Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Lennox Lewis - Evander Holyfield I (1999-03-13)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
LINK DO TEMATU GŁÓWNEGO: http://forum.bokser.org/thread-696.html

Lennox Lewis - Evander Holyfield I

[Obrazek: article-1350127-0018315600000258-394_634x341.jpg]

Data: 1999-03-13
Miejsce walki: Madison Square Garden, Nowy Jork, Stany Zjednoczone
Stawka walki: IBF&WBA&WBC Heavyweight Title
Sędzia ringowy: Arthur Mercante Jr
Sędzia punktowy 1: Stanley Christodoulou (116-113 Lewis)
Sędzia punktowy 2: Eugenia Williams (115-113 Holyfield)
Sędzia punktowy 3: Larry O'Connell (115-115 Remis)
Link do nagrania: Lewis - Holyfield I

O walce: Dopiero drugi raz w lidze pod lupę trafia pojedynek dwóch pięściarzy wagi ciężkiej. Pierwsza walka dwóch legend światowego boksu: Lennoxa Lewisa i Evandera Holyfielda, której stawką były trzy pasy mistrzowskie, zakończyła się bardzo kontrowersyjnym remisem. Część kibiców i ekspertów uważa, że zwycięzcą tego pojedynku bez dwóch zdań powinien zostać ogłoszony Lewis. Czy kontrowersje są słuszne i uzasadnione? Czy to Lennox powinien wygrać tę walkę, czy może raczej werdykt jest jak najbardziej słuszny? Przekonajmy się, jak Wy wypunktujecie ten ciekawy pojedynek.

Standardowo, na Wasze karty czekam przez 2 tygodnie.
Zapraszam do punktowania oraz dyskusji.
------
PS. Przepraszam za opóźnienie, wczoraj po prostu się nie wyrobiłem.
PS2. W ankiecie był remis: oprócz tej walki 3 głosy miał też pojedynek Chaveza Seniora z Whitakerem, wobec czego niezbędny okazał się rzut monetą ;]
Punktacje ktora wczoraj umiescielm, musialem wykasowac. Nie wiem... chyba od antybiotykow rzucilo mi sie na oczy, i zamiast punktacji z pierwszej potyczki, umiescilem z punktacje z rewanzu.Tongue
Lewis - Holyfield

R1: 10-9
R2: 10-9
R3: 9-10
R4: 10-9
R5: 10-9
R6: 9-10
R7: 10-9
R8: 10-9
R9: 9-10
R10: 9-10
R11: 9-10
R12: 10-9

Mój werdykt : 115-113 Lewis.
Ciężko dopatrzeć się remisu w tej walce.
Szkoda że już nigdy nie zobaczymy podobnej walki w HW.. to były czasy..
Z pamieci, to mialem wyrazniej dla LL, a remis to jak dla mnie zwykly kant... jutro max w poniedzialek sie dopisze.
Miałem problem z 6 rundą . Wahałem się bo mogła pójść w obie strony.
Tak by pykło 116-112 Lewis - mimo że różnica punktu to jednak inaczej wygląda Big Grin
Harold wypunktował aż 117-111 i taka też by najgorzej sie nie prezentowała.
(09-03-2013 01:02 PM)RoyJonesJr napisał(a): [ -> ]Miałem problem z 6 rundą . Wahałem się bo mogła pójść w obie strony.
Tak by pykło 116-112 Lewis - mimo że różnica punktu to jednak inaczej wygląda Big Grin
Harold wypunktował aż 117-111 i taka też by najgorzej sie nie prezentowała.

Jakby nie punktujac, to remis i tak jest mega naduzyciem.Dodgy Lada dzien dopisze swoja karte.
BMH
Hahaha tak mi sie nudzi że sprawdziłem na tym forum Twoją wiarygodność ;D
Gdzie Twoja karta z walki lewis-holy ? hę ?
W czwartym tygodniu Leonard-Hagler mówiłeś "na dniach dopisze" Tongue i kto kolwiek widział kto kolwiek wie ;p
w szóstym John-Marquez indentyko ;p "dwa dni i moja karta sie pojawi" Tongue
zaginasz strefy czasowe czy co Tongue
wybacz ale to efekt nudy ;p aha Big Grin z aktulną kartą jesteś spóźniony;p
Hehe masz mnie Sherlock, wiec musze sie kolezko wytlmaczyc:
Hagler-Leonard wypunktowalem juz dawno, nie wiem czemu sie nie dopisalem, sam jestem zaskoczony. Znajde karte i przepisze. Na LL-Holyfield, jeszcze sie nie przelamalem, bo tu nie widze zadnych niewiadomych.. Lennox to wygral, i jakos nie mam frajdy w punktowaniu tak czytelnej walki(ale dopisze sie juz niebawem zobaczyszBig Grin heh). Marquez-John, mam w slabej jakosci, wiec szkoda traktowac taka punktacje za obiektywna... a mam duzy problem ze znalezieniem czegos lepszego. Dodac moge, ze dla mnie wygral Meksykanin, mimo wszytko jakosc nie powala, a ja nie mam w zwyczaju wrzucac takich punktacji, gdzie niektore ciosy niby mogly dosjc, choc niekoniecznie.

Tak na marginesie, to nie wiem kto glosuje w ankiecie na te walki, skoro do dzis jest tylko Twoja karta.Sad
Bo ja wiem kto to głosuje.. jeden być może jest szakala bo i tak na koniec zabawy doda swoją karte.

Masz karte ze zwycięstwem Marqueza i jej nie wrzuciłeś ?Big Grin to nic że gorsza jakość. na niego nawet nikt tam nie zagłosował.
I tak się tylko zgrywałem z tymi Twoimi "wrzuce za dwa dni" ;p
BMH
też mnie lekko irytuje twoje zachowanie. Po co pisać, że "O ile pamiętam, to walka była bliska remisu", "Punktację wrzucę jutro, pojutrze". Ostatnio, jak prawie zawsze nie mam zbytnio czasu, ale swoją kartę dodam na 100% do niedzieli.
Stron: 1 2 3
Przekierowanie