Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 2 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Alvarez - Khan
08-05-2016, 01:07 PM
Post: #141
RE: Alvarez - Khan
@Wilczek
0 szans, żaden z nich nie jest z Europy.

@kuba
No fakt, Lara ma aż dwa naciągnięte remisy Smile.

"Miałem już cztery operacje, w dalszym ciągu ją czuję, nigdy już nie będzie jak wcześniej. W boksie ten problem mnie
eliminuje, mam jedną rękę, jak mam wygrać z takim Adamem Kownackim." - Artur Szpilka Rolleyes
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
08-05-2016, 01:12 PM
Post: #142
RE: Alvarez - Khan
@RSC-2
Organizator gali boksu, to taki sam pracodawca, jak organizator zawodów sportowych w tenisie, hokeju czy pluciu do celu. Nie widzę też powodu, by każdemu pracodawcy (obojętnie państwowemu, czy prywatnemu) z samego tego faktu należny był szacunek. Jeżeli wypłaca je za wykonanie określonej pracy (a dla boksera zawodowego jest nią walka w ringu), to jest to obustronna umowa, a nie żadne dobrodziejstwo wyświadczone pracownikowi. To tylko niektórym pracodawcom się wydaje, że robią łaskę ludziom, którzy zapierdalają ciężko na ich zyski. Wreszcie uważam, że to USA więcej zawdzięcza Khanowi, bo pobiera podatek od jego wynagrodzenia, niż na odwrót. A co do powagi podczas hymnów, to mi też nie podoba się, jak bokserzy podskakują, wymachują rękoma itd. Jednak to nie dotyczy wyłącznie Khana, ale pewnie z 80% zawodników, dla których rozgrzewka jest ważniejsza.

http://www.the-best-boxers.comIdea
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
08-05-2016, 01:53 PM
Post: #143
RE: Alvarez - Khan
@Hugo
Kahn jest członkiem nacji i wyznawcą religii ,która w swoich założeniach uznaje cywilizację zachodnią za coś co należy unicestwić.
Do tej kultury wyznającej tą zasadę należy wiele jednostek , którym nie przeszkadza czerpać profitów z „cywilizacji zachodniej” jednocześnie będąc jej zawziętym ,a wręcz fanatycznym wrogiem.



Organizator zawodów sportowych nie zawsze jest pracodawcą.
Sponsor olimpiady , oraz federacje płacące zawodnikom nie muszą być tożsame z krajem który tą olimpiadę organizuje.

W przypadku Khana jest nieco inaczej.
USA są jego „ojczyzną „ zarobkową ,a amerykańska telewizja przysparza mu bogactwa.
Natomiast Wielka Brytania dała mu obywatelstwo czyniąc z niego wolnego człowieka.
[Dlaczego nie walczy na galach organizowanych w Pakistanie, lub ISIS?]
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jeżeli europejscy ,czy amerykańscy muzułmanie urodzeni w krajach arabskich niczego nie zawdzięczają zachodniej cywilizacji to dlaczego cale ich „hordy” wędrują z narażeniem życia do tej nic nie wartej i nic nie dającej Europy?

Szacunek dla cywilizacji i państwa, które dało mu szansę jest naturalnym odruchem.

Lekceważenie hymnu tego kraju jest przejawem braku szacunku.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
08-05-2016, 01:59 PM
Post: #144
RE: Alvarez - Khan
Krychu
Jeśli nazywasz remis Lary z Moliną naciąganym (ja miałem 96-94), a przyjmujesz np. 119-109 Alvareza z Cotto, to okej.
Ten Lara to faktycznie, tylko sędziowie mu pomagają, bo by nic nie osiągnął. Szczególnie z Williamsem.

Słaby troll, kolego Smile A jeśli piszesz to na serio, nie zauważasz całej fałszywej otoczki budowanej przez Canelo i naprawdę uważasz, że Lara jest bardziej ciągnięty za uszy niż rudy, no to... sam nie wiem co Wink
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
08-05-2016, 02:31 PM
Post: #145
RE: Alvarez - Khan
@RSC-2
Nie mam ochoty na dyskusje polityczno-religijne. Co do tego, kto komu przysparza bogactwa, to mam inny pogląd. To bokserzy (w tym Amir Khan) przysparzają bogactwa telewizjom (i ich właścicielom), a nie odwrotnie.

Amir Khan nie podoba mi się szczególnie ani jako bokser, ani jako człowiek. Islam też mi się ogólnie nie podoba jako religia. Jednak uważam, że każdy człowiek zasługuje na to, żeby go oceniać bez uprzedzeń na tle rasowym i religijnym. Szufladkowanie ludzi do niczego dobrego nie prowadzi. Taki np. Mamed Chalidow też jest muzułmaninem, a bardzo go szanuję i podziwiam jako sportowca.

http://www.the-best-boxers.comIdea
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
08-05-2016, 02:37 PM
Post: #146
RE: Alvarez - Khan
Zwracam tylko uwagę, że każdemu zawodnikowi idzie wyciągnąć takie sytuacje, uroki tego biznesu Smile Smile. O jakie fałszywej otoczce mówisz ? Mało który zawodnik w jego wieku ma na koncie tyle walk, w tym kilka z cenionymi/ zajebistymi zawodnikami. To on jako 15 letni gówniarz napierdalał się po jakichś salkach/ spelunach w Meksyku, do wszystkiego doszedł przez ciężką pracę.
Wiadomo, że pochodzenie i nietypowa uroda jak na Meksyk pomogły mu w rozwoju kariery, ale czy typowy produkt toczy zażarte boje z Troutem,Cotto (bezsprzecznie wygrane) czy Lara ?

"Miałem już cztery operacje, w dalszym ciągu ją czuję, nigdy już nie będzie jak wcześniej. W boksie ten problem mnie
eliminuje, mam jedną rękę, jak mam wygrać z takim Adamem Kownackim." - Artur Szpilka Rolleyes
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
08-05-2016, 02:55 PM
Post: #147
RE: Alvarez - Khan
Alvarez - GGG to podobna walka do Alvarez - Khan, nieuczciwa z zalozenia.

Alvarez powinien przestac pajacowac i opuscic wage 160, walczenie w 155 to kpina, a sredni z niego zaden. Opowiesci o jego 180 funtach w dniu walki mozna sobie wsadzic w buty, gosc ma 175 cm wzrostu, jak na wage srednia jest mikrusem...

Taylor - 185
Hopkins - 185
Pavlik - 188

To mistrzowie MW z osatnich lat... Canelo w tej wadze wyladowal tylko na kasowa walke z Cotto, ktory tez tam zabladzil i jest mikrusem zaczynajacym w 140...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
08-05-2016, 03:15 PM
Post: #148
Bug RE: Alvarez - Khan
(08-05-2016 02:55 PM)Mayo napisał(a):  Alvarez powinien przestac pajacowac i opuscic wage 160, walczenie w 155 to kpina, a sredni z niego zaden. Opowiesci o jego 180 funtach w dniu walki mozna sobie wsadzic w buty, gosc ma 175 cm wzrostu, jak na wage srednia jest mikrusem...
I właśnie to jest jego problem - niekorzystny układ gabarytów do masy. Z trudem mieści się w junior średniej, a na wyższe kategorie brakuje mu centymetrów. Dopóki chce być na topie, to jest skazany na suszenie się. Prędzej czy później będzie musiał iść wyżej, gdzie straci część atutów. Choć osiągnął już tyle, że nawet dzisiaj mógłby zakończyć karierę.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
08-05-2016, 03:16 PM
Post: #149
RE: Alvarez - Khan
(08-05-2016 02:55 PM)Mayo napisał(a):  To mistrzowie MW z osatnich lat... Canelo w tej wadze wyladowal tylko na kasowa walke z Cotto, ktory tez tam zabladzil i jest mikrusem zaczynajacym w 140...

De facto Alvarez stoczył 5 ostatnich walk w kategorii średniej (tzn. w jej limicie, bo na wszystkie te potyczki odbyły się w catchweightcie 155 lbs). Najlepiej dla niego byłoby wrócić do 154 lbs, ale coraz trudniej będzie mu osiągać limit.
---

Alvarez jest mocno jednostronnie oceniany, tak że nie widzi się jego faktycznej klasy sportowej. Canelo głównie jest oceniany na podstawie działań jego promotorów, którzy dosyć nieprzyzwoicie rozkręcają machinę marketingową. Jednak nie ma co popadać w jakieś skrajności. Facet swego czasu wyszedł do niewygodnego Trouta, czy Lary, który zupełnie mu nie leżał i było to wiadomo. Nie wspominam już nawet Mayweathera. Podobnie Cotto stanowił dla niego wyzwanie. Z Larą faktycznie sędziowie przedobrzyli; moim zdaniem remis był maksimum, które przyznać można było Meksykaninowi. Z Troutem i Cotto wygrał zasłużenie. Owszem, sędziowie punktowi punktują pod niego co się da, ale to nie wina samego Alvareza przecież... Facet ma na rozkładzie Cotto (nie ma co tutaj snuć baśni o jakimś wałku, bo takowego nie było, a co dopiero dominacji Junito), Trouta, groźnego Kirklanda, czy Angulo... Owszem, machina marketingowa wokół Saula jest rozkręcona na całego, ale w polskim boks - necie czytam takie rzeczy na jego temat, jakby był Huckiem, albo innym Sylvestrem.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
08-05-2016, 03:27 PM
Post: #150
RE: Alvarez - Khan
Alvarez vs Khan
Nawet jakby Khan walczył tak dobrze do końca walki to na punkty by z Alvarezem nie wygrał. Dobrze że skończyło się to tak szybko, bo nie było chociaż wielkiej kompromitacji boksu (sedziowie wskazali by Meksykanina). Osobiście chciałbym teraz zobaczyć walkę Meksykanina z Kazachem, ale wątpie by do tego doszło.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: