Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 2 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Alvarez - Khan
09-05-2016, 12:53 AM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-05-2016 01:08 AM przez kubala1122331.)
Post: #161
RE: Alvarez - Khan
Oszukuję sam siebie dlatego, że wypunktowałem jego zwycięstwo np. Troutem, gdzie wielu ekspertów widziało zwycięstwo Austina? Smile I dyskutuj, ja ci podałem dwie moje punktacje, gdzie mam wyrazne zwycięstwa Alvareza, a ty się upierasz, że każdą walkę punktuję pod rywala Smile Smile Smile

Fajnie, że między wierszami nazwałeś mnie debilem. Cóż... ja tak po prostu zatypowałem, bo mam wielką stratę do lidera i na czymś trzeba nadrabiać. W poprzedniej kolejce udało mi się w ten sposób trafić win Williamsa Jr nad Rodriguezem, więc naprawdę tym bym się nie sugerował.

PS. Swoją drogą przejrzałem sobie temat walki Alvarez - Lara. Chłopcy, którzy mieli wypunktowanego Larę to: saliman1 (116-112), TomaszX (118-110!!!), Krzych (115-113), Gogolius (116-112), BESTIA (116-112), Matys (117-112), Maynard (115-113), Sander (115-113), BMH (117-111), Terminator (116:112). Chłopcy, którzy widzieli wygraną Alvareza: 0.
Jakaż obłuda panuje na tym forum. Nikt nie potrafi przyznać jakże przekonującego zwycięstwa Alvareza z Larą!! Big Grin

Gogolius do tego miał 119-109 dla Cotto w walce z Alvarezem. Osz ty, obłudniku! Nie dość, że widziałeś wygrane Lary to jeszcze Cotto Big Grin Skandal, jak może przez ciebie taka nienawiść przemawiać!

Sorry, nie mogłem się powstrzymać.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
09-05-2016, 09:41 AM
Post: #162
RE: Alvarez - Khan
Argument związany z typowaniem zakończenia walki jest dla mnie niedorzeczny. Przecież w takiej ankiecie można zaznaczyć jakiekolwiek chciejstwo i w ogóle w zabawach bukmacherskich chodzi o... zabawę Wink

Ogólnie w pełni zgadzam się z Kubalą, zarzucanie mu jakiejś subiektywnej niechęci do Alvareza gdzie wypunktował ogromne zwycięstwo nad Mosleyem czy w ogóle pewne zwycięstwo nad Troutem brzmi niedorzecznie.

O Larze też napisano wszystko, jego medialność nie ma nic do rzeczy odnośnie punktowania walk. Pojedynek był bliski, ale jakoś nikomu na forum nie udało się wypunktować go pod Meksykanina.

Osobna sprawa to oszukanie Lary i dopisanie mu porażki, natomiast druga sprawa to w ogóle niedorzeczne 117:111 - i w tym właśnie jest problem.
Już pal sześć tego Cotto (choć ciągle przede mną drugie obejrzenie pojedynku) i ostateczny werdykt, ale 1-2 rundy dla Cotto, 3 rundy dla Lary, 2 1-2 rundy dla Khana - no przecież to jest śmiech na sali Wink
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
09-05-2016, 11:58 AM
Post: #163
RE: Alvarez - Khan
Nie no panowie bez jaj, zaraz jeszcze zaczniecie pisać, że Kuba ma w domu plakaty z Alvarezem, a po mieście chodzi w koszulce #teamcanelo XD Wystarczy prześledzić epitety jakimi określał Canelo w tym temacie XDD.
Wypunktowanie oczywistych wygranych na korzyść Canelo o niczym nie świadczy. Ja nie trawie Kowaliowa, a też wypunktowałem jego zwycięstwo z Hopkinsem #CaneloMosley Big Grin Mniejsza z tym, wszystkich nie można uwielbiać
Ja miałem Alvarez - Lara 114-114 lub 115-113 dla Lary. Cały czas pisałem o równej walce, żaden z nich nie udowodnił swojej wyższości nad drugim. Jak czytam o wyszkoleniu Rudego przez panicznie uciekającego Lare, zbierającego przy tym pełno bodyshotów to tylko mogę się uśmiechnąć. Zgodzę się, że punktując runda po rundzie może wyjść 115-113 dla Erislandy.
Co do Cotto nie mamy o czym dyskutować, jeżeli nie obejrzycie walki ponownie. Ja za pierwszym razem miałem chyba 115-113/116-112 dla Alvareza i też dałem się ponieść się komentarzom ojca i dziadka.Teraz możliwe, że wyszedłby mi rezultat jeszcze bardziej korzystny dla Canelo.
Co do zawyżonych wyników, to jak wspomniał @Krzych jest grupka sędziów chroniąca dojne krowy, do tego dochodzą entuzjastyczne reakcje widowni na każdy cios Canelo i potem takie potworki jak 117-111 z Lara czy 117-111 z Floydem wychodzą XD
#teamcanelo #makelovenotwar

"Miałem już cztery operacje, w dalszym ciągu ją czuję, nigdy już nie będzie jak wcześniej. W boksie ten problem mnie
eliminuje, mam jedną rękę, jak mam wygrać z takim Adamem Kownackim." - Artur Szpilka Rolleyes
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
09-05-2016, 02:41 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-05-2016 02:44 PM przez Wietnam.)
Post: #164
RE: Alvarez - Khan
(09-05-2016 09:41 AM)Gogolius napisał(a):  Ogólnie w pełni zgadzam się z Kubalą, zarzucanie mu jakiejś subiektywnej niechęci do Alvareza gdzie wypunktował ogromne zwycięstwo nad Mosleyem .

No raczej trudno byłoby co innego wypunktować w tej walce niż ogromne zwycięstwo Alvareza nad Mosleyem. Wink
słaby kontrargument broniący Kubali. Gogolius
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
09-05-2016, 02:53 PM
Post: #165
RE: Alvarez - Khan
"No raczej trudno byłoby co innego wypunktować w tej walce niż ogromne zwycięstwo Alvareza nad Mosleyem. Wink "

No właśnie o to chodzi, że fan z subiektywną niechęcią mógłby szukać na siłę rund dla Mosleya i wypunktować jakieś 116:112 dla Alvareza. O to właśnie chodzi.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
09-05-2016, 02:54 PM
Post: #166
RE: Alvarez - Khan
(09-05-2016 11:58 AM)KrychuTMT napisał(a):  Nie no panowie bez jaj, zaraz jeszcze zaczniecie pisać, że Kuba ma w domu plakaty z Alvarezem, a po mieście chodzi w koszulce #teamcanelo XD Wystarczy prześledzić epitety jakimi określał Canelo w tym temacie XDD.

Tak będzie Krychu.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
09-05-2016, 02:54 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-05-2016 02:59 PM przez kubala1122331.)
Post: #167
RE: Alvarez - Khan
Cytat:Nie no panowie bez jaj, zaraz jeszcze zaczniecie pisać, że Kuba ma w domu plakaty z Alvarezem, a po mieście chodzi w koszulce #teamcanelo XD Wystarczy prześledzić epitety jakimi określał Canelo w tym temacie XDD.
Wypunktowanie oczywistych wygranych na korzyść Canelo o niczym nie świadczy. Ja nie trawie Kowaliowa, a też wypunktowałem jego zwycięstwo z Hopkinsem #CaneloMosley Big Grin Mniejsza z tym, wszystkich nie można uwielbiać

Krychu
Ale zauważ, że nie o to chodzi. Nie jestem fanem Alvareza i już nie będę. Ale ktoś mi zarzuca, że wszystkie walki Canelo punktuję pod jego rywala. Odpowiedz mi, proszę, czy tak faktycznie jest, skoro wypunktowałem choćby jego wygraną nad Troutem? Dla ciebie to była oczywista wygrana, ale np. dla @redda nie, który miał 113-114 dla Austina. Tak więc gdybym każdą rundę punktował nie pod niego, raczej wyszłoby mi dla Amerykanina, prawda?
Mniejsza już o walkę Saula z Mosleyem, bo to było faktycznie przekonujące zwycięstwo, niepodważalne.

Z Larą widziałem walkę dla Kubano i miałem dwukrotnie 116-112. Kilku z nas, na tym forum, widziało jeszcze większą przewagę Lary (@TomaszX 118-110).

Tak więc proszę powiedz mi Krychu, czy moje punktacje są naprawdę nieobiektywne, niedopuszczalne, faworyzujące rywali Canelo? Proszę tylko o odpowiedz TAK lub NIE, bez żadnego kolejna uciekania się do zmiany tematu. Konkretnie TAK czy NIE.

Ogólnie mam wrażenie, nie tylko tutaj, że w polskim Internecie jest taka zasada, że jak kogoś nie lubisz, to choćby dał 100 mln na dzień dziecka, będzie zły, a jak kogoś lubisz, to choćby okradł bank, będzie ideałem. To samo jest w przypadku Alvareza. Jak lubię Alvareza, to znaczy, że zdeklasował Cotto, Trouta, a z Larą też wygrał. Jeśli zaś nie lubię, to przegrał wszystkie te walki, gdzie ci panowie odesłali go do szkoły. Niestety życie nie jest takie proste i czarno-białe (chyba, że dla kogoś jest, to zazdroszczę).
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
09-05-2016, 03:38 PM
Post: #168
RE: Alvarez - Khan
@Kuba
"Tak więc proszę powiedz mi Krychu, czy moje punktacje są naprawdę nieobiektywne, niedopuszczalne, faworyzujące rywali Canelo? Proszę tylko o odpowiedz TAK lub NIE, bez żadnego kolejna uciekania się do zmiany tematu. Konkretnie TAK czy NIE."
Smile Tylko wiesz Kuba ja generalnie odnosiłem się do wypowiedzi @Gogoliusa który napisał:
"Ogólnie w pełni zgadzam się z Kubalą, zarzucanie mu jakiejś subiektywnej niechęci do Alvareza gdzie wypunktował ogromne zwycięstwo nad Mosleyem czy w ogóle pewne zwycięstwo nad Troutem brzmi niedorzecznie."

Sam się nie ukrywasz, ze swoją antypatią do Canelo, więc to tylko sprostowałem. Tak swoją drogą nie ma obiektywnej opinii, ale to jest dyskusja na inny temat.

Odnosząc się do ostatniego akapitu to się z nim zgadzam.

"Miałem już cztery operacje, w dalszym ciągu ją czuję, nigdy już nie będzie jak wcześniej. W boksie ten problem mnie
eliminuje, mam jedną rękę, jak mam wygrać z takim Adamem Kownackim." - Artur Szpilka Rolleyes
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
09-05-2016, 06:55 PM
Post: #169
RE: Alvarez - Khan
(08-05-2016 02:31 PM)Hugo napisał(a):  @RSC-2
Co do tego, kto komu przysparza bogactwa, to mam inny pogląd. To bokserzy (w tym Amir Khan) przysparzają bogactwa telewizjom (i ich właścicielom), a nie odwrotnie.

Bezsprzecznie masz rację ,że pewna zależność istnieje.

Tylko że Khan bez telewizji nie ma szans na dobrą wypłatę i praktycznie nie istniej.

Natomiast telewizja bez Khana będzie miała się dobrze.


Ale masz rację ,że jedni i drudzy zarabiają współpracując ze sobą.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
12-05-2016, 04:23 PM
Post: #170
RE: Alvarez - Khan
Sprzedano ok. 600 tysięcy przyłączy PPV. Z jednej strony wynik lepszy od ostatniej walki Pac-Mana czy Floyda, z drugiej bardzo niski jak na marzenia Oscara (który przebąkiwał o 1,5-2 milionach).
Jestem ciekaw oficjalnych zarobków Saula, bo to on bardziej się martwi o bonus z PPV. Bo przy takim wyniku możliwe że jego suma będzie oscylowała wokół 10-15 milinów, co jest małą kasą w porównaniu np. do Paca, który z miejsca zarabia 20-30 bez żadnych bajerów.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości