Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 1 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Saul Alvarez vs Alfredo Angulo (2014-03-08 MGM Grand-Las Vegas)
09-03-2014, 03:28 AM
Post: #31
RE: Saul Alvarez vs Alfredo Angulo (2014-03-08 MGM Grand-Las Vegas)
Jak dobrze mieć komórasa włączonego, choć wifi słabe jak na kraj o takim poziomie infrastruktury.

http://www.stream2watch.me/boxing/canelo...ive-stream

nie wiem czy nie za dobry ; )
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
09-03-2014, 04:50 AM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-03-2014 05:13 AM przez BMH.)
Post: #32
RE: Saul Alvarez vs Alfredo Angulo (2014-03-08 MGM Grand-Las Vegas)
Dobra gala, jestem przy ringu.Smile Siedzi obok mnie kilka osob z tego forum... Jest dobrze!

Moje kart:Alvarez-Thompson 92-97 dla Thompsona. Linares-Arakawa 100-90 dla Linaresa.

Cruz, chyba idzie po czasowke.Big Grin

[Obrazek: Putin+bitch+slaps+hillary+hillary+clinto...430740.gif]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
09-03-2014, 06:15 AM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-03-2014 07:03 AM przez BMH.)
Post: #33
RE: Saul Alvarez vs Alfredo Angulo (2014-03-08 MGM Grand-Las Vegas)
Wychodza. Ile ja bym dal za wygrana Angulo.. War Perro, WARRRRR!!! Rudy faworyt.. jest bardziej wszechstronny, mlodszy, wszystko ustawione przez niego. Na 10 walk, 6-4/7-3 dla Rudego. Licze wiec, ze to bedzie jedna z tych walk ktora ulozy sie dobrze dla Perro!!

Widzi ktos nas przy ringu?Big GrinBig Grin

Przerwanie jak dla mnie z dupy, tym bardziej, ze Rudemu konczylo sie pomalu paliwo i jechal na oparach. Niemniej jednak, Saul szkolil na swiezosci Perro, ze az zal bylo patrzec.

[Obrazek: Putin+bitch+slaps+hillary+hillary+clinto...430740.gif]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
09-03-2014, 08:29 AM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-03-2014 08:30 AM przez Krzych.)
Post: #34
RE: Saul Alvarez vs Alfredo Angulo (2014-03-08 MGM Grand-Las Vegas)
Kurde, odruchowo wyłączyłem budzik przez sen o 4 i wstałem o 7... A miałem miejsca w pierwszym rzędzie!!!! Zaraz przy ringu! Big Grin
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
09-03-2014, 08:45 AM
Post: #35
RE: Saul Alvarez vs Alfredo Angulo (2014-03-08 MGM Grand-Las Vegas)
Krzych
Było tyle nie pić z @Matysem ;D
Ja bawiłem się szampańsko przy ringu,te emocje,ring girls,drinki z palemką teraz już wiem czym jest boks zawodowy.Nareszcie poczułem się jak prawdziwy kibic boksu(zawodowego) a nie jak cebulowy Janusz oglądający walki na streamikach...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
09-03-2014, 09:59 AM
Post: #36
RE: Saul Alvarez vs Alfredo Angulo (2014-03-08 MGM Grand-Las Vegas)
Ja byłem Alvarezem.

Co wy wiecie o galach na żywo.

"..Ja też przesiedziałem życia część gdzieś na ławce
więc wiem że powstanie z niej wcale nie jest łatwe..."
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
09-03-2014, 11:34 AM
Post: #37
RE: Saul Alvarez vs Alfredo Angulo (2014-03-08 MGM Grand-Las Vegas)
Jako kibic boksu (zawodowego ma sie rozumieć) wyjątkowo nie mogłem na żywo oglądać tej walki, gdyż zatrzymały mnie bardzo pilne obowiązki służbowe (moje konsorcjum podpisuje właśnie 5-letni kontrakt z Bilem Gates'em) więc bardzo proszę tych użytkowników tego szacownego forum, ale tylko tych którzy siedzieli w pierwszym rzędzie(!) o wrażenia z walki...Wink
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
09-03-2014, 12:29 PM
Post: #38
RE: Saul Alvarez vs Alfredo Angulo (2014-03-08 MGM Grand-Las Vegas)
Czasem lepiej pojechać i nacieszyć oko otoczką, technikaliami, ozdobami czy w ogóle ludźmi na takiej gali, niż tym co się dzieje w ringu. Może to i dobrze, bo np. na Floydzie czy Manny'm zbyt bym się skupił na tym co jest w ringu i nie widział tego co obok?

Samą galę zatytułowałbym "Trening celności". Z uwagą obejrzałem trzy ostatnie walki, gdyż (negatywnie) zaskoczyła mnie grupa ludzi, blokująca przejście do sektora 17B, przez co zanotowałem małe spóźnienie. Kiedy jednak okazało się, iż w owej "blokadzie" (a właściwie jej przyczyną) stał Erislandy Lara (pokazywany zresztą później na telebimie wielokrotnie, co z kolei zaskoczeniem było pozytywnym), od razu humor mi się poprawił. Do tego nie spodziewałem się, że mój kubański jest na aż takim dobrym poziomie, choć oczywiście o dłuższej rozmowie nie było (nomen omen) mowy.

Arakawa dostawał baty przez całą walkę, twardy chłop jest, ale za wolny i defensywy za grosz. Przegrał zasłużenie i wyraźnie, w sumie nie wiem czy zapisałbym mu jakąś rundę.
Santa Cruz zabawił się w karabin maszynowy, ładował straszną masę ciosów, a jego oponent przyjmował je z pokorą. Daleki jestem od określania pieściarzy waciakami, ale tutaj Cruz powoli zaczyna pracować na taki przymiotnik. Później zderzenie głowami i rozbita twarz mistrza wyrównała nam trochę walkę, ale oczywiście nie na tyle, by wypunktować coś innego niż wysokie zwycięstwo posiadacza pasa.
Walka wieczoru mnie rozczarowała: oczywiście że Canelo miał być najgroźniejszy na początku, a Angulo jest jaki jest i lepszy nie będzie - ale jednak tyle obrywać czystych, mocnych ciosów to trochę przesada jak na boksera, który ma ponad 20 zawodowych walk stoczonych na zawodowych walkach w sporcie który nazywamy boksem (zawodowym). Oczywiście zastanawiam się nad umieszczeniem go w top 30 p4p, gdyż Perro jak mało kto, rozumie iż taką postawą daje publiczności widowisko które chcą zobaczyć i za które płacą - doskonale wie, o co w tym spor...biznesie chodzi, a dodatkowo kręte umowy wagowe przed walką, na których zarobił jeszcze 100 tysięcy baksów, sprawiają że warto nad tym p4p się zastanowić.

Wracając jednak do walki... Canelo nawalał strasznie mocno przez pierwsze 4 rundy, ale od tego momentu zauważalnie zwalniał w końcówkach (jak Maidana w rundach 8-12 z Bronerem), a Angulo odgryzał się.
Przerwanie walki odebrałem z mieszanymi odczuciami - w końcu jako widz mam prawo dostać to co chcę, a tu ograbiono mnie z 25% dania głównego. Nie zauważyłem, żeby amerykańskie knajpy "bawiły się" w ten sposób własnym menu, podając na stół mniejsze porcje niż w karcie dań, a tutaj proszę.
Po drugie, kibicowałem Angulo i liczyłem, że w końcówce mimo poważnych obrażeń pokaże Canelo jeszcze parę uderzeń (zdążył zresztą kilka razy przetestować kręgi szyjne Saula).
Po trzecie, no po jednym podbródkowym, po którym trafiony stoi jak stał, to walki są rzadko przerywane - no cóż, prawdą jest że Angulo zebrał na tyle dużo ciosów, że można było dać sobie siana, ale z drugiej strony jak przerywamy walkę po takim czymś, to mogliśmy to zrobić wcześniej, kiedy przewaga młodszego Meksykanina była jeszcze większa.

Saul pokazał się z dobrej strony, szczególnie jeśli idzie o szybkość i częstotliwość zadawanych ciosów - niemniej ciągle nie wiemy, czy jest w stanie przetrwać 12 rund, z kimś naprawdę dobrym.

Alvarez - Lara? Chyba znów trzeba będzie rezerwować bilety.

Tak czy siak, odprawa powoli się kończy - czas do domu Big Grin
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
09-03-2014, 12:30 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-03-2014 01:18 PM przez Krzych.)
Post: #39
RE: Saul Alvarez vs Alfredo Angulo (2014-03-08 MGM Grand-Las Vegas)
Wszystkie ciosy:
Alvarez - 295 z 513 (58%)
Angulo - 104 z 770 (14%)

Ciosy proste przednią ręką:
Alvarez - 98 z 204 (48%)
Angulo - 26 z 393 (7%)

Ciosy mocne:
Alvarez - 197 z 309 (64%)
Angulo - 78 z 377 (21%)

Ponad 200 mniej zdanych ale 200 więcej trafionych. Masakra. 58 do 14 w skuteczności. O rzesz...

https://www.youtube.com/watch?v=_8LG4YrB0Wo#t=1343

Co za walka. Kosmiczny występ Alvareza. Angulo ma już wózek inwalidzki gwarantowany, a to przecież nie jest jego ostatnia walka, zbierze jeszcze więcej...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
09-03-2014, 01:56 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-03-2014 01:56 PM przez Krzych.)
Post: #40
RE: Saul Alvarez vs Alfredo Angulo (2014-03-08 MGM Grand-Las Vegas)
Teraz rewanż Angulo vs Kirkland po tytułem "In memory of James Parkinson"
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości