Ankieta: Kto wygra walkę wieczoru?
Ankieta jest zamknięta.
Porter na punkty 50.00% 1 50.00%
Porter przed czasem 50.00% 1 50.00%
Ugas na punkty 0% 0 0%
Ugas przed czasem 0% 0 0%
Będzie remis 0% 0 0%
Razem 2 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Porter vs Ugas (9.03.2019)
10-03-2019, 04:17 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-03-2019 04:18 PM przez Martin.)
Post: #11
RE: Porter vs Ugas (9.03.2019)
Porter to gwarancja dobrej walki i tego że będzie na styku Wink. Nie widziałem całej walki od deski do deski ale z tego co czytałem i oglądałem urywki to gdyby wypunktowano zwycięstwo Ugasa to nie byłby to jakiś krzywdzący dla Amerykanina werdykt.

I jeszcze słowo o tym potworze z Nigerii. Czas skonfrontować go z kimś kto się go nie przestraszy jeszcze przed walką i będzie chciał wygrać. Ajagba mimo stoczeniu raptem kilku walk (7 czy 8?) wyrasta na prawdziwego killera. Mansour padł nim się na dobre walka rozpoczęła.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
10-03-2019, 07:38 PM
Post: #12
RE: Porter vs Ugas (9.03.2019)
Rzeczywiście Hugo lepiej wytypował przebieg tej walki niż ja: faktycznie Ugas postawił trudne warunki, a walka była typowo Porterowa - sporo chaosu, latających sierpów i ogólnej młócki.
Bardzo lubię Portera więc moje 115-113 pewnie jest zawyżone, na pewno 113-115 by mnie nie oburzyło.
Szkoda tylko że Shawn musiał ściąć włosy żeby zrobić limit - mam nadzieję że to chwilowe problemy - obawiam się że w junior średniej nie ma czego szukać.

Ajagba - no zaimponował mnie teraz i to bardzo. Co by nie mówić, nie spodziewałem się że tak szybko zniechęci Mansoura, brawo!
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
12-03-2019, 02:24 PM
Post: #13
RE: Porter vs Ugas (9.03.2019)
(10-03-2019 04:17 PM)Martin napisał(a):  I jeszcze słowo o tym potworze z Nigerii. Czas skonfrontować go z kimś kto się go nie przestraszy jeszcze przed walką i będzie chciał wygrać. Ajagba mimo stoczeniu raptem kilku walk (7 czy 8?) wyrasta na prawdziwego killera. Mansour padł nim się na dobre walka rozpoczęła.
A ja byłbym ostrożny. W moich oczach Ajagba to taki "wczesny Wilder", podobne style i warunki fizyczne, zbliżony styl prowadzenia. Mnie osobiście w walce z Mansourem nie zachwycił, głównie dlatego, że to już nie jest ten Amir co kiedyś. Facet ma 47 lat, fizycznie może i na tyle nie wygląda, ale jest w wieku, w którym większość pięściarzy już od wielu lat cieszy się emeryturą. Nie ta szybkość, nie ta wydolność, przykro mi. Z wolnym i klocowatym Kaufmanem jeszcze sobie poradził, ale później było już z górki, nie jego wina. Było więc jasne, że to będzie walka do pierwszego trafienia. Dopóki nie zobaczę Efego z kimś w rodzaju Pulewa albo nawet Duhaupasa, pozostanę sceptyczny. Bo może się skończyć tak jak z Balskim. Straszył, straszył, nokautował bardzo groźnie a później najpierw jeden średniak złamał mu szczęką a później o mało nie znokautował dyżurny jouneyman, zapraszany w celu podreperowania rekordu licznym polskim cruiserom...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: