stevensonem? z Wardem był trupem przez zbijanie wagi do super średniej, pamiętajmy, że ten gość dwie walki temu pokonał samego Hopkinsa... cały czas twierdze i będę tkwił w przekonaniu, że Dawson może jeszcze sporo namieszać w LHW...  | 
		|||
| 
				 
					25-05-2014, 03:57 PM 
				 
				
Post: #89 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Stevenson vs Fonfara 
				 
					Pewnie, że Dawson nie jest jeszcze skończony. Najpierw podjął głupią decyzję o walce z Wardem w super średniej a potem dał się złapać Stevensonowi. Takie dwie walki nie czynią z nikogo rozbitka bo w tych walkach przecież wcale dużo nie przyjął. Rozbity to jest Arce, ale na pewno nie Dawson. On jeszcze wróci a z jakim skutkiem przekonamy się niedługo. Ja myślę, że jeszcze dużo może zdziałać.
				 
				
				
				
			 | 
		|||
| 
				 
					25-05-2014, 05:07 PM 
				 
				
Post: #90 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Stevenson vs Fonfara 
				 
					Jeśli chodzi o Fonfarę - ja nie widzę żadnych postępów jeśli chodzi o obronę, jest pod tym względem wciąż dość fatalnie i myślę, że już większej poprawy nie będzie. Sztywny, pasywna garda, no jest słabo. Trzeba się chyba przyzwyczaić do myśli, że Kubańczykami to my nie jesteśmy, nie mamy kocich ruchów i trzeba bazować na innych atutach, czyli przede wszystkim kondycja, przygotowanie fizyczne. 
				
				
				
			I tym właśnie Fonfara mi zaimponował, zwłaszcza, że brakuje mi tego u polskich sportowców jako takich - zajebiste przygotowanie fizyczne + oczywiście serce do walki, twardość mentalna, ale bez fundamentu w postaci kondycji, siły fizycznej to się kończy jak Szpilka czy Świerzbiński. W takich kopaczach zawsze mnie wkurzało - no ja rozumiem, że inni mogą być lepsi technicznie, ale że prawie wszyscy są też silniejsi, wytrzymalsi, szybsi? Fonfara ma zadatki na bycie mistrzem typu Arturo Gatti, wirtuozem nie jest i nie będzie, ale przecież wirtuozów ostatnio na pęczki, a Gattich jakby mniej ![]() Swoją drogą, to strach pomyśleć co by było gdyby walkę sędziował jakiś aptekarz, na ringu angielskim mogliby nie wyjść poza pierwszą rundę i byłoby "Fonfara bum"  
				 | 
		|||
| 
				
	 
					« Starszy wątek | Nowszy wątek »
				 
			 | 
		
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości





				
				