Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Gniot merytoryczny prosto z WP
25-03-2014, 06:39 PM
Post: #1
Gniot merytoryczny prosto z WP
Ostatnio sprawdzając wp.pl natknąłem się na taki kwiatek:

Cytat:Roger Bloodworth to jedna z najmniej cenionych osób w środowisku polskiego boksu. Amerykański trener miał pod swoimi skrzydłami dwa największe talenty polskiej wagi ciężkiej w ostatnich kilkunastu latach. [1]Niestety, ani Andrzejowi Gołocie ani Tomaszowi Adamkowi nie udało się zdobyć tytułu mistrza świata. Wielu ekspertów twierdzi, że to wina właśnie Bloodwortha.

Bloodworth nigdy nie był bokserem, co może mieć duży negatywny wpływ na jego wiedzę o tym sporcie. Pewnych rzeczy nie da się bowiem zrozumieć, jeżeli samemu się ich nie przeżyło - a co dopiero uczyć ich innych. Był za to wrestlerem, czyli brał udział w kabaretowych walkach ringowych w Stanach Zjednoczonych.

Choć nie ma powodów, by Bloodwortha jako trenera całkowicie dyskredytować i odsądzać od czci i wiary, to jednak fakty nie działają na jego korzyść. [2]Pod jego wodzą Andrzej Gołota kilkakrotnie stawał do walk o mistrzostwo świata, ale trener nie potrafił tak poprowadzić walk, by jego zawodnik znokautował rywali, choć miał ku temu warunki.

[3]Porażka z Lennoxem Lewisem w pierwszej rundzie niczego Bloodwortha nie nauczyła. Przy okazji walki z o wiele słabszym, jak by się zdawało, Lamonem Brewsterem błąd został powtórzony - Polak znów przystąpił do pojedynku nieskoncentrowany i przestraszony, przez co nie miał nawet okazji pokazania swoich umiejętności.

[4]Dwie walki z Riddickiem Bowe zostaly natomiast przerwane za ciosy poniżej pasa i tego szkoleniowiec również nie potrafił Polaka oduczyć. Generalnie okres współpracy Gołoty z Bloodworthem to czas straconych szans. [5]Jeszcze w 1994 roku legendarny "Andrew" był niepokonanym na zawodowych ringach talentem ze świetnymi warunkami fizycznymi, medalistą olimpijskim z Seulu. Każdy kto pamięta jego czasy wie, że wyglądał na człowieka zdolnego do pokonania każdego.

Współpraca z Bloodworthem nie przyniosła niczego dobrego także Tomaszowi Adamkowi. [6]"Góral" był mistrzem świata w wagach półciężkiej i juniorciężkiej, ale po przejściu do najwyższej kategorii wagowej nie był już sobą. Wielu ekspertów twierdzi, że zaważyła o tym choroba Andrzeja Gmitruka, wybitnego polskiego szkoleniowca, który nie mógł już zajmować się Adamkiem. Zastąpił go Amerykanin.

[7]Jeszcze jako podopieczny Gmitruka, Adamek zbił w Łodzi Andrzeja Gołotę, a w Newark Jasona Estradę. Niedługo później, tuż po odejściu Gmitruka i zastąpieniu go przez Bloodwortha, wygrał jeszcze z Chrisem Arreolą (do tej walki przygotowywał go jeszcze Gmitruk) i Michaelem Grantem, a potem z dwoma słabymi bokserami, Vincentem Maddalone i Kevinem McBride'em.

W końcu dostał szansę walki o mistrzostwo świata i zmierzył się z Witalijem Kliczką. [8]Taktyka przygotowana przez Bloodwortha na kluczową walkę w karierze Adamka okazała się nieskuteczna, a pierwszym jej krytykiem okazał się być Andrzej Gmitruk.

- Walczył dzielnie, pokazał wielki hart ducha. Ale taktyka opracowana przez trenera to był jakiś dramat. Polegała na kręceniu się w lewo i pakowaniu pod prawą rękę Kliczki! To było samobójstwo. Tomek zatracił zadziorność i szybkość, nie powtarza ataków, nie ma lewego prostego, którym wygrywał walki, nie zmienia tempa. A trener mówi, że wszystko jest w porządku - powiedział po walce WP.PL.

Jeszcze bardziej krytyczny był inny ceniony polski ekspert bokserski, Krzysztof Kosedowski. - Brakuje mi trenera z prawdziwego zdarzenia w narożniku Tomka. Przecież Roger Bloodworth zepsuł naszego Gołotę teraz bierze się za prowadzenie naszego mistrza. Tomek naprawdę boksować potrafi, a te 11 tygodni treningu wcale nie zrobiło mu tak dobrze - powiedział WP.PL Kosedowski.

Niedobrego zdania o pracy Bloodwortha był także św. pam. Jerzy Kulej. - To nie przypadek, że Amerykanie nie mają teraz wybitnych bokserów. Ich trenerzy są słabi. Zepsuli nie tylko Adamka, ale też Gołotę. [9]Gołota wyjechał do USA, mając wspaniały lewy prosty, którego zazdrościł mu cały świat. A potem ten lewy prosty gdzieś zgubił. Adamek też miał dobry lewy prosty, ale na starość zaczęli go uczyć nowych rzeczy - balansu ciałem, chodzenia w lewo, w prawo i jeszcze gdzieś tam. Nowych rzeczy nauczył się słabo, a starych zapomniał - mówił "Super Expressowi".

Dalsza kariera Adamka była już powolną drogą do upadku. Udało się jeszcze wygrać pięć walk, ale ta ze Steve'em Cunninghamem została zwyciężona po wielkiej sędziowskiej kontrowersji, trudno było oprzeć się wrażeniu, że Amerykanin (lżejszy od Adamka) był w tej walce lepszy. [10]Gdy Adamka prowadził Gmitruk, w pierwszej walce z Cunninghamem (jeszcze waga juniorciężka, 2008 rok), Polak trzykrotnie posłał Amerykanina na deski. W wadze ciężkiej (większa masa, większa siła), za Bloodwortha, nie zrobił tego ani razu. Marzenia o mistrzostwie świata skończyły się w marcu tego roku, po porażce z Wiaczesławem Głazkowem. Znów krytykowano Bloodwortha za fatalne przygotowanie Polaka.

Stare piłkarskie powiedzenie głosi, że trenera weryfikują wyniki i wydaje się, że jest ono wiążące także w boksie. Tomasz Adamek twierdzi, że Bloodworth to wielki fachowiec, [11]ale mistrzostwa świata ów duet nie zdobył i raczej już nie zdobędzie. W oczy rzuca się jeden fakt - przed okresami współpracy z Bloodworthem, zarówno Tomasz Adamek, jak i Andrzej Gołota prezentowali się o wiele lepiej.


1. Już stawianie tezy, że to przez Bloodwortha mały ciężki, past prime Adamek nie zdobył tytułu śmierdzi brakiem rozeznania.
2.Z tego co pamiętam do Lewisa przygotowywał Gołtę Duva, a pomagał mu Bloodworth. Byrd, Ruiz, Brewster – Sam Colona prowadził Gołotę, nie ma nawet co komentować.
3.Brewster – Sam Colona w narożniku Gołoty. Co do tego ma Bloodworth?
4.To nie wina Bloodwortha, tylko Gołoty. Psychiki nie da się amputować. Gołota nie robił tego przez przypadek, tylko celowo. Żadna wina trenera.
5.Każdy kto pamięta… Jakoś rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Poza tym do ’94 Gołota walczył prawie z samymi bumami, lub przeciętnymi bokserami a na tle takich wygląda się imponująco.
6.Nie był sobą, bo na tle prawdziwych ciężkich był tylko małą popierdułką z krótkimi rękami, bez ciosu, bez siły fizycznej. Taki urok HW.
7.Tak, bo Adamek bez Gmitruka nie pobiłby wraku Gołoty. Z solidnym Estradą gmitrukowy Adamek wygrał ledwo ledwo nie prezentując niczego specjalnego. Do Arreoli przygotowywał Tomasza Bloodworth z Shieldsem!!! To już jawne przekłamania i wstyd.
8. Wychodzenie z tezą, że Adamek mógł wyboksować Kliczkę, gdyby nie taktyka…
9. Gołota przestał operować lewym prostym po operacji ręki, którą uszkodził w wypadku samochodowym. Cytuje nieprawdziwą opinię.
10. Tyle, że w pierwszej walce Cunningham wyszedł bić się z Adamkiem, a w drugiej boksować. Ponadto w pierwszej walce Adamek był w swoim prime, a w drugiej już nie – Cunn wprawdzie też, ale zachował więcej atutów pozwalających wyboksować Polaka.
11. Mistrzostwo Adamka w HW to mrzonka nad mrzonkami. Realnych szans nigdy nie było i już nie będzie.

Nie atakuję krytyki Bloodwortha, ale to jak nieudolnie i kłamliwie jest to robione. Facet, który to pisał nie interesuje się boksem. Wstyd, że taki duży portal publikuje takie wypociny.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
25-03-2014, 06:44 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-03-2014 06:45 PM przez Sander.)
Post: #2
RE: Gniot merytoryczny prosto z WP
Heh, czytałem wczoraj to i miałem zamiar wstawić link ale odpuściłem... Kompromitacja.

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSZ6HrOgUZARUBPDT4RLFV...mKD--0RfJQ]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
25-03-2014, 07:01 PM
Post: #3
RE: Gniot merytoryczny prosto z WP
Niczego innego nie można spodziewać się po "mediach głównego nurtu" do których wp nie wątpliwie się zalicza ...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
25-03-2014, 07:19 PM
Post: #4
Bug RE: Gniot merytoryczny prosto z WP
Roger był wrestlerem? Czy może chodziło o zwykłego zapaśnika?
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
25-03-2014, 08:57 PM
Post: #5
RE: Gniot merytoryczny prosto z WP
To jest żenada. Rozumiem, że facet może nie interesować się boksem i dostał prikaz, aby zrobić taki artykuł, ale gość nawet nie zerknął do żadnych źródeł, nie obejrzał walk, nie przeczytał żadnych tekstów (a co najmniej kilka-kilkanaście by znalazł na orgu, czy boxing.pl). Totalna chała napisana tylko po to, aby wzbudzić ból dupy w Januszach, jak to "w Ameryce bokserów nam psują".

@Metzger
Wcale nie zdziwiłbym się, gdyby Bloodworth był w przeszłości po prostu zapaśnikiem. W rzetelność tego gościa od artykułu nie wypada wierzyć Wink
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
25-03-2014, 09:18 PM
Post: #6
RE: Gniot merytoryczny prosto z WP
Też wczoraj przeczytałem to coś na wp.pl i najpierw sobie pomyślałem, że nawet fajnie coś przeczytać na takim portalu o boksie. Ale jak już byłem po lekturze, to byłem w lekkim szoku. Ten dziennikarz, którego dzisiaj Sander wstawiał w innym temacie to mistrz rzetelności, choć kreatywności, to ani jednemu ani drugiemu bym nie odmówił Big Grin
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
25-03-2014, 09:27 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-03-2014 09:28 PM przez RedHawk.)
Post: #7
RE: Gniot merytoryczny prosto z WP
@redd
Do walki Adamka z Arreolą przez pewien czas przygotowywał się z Bloodworthem i.... Gmitrukiem. Jednak Tomek pokłócił się z Andrzejem a nie długo później Bloodwortha (nie pamiętam z jakiego powodu) zastąpił Shields.

''Nowych rzeczy nauczył się słabo, a starych zapomniał '' - Tutaj redaktorek czy kto to pisał trafił w sedno sprawy.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
25-03-2014, 10:41 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-03-2014 10:46 PM przez Krzych.)
Post: #8
RE: Gniot merytoryczny prosto z WP
Bloodworth to od początku był jakiś żart, szczególnie w epizodzie z Adamkiem, ale z tego tekstu wynika tyle, że problemy psychiczne i poważne braki intelektualne Gołoty to jest wina Rogera. Nie jest dobrym trenerem, ale przecież nie można go winić za to, że jakiś młotek uderza notorycznie poniżej pasa, wychodzi sztywny i dostaje KO w pierwszej rundzie czy też ucieka z ringu. Ten tekst to jest po prostu bezsens w czystej postaci, definicja braku sensu. Żadne fakty i okoliczności nie zostały wzięte pod uwagę, wiedza na każdym kroku kuleje a do tego jeszcze obwinianie trenera za to, że ktoś kogo trenuje urodził się idiotą i półgłówkiem. Może niech jeszcze napisze, że przez Bloodwortha Adamek ma 187 cm wzrostu a nie 2 metry, wtedy mógłby mierzyć się z Kliczką... I to są przecież tak rażące błędy, że nawet ludzi takich jak ja, czyli żadnych ekspertów czy znawców, niesamowicie kuje to i razi w oczy. Opublikowali na wielkim portalu czytanym przez ogromną ilość ludzi tekst, którego poziom jest tak niski, że nawet byle amator o minimalnej wiedzy łapie się za głowę.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
25-03-2014, 10:54 PM
Post: #9
RE: Gniot merytoryczny prosto z WP
Krzych
Nie nazywaj Gołoty młotkiem :/
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
26-03-2014, 03:05 PM
Post: #10
RE: Gniot merytoryczny prosto z WP
Super, podoba mi się.
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: