Saul Alvarez vs Alfredo Angulo (2014-03-08 MGM Grand-Las Vegas)
|
09-03-2014, 02:04 PM
Post: #41
|
|||
|
|||
RE: Saul Alvarez vs Alfredo Angulo (2014-03-08 MGM Grand-Las Vegas)
@Krzych
Bez przesady z tym wózkiem... Alvarezowi Angulo pasował idealnie, mógł w tej walce pokazać wszystko, kombinacje, celność, szybkość, obronę. Angulo był jak chodzący worek treningowy. |
|||
09-03-2014, 03:21 PM
Post: #42
|
|||
|
|||
RE: Saul Alvarez vs Alfredo Angulo (2014-03-08 MGM Grand-Las Vegas)
No właśnie, Angulo całą karierę jest chodzącym workiem treningowym i nawet ze słabymi zawodnikami, których nokautuje zbiera wszystko na twarz. To nie wróży nic dobrego na przyszłość. Wózek może niekoniecznie ale poważne problemy zdrowotne.
|
|||
09-03-2014, 03:24 PM
Post: #43
|
|||
|
|||
RE: Saul Alvarez vs Alfredo Angulo (2014-03-08 MGM Grand-Las Vegas)
Pytanko, do zorientowanych. Ile wazyl Alvarez, w dniu walki z Floydem?
|
|||
09-03-2014, 03:28 PM
Post: #44
|
|||
|
|||
RE: Saul Alvarez vs Alfredo Angulo (2014-03-08 MGM Grand-Las Vegas)
Słyszałem dwie wersje: Canelo 170, Angulo 174 i na odwrót.
|
|||
09-03-2014, 03:31 PM
Post: #45
|
|||
|
|||
RE: Saul Alvarez vs Alfredo Angulo (2014-03-08 MGM Grand-Las Vegas)
Chodzi mi o walke z Floydem-ile wazyl w dniu walki Rudy..?
|
|||
09-03-2014, 03:31 PM
Post: #46
|
|||
|
|||
RE: Saul Alvarez vs Alfredo Angulo (2014-03-08 MGM Grand-Las Vegas)
Ahh, źle przeczytałem 165 z Floydem.
|
|||
09-03-2014, 03:33 PM
Post: #47
|
|||
|
|||
RE: Saul Alvarez vs Alfredo Angulo (2014-03-08 MGM Grand-Las Vegas)
Ok, dzieki. Jak tam emocje po walce przy ringu? Takie ogladanie to ja rozumiem. Bardzo brakowalo tego Charlo i Moliny. To byla chyba najtrudniejsza do wytypowania walka, choc stawialbym na Amerykanina.
|
|||
09-03-2014, 03:43 PM
Post: #48
|
|||
|
|||
RE: Saul Alvarez vs Alfredo Angulo (2014-03-08 MGM Grand-Las Vegas)
Mi właśnie nie wypożyczyli na czas czerwonego Mustanga i nie miałem czym dojechać na halę...
A Charlo-Molina rzeczywiście, to była walka, na którą najbardziej czekałem na tej gali a tu takie coś. Dlatego też niespecjalnie się przyłożyłem do wstawania na galę i przespałem |
|||
09-03-2014, 04:15 PM
Post: #49
|
|||
|
|||
RE: Saul Alvarez vs Alfredo Angulo (2014-03-08 MGM Grand-Las Vegas)
Angulo szedł do przodu zbierał soczyste ciosy i udawał, że atakuje.
Żenada. Alvarez teraz powinnien zaatakować pas WBO albo IBF, a Lara po walce z Ishe pewnie dostanie walkę od Floyda. |
|||
09-03-2014, 08:31 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-03-2014 08:57 PM przez Matys.)
Post: #50
|
|||
|
|||
RE: Saul Alvarez vs Alfredo Angulo (2014-03-08 MGM Grand-Las Vegas)
Gala dość przyjemna, chociaż pojedynki zbyt jednostronne, czego można się było spodziewać (w moim przypadku z jednym wyjątkiem). Jestem mocno rozgoryczony głównym daniem wieczoru. Zwłaszcza, że sporo się w tej walce zgadzało, tylko najważniejszy czynnik zawiódł - Angulo. Zgodnie z przewidywaniami - Angulo wniósł 174 funty, był cięższy od Alvareza, Canelo zaczął mocno i efektownie, miał jednak przestoje i słabł kondycyjnie. Natomiast El Perro? Nie skracał ringu, on podążał za Alvarezem i na dodatek najczęściej pozwalał mu być pierwszym w wymianach, mógł zostawić obrożę, to by uzupełniało obraz masochisty. Jakiś taki zgaszony, ciosy pooowolne, co więcej - pchane, bez wyrazu. O ile mogę zrozumieć to w pierwszych rundach, gdzie Alvarez spychał Angulo i ten nie mógł przysiąść na nogach, to niezrozumiałe są dla mnie te "arm punches" nawet gdy Alvarez się cofał czy stał oparty o liny. Gdzie do jasnej anielki był firmowy lewy sierp? Ciosy Angulo wyglądały jak Gołoty z kresu kariery. A przecież Canelo często stawał "toe to toe"...
Trzeba oddać "kredyt" Alvarezowi, wyglądał bardzo dobrze. Ładnie składał kombinacje, bił po dołach, silny skurczybyk a przy tym ma szybkie ręce (dość rzadkie połączenie). Do tego szczelne bloki, prawa ręka wysoko, fajne obrony na linach, a i kondycyjnie też było nieźle. Trochę szkoda tego zatrzymania, ale i tak Angulo nie wyglądał tej nocy na zdolnego zrobić cokolwiek, nawet gdyby Alvarez stał całą rundę oparty na linach. Gdybym był RSC, to napisałbym, że El Perro odegrał spektakl udając, że wyprowadza ciosy, hehe Co do reszty walk - lekkie zaskoczenie w walce Alvarez-Thompson, ale to pewnie dlatego, że nie doceniłem odporności (a może wagi) Ricardo i zapomniałem, że Sergio idzie w górę i musi się oszczędzać, bo walkę wziął z krótkim wyprzedzeniem. Sądziłem, że Thompson skończy "Dinamitę" (co za profanacja) przed czasem. Taka ciekawostka co do tej wagi, starszy Alvarez ważył 156 (!!!) funtów w ringu. Dalej, zgodnie z przewidywaniami - Linares wyraźnie wypunktował Arakawę (Linares - 63% power punches skuteczność, łał), a Santa Cruz Mijaresa, który jednak był znacznie bardziej statycznym celem niż myślałem. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości