Wieści z wyższych kategorii wagowych

[kubala1122331]

Dokładnie tak. Oglądając powtórkę szykowałem się na gruby wał, mając w pamięci niektóre walki w RPA i walkę Lereny z Nielsenem, ale jednak okazało się, że wcale takiej tragedii nie było. Werdykt można uznać co najwyżej za kontrowersyjny.

[Hugo]

Podczas gali w Mashantucket najlepszy obecnie ciężki Irlandii Niall Kennedy pokonał na punkty SD (96:93, 96:93, 93:96) wyżej notowanego Alexisa Santosa. Werdykt jest kontrowersyjny, podobnie jak 2 sytuacje z pojedynku. Wg Boxingscene Santos otrzymał problematyczne ostrzeżenie za rzekomy cios poniżej pasa, natomiast Kennedy nie był liczony w sytuacji, kiedy po ciosie rywala tylko liny uratowały go przed upadkiem.

[Hugo]

Wczorajszy bogaty w wydarzenia dzień sprawił, że pewnie mało kto zwrócił uwagę na powrót na ring Wiktora Postoła. Ukrainiec zmierzył się na gali w Kijowie z mało znanym (ale niepokonanym) Dżamszidbekiem Nażmeddinowem z Uzbekistanu i... był liczony w 5 rundzie. Walkę ostatecznie wygrał jednogłośnie (98:92, 97:92, 97:92).

[Wietnam]

Haye vs Bellew II oficjalnie, 17 grudnia w Londynie.

[Wit]

(19-09-2017 11:45 AM)Wietnam napisał(a):  Haye vs Bellew II oficjalnie, 17 grudnia w Londynie.

Słaby main card się zapowiada. XD

[Gogolius]

Jeszcze czekamy na podpis Bellew, więc jeszcze nieoficjalnie.
http://www.bokser.org/content/2017/09/19.../index.jsp

[redd]

Przedziwna sytuacja na ważeniu przed galą Linares vs Campbell:

Cytat:Podczas zawodów miało dojść też do walki Antonio Orozco (26-0, 17 KO) z Robertem Ortizem (35-1-2, 26 KO), która jednak została odwołana, ponieważ ten pierwszy poinformował grupę Golden Boy Promotions, że nie czuje się najlepiej i ma problemy z wagą. Na oficjalne ważenie nawet nie przyszedł, bo nie było sensu - ważył aż 147 funtów, podczas gdy pojedynek z Ortizem miał się odbyć w limicie 140.

Mimo wszystko Ortiz był ponoć skłonny samemu przybrać kilka funtów i zmierzyć się z Orozco w wyższej kategorii. Ten jednak odmówił. - Robi mi się niedobrze od tej całej sytuacji - skomentował Eric Gomez, prezydent GBP.

Za takie szopki dawałbym z miejsca DQ. Jego rywal poświęcał czas, pieniądze i energię, by solidnie przygotować się, zrobić limit, kiedy jemu się nie chciało robić formy. Dawno nie pamiętam takiej szopki (chyba od czasów Joana Guzmana), by ktoś przestrzelił z limitem aż o tyle funtów.

[kubala1122331]

Bardzo zdziwiony nie jestem. Orozco to mocno przehajpowany pięściarz bez większych atutów, który nie wybiłby się, gdyby murem nie stał za nim mocny promotor. Teraz okazuje się, że profesjonalizm też u niego leży. Jak najmniej takich okazów w boksie.

[Gogolius]

Rekowski wraca na ring

Marcin Rekowski (17-5, 14 KO) dopiero co zawiesił karierę, a znów ją wznowił. Jeden z najmocniej bijących polskich "ciężkich" jeszcze w tym roku przypomni się kibicom.

"Reks" zaboksuje 18 listopada podczas gali Exclusive Fight Night w Hotelu nad Wisłą koło Tczewa. Na chwilę obecną nie wiadomo jeszcze, kto stanie naprzeciw niego.

Rekowski w ostatnich pięciu walkach zanotował cztery porażki, w tym trzy przed czasem. Pod koniec stycznia został znokautowany w czwartej rundzie przez Carlosa Takama. Dwadzieścia dni temu miał zmierzyć się w Radomiu z Siergiejem Werwejką, lecz nie dogadał się z Andrzejem Wasilewskim i w lipcu ogłosił swoją decyzję. Ponad dwa miesiące później porozumiał się z Krystianem Cieśnikiem i teraz wznawia karierę na jego imprezie.

[kubala1122331]

Obejrzałem sobie dzisiaj gale w Liverpoolu i jak zwykle nie zawiodłem się, mimo, że nie było tam typowych nazwisk. Walki odbywały się w różnych limitach, ale już wszystkie zgeneralizuję tutaj.

Najpierw Dereck Chisora sprał jakiegoś buma, chociaż był totalnie nieprzygotowany do walki. Przykro było patrzeć na Afrykanina... Następnie utytułowana amatorka Jonas poznęcała się trochę nad Bojana Libiszewską. Ringowy ostatecznie nie pozwolił Polce dotrwać do ostatniego gongu, chociaż spokojnie by to uczyniła. Współczynnik nokautów w resume Brytyjki musi się jednak zgadzać. Spodobał mi się za to Anthony Fowler. Rozbił naprawdę dynamicznymi i Bitymi w różnych płaszczyznach ciosami twardego Jaya Byrne. Czekam na kolejne potyczki tego świetnego amatora.

Potem zaczęły się już walki bardziej uznanych nazwisk na zawodowych ringach. Rocky Fielding błyskawicznie znokautował Davida Brophy'ego. Mały szok, bowiem spodziewałem się dwunastorundowej walki na poziomie, a wyszło szybkie bum. Jednak Brophy miał strasznie dziurawa gardę i nawet taki średniak jak Rocky musiał robotę wykorzystać.

Potem walka stylów. Wyższy boxer Thomas Stalker nie mógł sobie poradzić z dzikimi atakami sluggera Seana Dodda i przegrał wysoko na punkty. Takie walki najlepiej pokazują siłę boksu w UK. Dwóch słabych średniaków, a mimo to pojedynek dla oka naprawdę fajny.

Silny Ohara Davies szybko rozbil Toma Farrella i pokazał się z niezłej strony. Davies w dwóch rundach trzy razy rzucił rywala na deski, ale dobił go dopiero w piątej. Umiejętności bokserskie ocenilbym w sumie podobnie, ale różnica w sile fizycznej kolosalna.

Na koniec to ringu weszli Paul Butler i Stuart Hall. Oglądałem ten pojedynek jednym okiem, ale Butler wygrał zasłużenie wysoko na punkty. Ogólnie ciekawa sprawa, bo rzadko widuje się, żeby walczący na dystans boxer był sporo niższy niż nacierajacy slugger. Paul jednak wiedział co robić i w nagrodę powalczy z Jamiem McDonnellem. Mam nadzieję, że da radę...