Wieści z niższych kategorii wagowych

[Gogolius]

Srisaket Sor Rungvisai (44-4-1, 40 KO), który dwukrotnie pokonał Romana Gonzaleza, zmierzy się w kolejnym pojedynku z Juanem Francisco Estradą (36-2, 25 KO). Pojedynek o pas WBC w wadze super muszej odbędzie się 24 lutego w Kalifornii.

[Wietnam]

Jeśli Wangek ubije Estrade to dla mnie gość
wskoczy do top 15 P4P.

[Gogolius]

Leo Santa Cruz wygrywa przed czasem z Avalosem. Fantastyczne kombinacje złożone z 6-8 ciosów, spora presja jak już przechodził do ataku i poddanie Avalosa przez ringowego.

[kubala1122331]

Santa Cruza ogląda się rewelacyjnie, chłopak jest strasznie precyzyjny w swoich akcjach i pokazuje, że bardzo dużo potrafi. Poddanie imo trochę bez sensu, bo Avalos mógł kontynuować walkę, ale w żadnym stopniu nie umniejsza to dobrej postawy Leo. Z Maresem będę stawiał na niego.

[Martin]

Santa Cruza ogląda się rewelacyjnie z Framptonem . Nie miałbym nic przeciwko ich kolejnemu starciu.

[Hugo]

Włoski prospekt wagi muszej pochodzenia marokańskiego Mohammed Obbadi przegrał przez TKO7 we Włoszech z należącym do czołówki tej kategorii Cristoferem Rosalesem z Nikaragui.
Niespodzianka w RPA. Były mistrz świata WBA Super Simpiwe Vetyeka przegrał 2 do remisu z Lerato Dlaminim.

[kubala1122331]

Dzisiaj w nocy w tle gali Wilder - Stiverne odbędzie się bardzo ciekawa gala w Meksyku. W walce wieczoru pogromca Shinsuke Yamanaki, Luis Nery zmierzy się z Arthurem Villanuevą. Filipińczyk jest niezłym i solidnym pięściarzem. Dzisiaj może nie będzie miał zbyt wielu atutów, ale sądzę, że postawi faworytowi dość ciężkie warunki. On potrafi spacyfikować lepszego od siebie rywala i sprawić, żeby ten męczył się przez 12 rund. Tak uczynił z Zolanim Tete, który na jego tle wypadł bardzo blado, tylko raz rzucił go na deski, ale ani razu nawet nie zamroczył. Myślę, że dzisiaj Nery też nie będzie wyglądał rewelacyjnie, ale wygra wysoko na punkty.

Niezła wojenka szykuje się też w co-main evencie. Jose Zepeda zmierzy się z Abnerem Lopezem i bardzo ciężko wskazać mi faworyta. Zepeda byłby już najpewniej mistrzem świata, ale w pojedynku z Terrym Flanaganem doznał pechowej kontuzji i przegrał przez RTD. Widac u niego olbrzmu potencjał, ma dużą siłe ciosu, stara się iść do przodu i atakować przeciwnika. Lopez jest za to typem bardzo ofensywnego swarmera, który idzie na przełamanie przeciwnika. Ciągle przechodzi do półdysstansu, zadaje często nieskoordynowane, chaotyczne, ale piekielnie groźne serie ciosów. Wspomnę tylko, że totalnie porozbijał mocno hejpowanego Antonio Orozco, jednak sędziowie okradli go ze zwycięstwa. Powszechnie to Zepeda jest uznawany za faworyta, ale Lopez wcale nie jest bez szans. Ja szykuję się po prostu na wspaniałe widowisko.

Prośba do was. Jakbyście dysponowali jakimś streamem do tej gali, to prosiłbym o wklejenie go. Nie potrafię szukać streamów z Meksyku

Edit: W sumie mogłem założyć nowy temat, bo Zepeda - Lopez to wyższa kategoria wagowa. Do gali niedługo, więc chyba lepiej zostawić jak jest.

[Hugo]

Dla Nery'ego walka z Villanuevą to rzetelny sprawdzian wartości po niespodziewanym (ale chyba wspomaganym dopingiem) triumfie nad Yamanaką. Może być różnie, bo Filipińczycy z reguły nie leżą Meksykanom ( na ogół układ slugger vs swarmer). Z drugiej strony Nery nie jest typowym Meksykaninem, bo chyba ma domieszkę genów afrykańskich.

Zepeda zapowiadał się na wielki talent, choć grzeszył nonszalancją i pajacowaniem. Potem długo nie pokazywał się w dużych walkach, więc jego obecna forma jest niewiadomą. Myślę jednak, że Lopeza powinien pokonać.

[Hugo]

Chyba odwołali tę meksykańską galę.

[kubala1122331]

Niby na boxrecu są wyniki, ale dziwnie to i tak wygląda